HD800 wyszło troszkę egzemplarzy, potem był długi przestój wynikający z poszukiwania nowego poddostawcy jakiegoś tam komponentu w przetworniku, więc te z nowszej serii mogą grać inaczej, i wreszcie jest kolejny temat klikającego pałąka - Sennheiser to wymienia, przynajmniej w USA. Tak więc na razie jak dla mnie jest czas na wyczyszczenie rynku z HD800 skażonych problemami wieku dziecięcego. Nie, że wszystkie są złe, ale że można trafić na te gorsze. Mam nadzieję, że ceny nie poprawią. Z PS1000 pewnie też trzeba będzie poczekać śledząc wątki na head-fi, czy komuś się nie wykopyrtną. O padających GS1000 cały czas przybywa donosów, a problem jest prawdopodobnie ten sam - zestrojenie obudowy w GS/PS1000 zbytnio obciąża przetwornik rezonansem, i coś tam się w nim zrywa w przypadku mniej starannego montażu lub lutowania.
Na tapecie pozostają Ultrasone E8, ale są drogie, no i ten kabelek rodem ze słuchawek portable nieco odstrasza, zwłaszcza w świetle jego montażu na stałe.
W poniedziałek powinny do mnie dotrzeć GS1000i, choć bez płacenia zdaje się, że się nie obejdzie, no ale wyszły na szczęście z magazynu. Porównam, pogrzeję, pomyślę i zmienię w jednych kabel, może akurat wyjdą z tego zupełnie nowe, referencyjne słuchawki? :) Black Dragon pokazał, że zmienić można sporo, tylko że ja zmiany w tę stronę nie odczytuję jako poprawy, a nawet przeciwnie.