Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 10:44
>> Rolandsinger, 2010-07-24 21:00:48
Ja sądzę, że różnice pomiędzy rzeczonymi słuchawkami są słyszalne przez wszystkich, ze mną włącznie. Rozziew opinii wynika raczej z oceny istotności owych różnic pomiędzy np. D7000 a CAL! Dla mnie są to obecnie różnice całkowicie marginalne w kontekście słuchania muzyki. Dla słuchaczy przysłowiowych "kabli, lamp, stolików" i poszukiwaczy różnic brzmienia urządzeń (tzw. audiofile) to będzie przepastny kanion, "różnica klas", inny pułap, nowa jakość, czy jakakolwiek inna barwna peryfraza, dla kogoś, kto słucha muzyki - kwestia bez większego znaczenia.


Zgadzam sie z Toba Roland. Co ciekawe to moze postepowac w dwie strony, albo wyczulamy sie i male roznice sa dla nas coraz bardziej roznicami klas i przepasciami albo moze dziac sie odwrotnie. Wiele aspektow brzmienia ktore kiedys dla mnie byly bardzo wazne, dzisiaj zajmuje drugorzedne miejsce.

Swoja droga czemu tutaj (Hilario Duran - Hanabera in Spain) uzywaja takich tanich i slabych sluchawek. Nie moglby im ktos nalozyc na glowe T1, PS1000, HD800, D7000, W5000, E9, E8, DX1000 ?

Gustaw

  • Gość
26-07-2010, 10:50
>> majkel, 2010-07-25 22:47:45

Dzięki, majkel

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 12:17
Ja stawiam na to, ze dla tych ludzi z podanego klipu te wszystkie roznice sa szalenie istotne tylko sa po prostu biedni i nie stac ich na lepsze sluchawki :) Albo sa po prostu nieoswieceni i nie wiedza ze powinni miec inne. Ignoranci po prostu :)

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 12:18
Errata.

Tzn. to studio w ktorym nagrywaja jest biedne i nie kupilo lepszych sluchawek :)

Gustaw

  • Gość
26-07-2010, 12:28
>> Piotr Ryka, 2010-07-26 12:17:07
>> majkel, 2010-07-25 22:47:45
Trochę ten opis mnie zaskoczył.


Przyznam, że mnie też trochę opis T1 zaskoczył ale dajmy się majkelowi w nich "rozsłuchać"

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 12:46
Hm a moim zdaniem w wersji finalnej to jedna ze zdecydowanie lepszych realizacji jakie slyszalem :) Dziwie sie w ogole, ze cos tu cokolwiek "ratuje" :) Dla mnie to nagranie i realizacja to hi-end.

Po prostu, wiecej nie potrzeba by zajac sie muzyka :) Mozna wiecej, ale nie jest to wcale konieczne :)

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 12:50
Mysle, ze takie studio wydaje znacznie wiecej na sprzet niz kwota dwudiestu par T1. Po prostu gdyby mialo to dla nich jakies znaczenie to kupilyby lepsze sluchawki :) Widac, nie robi im to takiej roznicy.

piorut

  • 117 / 6100
  • Aktywny użytkownik
26-07-2010, 12:55
fallow, 2010-07-26 12:18:01

Fallow - wiem, że piszesz z przymrużeniem oka, ale często profesjonaliści w swoim życiu prywatnym nie użytkują topowych sprzętów z różnych przyczyn.

Ktoś powie, że o audio nie da się powiedzieć, że jest w jakikolwiek sposób mierzalne, ale motoryzacja już bardziej.
Nie pamiętam nazwiska kierowcy F1, ale w życiu prywatnym, być może przez sponsoring jeździł Hondą Accord. Ale mógł przecież wybrać inny model Hondy itd. Są rodzinne kombi typu Audi RS6. A nikt nie powie, że Honda jest lepsza od tego modelu. Po prostu kwestia, że trzymanie w zakrętach, osiągi F1 są tak inne, że dla niego mogło to być bez różnicy czy to RS6 czy Accord. A dla ludzi, którzy jeżdżą zwykłymi autami RS6 będzie o rząd wielkości wyżej.

