Widzę, że zrobiło się wokół HD600 nieco nerwowo. Posłuchałem sobie ich wczoraj na moim wzmacniaczu (już nie beta) i CD, i stwierdzam, że to bardzo dobre słuchawki, tyle że zestaw niuansów, jakie one dodają nie zgrywa się aż tak z moimi i innych uczestnikow forum gustami, tudzież sygnaturą dźwięku użytego sprzętu. O ile CAL! bezpardonowo potrafią wejść na obszar realizmu, podobnie DT880 Pro, o tyle w HD600 czuję, że ciągle są o włos od tego, a bardziej wyrównane pasmo i większa kultura grania im nie pomaga. Ta resztka niedoskonałości jest w nich w niemuzyczną stronę IMHO. Dłuższe słuchanie powoduje, że nic nie kłuje w uszy, nie męczy, gra dość przyjemnie, chwilami aksamitnie, ale jakoś tak nie do końca wciągająco. Ciągle jest taki trochę teatr cieni zamiast żywego spektaklu. Z odbiorem realizmu nie miałem do tej pory problemu na Grado od SR325i w górę, DT990 Pro, DT880 (Pro), Creative Aurvana Live! (a jakże :) ), HD25-1, a w HD600 jest "prawie".