Odnośnie realizmu i odbierania dźwięków ciałem.
Na płycie Requiem for a Dream by Clint Mansell (Kronos Quartet) ostatni utwór (33) to "Coney Island Low" jest do kilkudziesięciosekundowe nagranie wietrznego dnia na Cony Island - gdy słucham w zestawie ipod wyjście z DAC -> Corda Swing (włączony crossfeed) -> AKG 271 mk II ... zatyka mnie, wiatr dmucha tak realnie, że czuję się jak na plaży nad morzem gdy wiatr wieje w twarz i nie można złapać oddechu, jest to tak realne, że słuchając tego fragmentu mam gęsią skórkę i trudności z oddychaniem.
Co ciekawe, gdy zmieniam w torze np słuchawki, czy źródło na CD nie ma aż takiego realizmu. Synergia, może, nie wiem ale wierzę majkelowi w 100% gdy pisze, że można "poczuć" dźwięk ciałem gdy słucha się na słuchawkach, w końcu odczuciami steruje mózg; ludzie widzą i czują rzeczy, których nie ma więc odpowiednia iluzja z słuchawek może nasz mózg "oszukać".