>> hasos, 2010-03-11 17:38:00
Od niedawna śledzę ten wątek, ale ostatnie kilkadziesiąt postów wskazuje na to, że w gruncie rzeczy to nie ma dobrych słuchawek: są albo Grado - niewarte zachody, albo Beyery T1 - o których nie wiele wiadomo póki co, albo CAL - tylko jakoś takie tanie i mało wygodne, albo - ... no właśnie, co? Co warto Panowie kupić, żeby ładnie grało, nawet z playerem marki sony, co by nie trzeba domu zastawiać, żeby zestaw kupić, żeby nie było kłucia w ucho, żeby średnica ładnie brzmiała, żeby bas był głęboki, bez końca brzmiący, z impaktem jak się patrzy, no i żeby nie kosztowało fortuny.
Jakieś propozycje?
Są takie słuchawki :) Odlewasz sobie customowe 2-way i zapominasz o niewygodzie, basu masz prawie 2 x więcej niż takich w CAL! a przy tym jest tak szybki i dobrze kontrolowany, że kiedy go nie ma w utworze zapominasz o nim zaś gdy się pojawia to ziemia się trzęsie. Fortuny to one nie kosztują bo znacznie poniżej 2K, jedyny minus to, że po podpięciu do byle playerka będą cholernie sybilować i ciąć uszy jak brzytwa, wyjściem jest czysto brzmiący dobrej klasy OTL-owiec(góra staje się gładka jak miód), na słabym zagrają niestety jak pchełki z bazaru ale na takim WBA jest już super :) O awarie też nie musisz się martwić, a nawet gdyby coś się stało to odsyłasz je z małą kulturalną zjebką do konstruktora i po 3-4 dniach otrzymujesz na nowo odlane słuchawki z wyeliminowaną możliwością powtórzenia się awarii. Dobór źródła - dowolne, może być nawet PC, w miarę ulepszania jakości źródełka dostajesz coraz więcej od słuchawek. Największym minusem jest tylko to, że zakup jest całkowicie w ciemno, gotowy wyrób usłyszysz dopiero jak już za niego zapłacisz niestety, na pocieszenie mogę dodać, że 3 na 4 właścicieli(których znam) jest na tyle usatysfakcjonowanych, że na tych słuchawkach kończy swoje poszukiwania ;)