>>>> Radical, 2010-09-25 16:03:37
@ Rolandsinger
Czy uważasz również że np osoby kupujące drogie kilkudziesięcioletnie wino są chore? Ja tak nie uważam mimo że nie potrafię odróżnić wina za 500zł od takiego za 30zł z Tesco. Wierzę że osoba która wyda kilka tysięcy na butelkę takiego trunku jest w stanie go docenić. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy, to że Ty nie widzisz różnicy między k518dj podpiętymi do odtwarzacza mp3 a Grado ps1000 podpiętych do klasowego wzmacniacza to wcale nie oznacza że nikt inny nie widzi.<<
Radical, niestety nadal nie skumałeś głównego argumentu.
Wino służy do picia, a nie do stawiania na kredensie, wpatrywania, czytania o nim w sieci i obracania na aukcjach. Znam dwóch enologów i o ile mi wiadomo, to oni tym winem się delektują, po prostu je piją. Jednak w warunkach domowych, czyli poza kiperskich (konkursowych) nie otwierają kilku butelek i nie porównują bez ustanku usiłując wychwycić różnice, a potem zgodnie z kanonami sommelierskimi trunek wypluwają. Winiarze tylko i wyłącznie na konkursach usiłują z różnym skutkiem udowodnić, że rozróżniają wino za 30 zł od tego za 2 kzł. Na co dzień zwyczajnie je piją.
Innymi słowy, nie ma w tym nic zdrożnego, że ktoś kupuje wino za 1500 zł, albo zestaw stereo nawet za 100 tys. zł, pod warunkiem, że istotą tego zakupu jest w pierwszym wypadku konsumpcja, a w drugim słuchanie muzyki.
Audiofile natomiast zajmują się w 99% czasu:
a) porównywaniem różnych konfiguracji zestawu stereo, od gniazdek elektrycznych w ścianach począwszy na głośnikach skończywszy
b) dokonywaniem zmian w konfiguracji wieży stereo w poszukiwaniu jakiegoś subiektywnego "optimum", wiąże się z tym także nieustanne kupowanie i sprzedawanie różnych elementów zestawu hi-fi, a także czytanie o tych (ewentualnych) zmianach w sieci
słuchanie muzyki jest tylko tworzywem ich działań, a nie celem i esencją.
_____________________________________
Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv