Stanowczo protestuję przeciwko marginalizowaniu roli wzmacniacza w odniesieniu do PS1000. Nie chodzi o samą moc, ale bardziej to, co się z niego wydobywa. Otóż obcowanie z tymi słuchawkami to będzie w zależności od jakości wzmacniacza i źródła udręka, wielka przyjemność, albo coś pomiędzy w dowolnych proporcjach zależnych od tejże jakości.
Ja mam wątpliwości co do toru, w którym woli się GS1000 od PS1000. Gdyby to jeszcze były GS1000i i ściśle określony materiał muzyczny, to może wtedy, ale tak to albo wzmacniacz nie taki, albo źródło nie teges, albo PS1000 niewygrzane/przegrzane. ;) Na niektórych płytach mam wrażenie, że GS1000i to pordukt lekko wadliwy w stosunku do PS1000, a przecież te GS1000i wniosły poprawę względem GS1000 z rocznym przebiegiem, które pożegnałem.
Lampucera Maxi to nie jest szczyt marzeń. Sam McGyver prawi, iż CS4398 to już nie to, co CS4397. Ja mam tego drugiego, ale przerabianego samemu. Bez lamp na wyjściu, ale z dalej posuniętymi poprawkami w różnych miejscach niż to, co się na Audiostereo regularnie omawia.
^
Sprzedam słuchawki: Sony MDR-EX700LP (douszne), Sennheiser HD 565 Ovation