Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

majkel

  • 7477 / 6399
  • Ekspert
02-03-2010, 21:08
@freepio, kup sobie Sennheisery HD438. [flame suit]Grają lepiej od Yamah YH-1000[/flame suit].

-Pawel-

  • 4834 / 6004
  • Ekspert
02-03-2010, 21:15
>> szwagiero, 2010-03-02 19:50:14
Aha no i odpada kłopot z wysterowaniem z "byleczego", w sensie, że zagrają ze wszystkiego, co prawda ze sprzętu stacjonarnego lepiej, ale bez przesady.

Odnośnie E2 oczywiście masz rację, jednak są wyjątki, niedawno przekonałem się że moje 2-way grają na sprzęcie przenośnym wręcz karykaturalnie(chyba, że ktoś lubi masę sybilantów i piszcząco/skrzypiącą górę ala GS1000 w źle skonfigurowanym systemie, a właściwie jeszcze ostrzejszą), dopiero na lampowym Grand Twinie zagrały prawidłowo tzn liniowo bez żadnych syków i zgrzytów. Pełen realizm i zero przymulenia.


>> fallow, 2010-03-02 19:52:37
Jak ide po ulicy w swoich Deniaczach to zbieram gdzies 50 metrowy sznur laseczek ktore, szepne slowko o nowym plejerze z inputem USB to mdleja w rekach, a jak ktos idzie w CAL to najwyzej okoliczne psy sie zleca :)))) Metka jest metka. Ciekawe kto by sie zbieral gydby mialy napis Grado ;))

Hahaha dobre! Prawie się przewróciłem razem z fotelem :D

majkel

  • 7477 / 6399
  • Ekspert
02-03-2010, 21:42
W zasadzie to YH-1000 mają sporo lepszy bas, ale resztę z HD438 mógłbym sobie zostawić. Byłyby to bardzo dobre słuchawki. Mogę też potwierdzić uwagę kolegi aasata, który u mnie gościł wczoraj, że jak się trochę posiedzi w YH-1000, to przesiadka na PS1000 daje wrażenie, że te słuchawki grają głównie górą. Skuteczność YH-1000 jest nieznacznie mniejsza od Grado, co przy ich 100 omach świadczy o nich jak najlepiej. No ale to ma być przede wszystkim ładnie, a nie głośno. :-)

Korzystając z okazji chciałbym odszczekać swoją opinię o AKG K340. Bardzo dobre słuchawki, wcale nie piskliwe, ani nie mulące, dobrze znikają z głowy i budują spektakl muzyczny. aasat mówi, że lepsze były egzemplarze bez napisu na pałąku, czyli takie jak te jego, jestem skłonny uwierzyć. W porównaniu do PS1000 - czasem trącą plastikiem, mniejszy stopień rozedrgania powietrza wokół instrumentów.

aasat

  • 2398 / 6382
  • Ekspert
02-03-2010, 21:58
>> majkel, 2010-03-02 21:42:57
Mogę też potwierdzić uwagę kolegi aasata, który u mnie gościł wczoraj, że jak się trochę posiedzi w YH-1000, to przesiadka na PS1000 daje wrażeni

Muszę trochę to sprostować to nie zasługa YH-1000, ze PS1000 sypia górą, one sypią w porównaniu do każdych innych które słyszałem do tej pory, generalnie to uznałbym Majkel\'owy egzemplarz za wadliwy


majkel

  • 7477 / 6399
  • Ekspert
02-03-2010, 22:29
No dobra, spróbuję, chociaż to będzie silenie się na obiektywizm, być może usprawiedliwione użytym sprzętem - tu puszczam oko do Piotra. Przyszło mi do głowy, że potraktuję sprawę w punktach.
1) Bas dobrze wypełniony, gęsty, z dobrym uderzeniem i podmuchem, zgodzę się ze stwierdzeniami intuosa, że głośnikowy. Bas PS1000 wydaje się szczuplejszy, niewykluczone, że YH-1000 mają ten zakres bardziej wyrównany, do tego ta płaska membrana, i jest fajnie.
2) Nasycenie barw nieco większe niż w Grado, ogólnie gęsty dźwięk, chwilami duszny, na przełomie średnicy i sopranu potrafi być lekko prześwietlony w niektórych utworach, ale to nie jest dla mnie wada. W dole średnicy natomiast też pojawiało się owo prześwietlenie, czy jakby lekki przester czasem, a tam tego nie lubię. W CAL się coś takiego dzieje na nieco niższej częstotliwości i w stopniu dużo bardziej napastliwym.
3) Sopran jest jakby wtopiony w resztę pasma. Coś jak orzechy tonące w mlecznej czekoladzie podczas produkcji. One gdzieś tam są pod powierzchnią, wystaje tylko kawałek łebka, czyli delikatna faktura.
4) Brzmienie YH-1000 to niemalże zaprzeczenie swobody i otwartości. W osi Y dzieje się niewiele, oś Z czyli pion niemalże nie istnieje, w związku z tym budowanie akustyki pomieszczeń na Yamahach to abstrakcja, potwierdzona odsłuchem nagrań z klasyką i operą.
5) Na YH-1000 może zabrzmieć fajnie niektóra elektronika, ale to ze względu na nasycenie barw i ów bas planarny, bo spektakularnych efektów przestrzennych nie będzie, najwyżej jakieś tam z racji wysokiej przestrzenności samych nagrań muzyki syntetycznej.
6) Wokale zwłaszcza żeńskie są bardzo bliskie i bezpośrednie. Fajnie, dopóki nie przesteruje jakiejś głośnej samogłoski, np. w arii. Gdy się głos "łamie", czar pryska, przychodzi wnerwienie, przynajmniej u mnie. Z PS1000 nie ma takiego stresu.
7) Podobno do YH-1000 potrzeba specjalnego wzmacniacza lampowego, pod którym zmieniają się nie do poznania. U mnie z trzech dostępnych napędów - dziurka grzebanego CD, Moonlight wersja jeszcze nie nazwana i klon Lehmann BCL nieco poprawiony, słychać było, że to cały czas te same słuchawki. Moim zdaniem ich stopień ingerencji w brzmienie "oryginału" jest wyższy niż któregokolwiek z tych urządzeń, pewnie dlatego tak wyszło. Może jakiś wzmacniacz to potrafi odkręcić?
8) Podobno w dźwięk orto wchodzi się tygodniami, na początku odrzuca. To samo słyszałem od palaczy a propos tego jak się uczyli palić papierosy. Świństwo, głowa boli, a potem można się delektować i godzinami rozprawiać o tym, które szlugi są smaczniejsze. *
9) HD438 mniej zniekształcają, dlatego uważam, że są lepsze. Bas mają niezły jak na swoją cenę i sporo wyższą też. **

*aasat mówił, że mogę po YH-1000 ujeżdać do woli
**to drugie słuchawki nauszne, jakie obecnie posiadam, proszę mi wybaczyć.

szwagiero

  • 2240 / 6401
  • Ekspert
02-03-2010, 22:56
Po raz kolejny i niezaprzeczalny do głosu dochodzą preferencje, niestety... to co dla aasata jest "sypiącą górą" dla Majkela jest górą zapewne wzorcową, to co dla Majkela jest orzechem w mlecznej czekoladzie dla aasata jest zapewne tym, co być powinno... itd. itd.

Dalej czekam na odpowiedź aasata i wtedy zobaczymy jak to wygląda z drugiej strony barykady, przydałoby się jednak spotkanie u Piotra Ryki, żeby człowiek wydaje mi się najbardziej obiektywny sprawę osądził, w dodatku na bądź co bądź reprezentatywnym torze.

Kwestia ostatnia chyba jutro lecę do sklepu po HD438 ;) Skoro króla ortho przyrównuje się do tych Sennheiserów, to ciekaw jestem do czego można przyrównać niższe modele ortho typu YH-100, SS-100 czy jeszcze niżej HP/YH-1 czy Fostex T20, a przecież to nie koniec ortho low-endu ;)

Ostatnio na forum pojawiły się dwie nowości w typie "hi-end w psiej cenie", po raz kolejny zresztą... kiedyś były CAL! i pamiętam moment, kiedy Majkel już na nich miał poprzestać, bo to one były najlepsze i nic więcej do szczęścia nie było trzeba, teraz nastały czasy Senków... może jednak wstrzymam się z kupnem, bo za pół roku wykiełkuje pewnie coś nowego ;)) A tak na serio nadal jestem ciekaw, jak się mają HD438 do HD380 (zdaje się)??? Na które lepiej się przysadzić? ;)

-Pawel-

  • 4834 / 6004
  • Ekspert
02-03-2010, 23:00
Majkel dzięki za opis, teraz już wiem ile udało mi się do tej pory osiągnąć w ekhmm...IEM\'ach :) Z Twojego opisu mogę wywnioskować, że dostrzegam u siebie zalety takie jak wymieniłeś w YH-1000(wypełnienie, barwa, bas, łagodna góra) + wyeliminowanie wad w postaci małej przeźroczystości czy słabej holografii chociaż samo rozbujanie sceny na boki pozostaje pewnie podobne czyli raczej skromne. Wiem, że dla wielu wyda się wręcz nienormalne to o czym piszę ale sam jeszcze nie mogę w to uwierzyć... Może niedługo uda mi się skrobnąć jakiś obszerniejszy opis póki DT880 pro mam jeszcze pod ręką, w następnej kolejności mam na celowniku T1 :)

szwagiero

  • 2240 / 6401
  • Ekspert
02-03-2010, 23:01
>> -Pawel-, 2010-03-02 21:15:31
>> szwagiero, 2010-03-02 19:50:14
>Aha no i odpada kłopot z wysterowaniem z "byleczego", w sensie, że zagrają ze wszystkiego, co prawda ze sprzętu stacjonarnego lepiej, ale >bez przesady.

>Odnośnie E2 oczywiście masz rację, jednak są wyjątki, niedawno przekonałem się że moje 2-way grają na sprzęcie przenośnym wręcz >karykaturalnie(chyba, że ktoś lubi masę sybilantów i piszcząco/skrzypiącą górę ala GS1000 w źle skonfigurowanym systemie, a właściwie >jeszcze ostrzejszą), dopiero na lampowym Grand Twinie zagrały prawidłowo tzn liniowo bez żadnych syków i zgrzytów. Pełen realizm i zero >przymulenia.

Ale Twoje 2-way to w końcu zdaje się hi-endowe customy, więc nie ma co porównywać do biednych E2c. Ja swoje używam wyłącznie do sprzętu przenośnego i z równie tanim, acz dobrym plajerkiem odtwarzającym flaki zgrywają się na mój gust bardzo dobrze, dla mnie w drodze jest to zestaw całkowicie wystarczający.

aasat

  • 2398 / 6382
  • Ekspert
02-03-2010, 23:07
>> majkel, 2010-03-02 22:29:46
9) HD438 mniej zniekształcają, dlatego uważam, że są lepsze.

Czy dalsza dyskusja ma sens? nie

Bednaar

  • 556 / 6358
  • Ekspert
02-03-2010, 23:07
Te Sennki HD380Pro to żadna rewelacja, sporo basu i słaba, zamazana góra. Porównywałem je bezpośrednio z HD595 - 380-tki przegrały z nimi z kretesem.

-Pawel-

  • 4834 / 6004
  • Ekspert
02-03-2010, 23:12
>> szwagiero, czy ostatecznie hi-endowe...jeszcze zobaczymy ;) Póki co cały czas idę do przodu z systemem i jak na razie dynamiki z przedziału ~1K nie mogły ich wygryźć mimo iż chciałem mieć coś alternatywnego, brzmiącego odmiennie, niestety za każdym razem decyduje zbyt duża różnica jakościowa lub dodatkowo brak uniwersalności..

majkel

  • 7477 / 6399
  • Ekspert
02-03-2010, 23:12
Chyba bym wolał YH-100 od YH-1000, ale to tak z pamięci i innego sprzętu. YH-1000 są bardzo dobre, za takie brzmienie kilkaset zł mógłbym dać gdybym go chciał ciągle mieć. W ogóle to pod koniec meetingu już wolałem je od K340, ale takie granie to nadal bardziej ciekawostka dla mnie niż próba oddania rzeczywistości. Oczywiście, że sprawa rozbija się o gusta, co było wiadome niemal od początku spotkania, dlatego też jestem kompletnie wyluzowany w temacie jakie granaty słowne wylecą z okopów ortomaniaków w kierunku Grado PS1000. Ja ich nie produkuję, ani nie sprzedaję.

W kwestii sceny - trudna sprawa. Nie wiem czy w przypadku takiego sposobu prezentacji w ogóle można mówić o scenie. Większość rzeczy dzieje się blisko, nie ma efektu obudowania muzyki jakąś akustyką, jest "słuchawkowo". Środek sceny jest bliski, poczucie głębi lepsze jest w przypadku źródeł umieszczonych po bokach.

>Kwestia ostatnia chyba jutro lecę do sklepu po HD438 ;) Skoro króla ortho przyrównuje się do tych Sennheiserów, to ciekaw jestem do czego można przyrównać niższe modele ortho typu YH-100, SS-100 czy jeszcze niżej HP/YH-1 czy Fostex T20, a przecież to nie koniec ortho low-endu ;)

Do HD418. :)

szwagiero

  • 2240 / 6401
  • Ekspert
02-03-2010, 23:19
>> Bednaar, 2010-03-02 23:07:36

Dzięki za opinię, cóż będzie trzeba jednak samemu posłuchać...

Brestinder

  • 225 / 5990
  • Aktywny użytkownik
02-03-2010, 23:28
majkel, yh100, yh1 sa znacznie gorsze od yh1000 wiec moze juz do hd 25 odrazu je porownamy co? takie nedzne sluchawki od zarania dziejów.  ^^

aasat

  • 2398 / 6382
  • Ekspert
02-03-2010, 23:32
Przez całe spotkanie szukałem w PS1000 cech które spodobałyby mi się. Moim zdaniem jest to konkurent dla k340 tylko z gorszym sopranem ale za to z lepszą scena.

W porównaniu z YH-1000 PS1000 to brak wypełnienia, słabszy bas, brak impaktu/wykopu generalnie nuda, taki dzwięk nie wyrózniający się na tle dynamików. Bardziej podobały mi się juz DT880 edycja 2003

Co do sceny to uważam, ze w dynamikach jest ona kreowana, czujemy ją przed soba, można liczyć ja w centymetrach. W ortho jest inne podejście nie znajdziemy jej kilka centymetrów przed głową, ona po prostu jest róznomiernie rozłożona od nieskonczonosci do srodka głowy, dlatego pierwsze wrażenie po przesiadce z dynamików jest nieco dziwne.