 Być może zawodowcy poza swoimi obowiązkami nie czują potrzeby korzystania z tak wyrafinowanego sprzętu. Wracając do muzyków - czy by to były KPP, HD380 czy T1 - żadne nie zagrają fortepianu, perkusji jak w rzeczywistości. Tak samo - może muzykowi wystarcza dźwięk, z którym obcuje na wylot przez całe swoje życie i potrzebuje tylko drobnej namiastki podawanej przez AKG. Wie jak ma to brzmieć w rzeczywistości i wybrał jakiś przyzwoity model. Ale tak naprawdę z filmu na YT nie wiemy dlaczego. Różnice mogły być marginalne dla niego (tak jak jakakolwiek w miarę seryjna osobówka w stosunku do F1 nie ma startu, ale dla przeciętnego człowieka będą mieć).

Teraz częściej piszesz, że jesteś na etapie (człowiek uczy się przez całe życie i ma prawo zmieniać zdanie) uznania
sprzętu studyjnego za właściwie skorelowany wyznacznik ceny i jakości, ale masz też K701, które teraz stały się tańsze, ale potrafiły do niedawna swoje kosztować (jednak segment audiofilski), brzmią zdecydowanie inaczej niż K240 a jednak Ci się podobają, mimo, że przeczą ceną i niejako sposobem prezentacji (oczywiście moim zdaniem) w porównaniu do K240Monitor przeczą filozofii AKG w segmencie studyjnym. Tak jak Roland ostatnio pisał, że HD650 czy K701 potrafią coś przyjemnie uprzestrzennić - może takim dźwięk chcemy usłyszeć. Nie wiadomo jak on de facto brzmi w rzeczywistości.

Piotr Ryka teraz bardzo słusznie napisał o wspólnym podłączeniu do wzmacniacza, niejako nic więcej się nie da wycisnąć i muzykom, którzy wiedzą lepiej niż słuchacz jak coś ma zabrzmieć to wystarcza - po prostu mają to wpojone przez własne granie i wybierają minimum przyzwoitości, natomiast ludzie nie grający nie będą przeciętnie w stanie mieć na podstawie odsłuchanych koncertów, płyt tak doskonałej muzycznej pamięci w związku z czym poszukują wyższego stopnia iluzji tej muzycznej rzeczywistości.

Rolandsinger

  • 2894 / 6469
  • Ekspert
26-07-2010, 13:08
Proste jest również to, że istnieją niezależnie sztuka, hobby i fetysze.

Sztuką jest improwizować na fortepianie jak Duran, hobby to dużo wiedzieć o jego muzyce, a fetyszem i chorobą skupiać się na słuchawkach, gdy grają tej klasy muzycy; równie dobrze można by krytykować to, dlaczego nie mają butów od Gucci`ego, pewnie lepiej by w nich grali...zaiste różne są fetysze i różni fetyszyści. Tych od słuchawek znam aż nadto, osobiście jestem fetyszystą kobiecych stóp i wydaje mi się to o wiele zdrowsze niż masturbacja nad słuchawkami.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
26-07-2010, 13:18
Kilka osób pisało na head-fi o ociepleniu, wyokrągleniu lub aksamicie w T1. Nie wiem czy to kwestia egzemplarza, czy inny powód, ale dla mnie to jest ewidentne. Moja ocena ich jest dalece mniej krytyczna niż to, co napisał niejaki Pataburd na head-fi. W życiu nie nazwałbym ich "peaky", a sopran w ogóle nie sybiluje, ani nie jest agresywny. Przypominam dokładne wykresy T1, drugi z nałożoną charakterystyką DT880.
http://goldenears.net/board/167208
W Grado PS1000 nie ma takiego wąwozu za 7kHz.
http://goldenears.net/board/120715
HD650 też potrafią robić dziwne rzeczy z dźwiękiem skrzypiec, dęciaków lub akordeonu, tym razem wyrwa jest na 9kHz (drugi wykres).
http://goldenears.net/board/117192

magus

  • 20990 / 6471
  • Ekspert
26-07-2010, 13:18
Symfonie Beethovena w wykonaniu Berlinersów pod Krajanem (z . 80.) nagrane dla Deutsche Grammophon
to koszmar nagraniowy - zero dynamiki - pod tym względem płasko jak z radia

(jedyne, co z mojej kolekcji dorównuje tym nagraniom to kilka płyt Metheny\'ego gdzieś z początku lat 90. - Metheny\'ego żal mi mniej)
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6471
  • Ekspert
26-07-2010, 13:34
z których to lat?
70.?
Odszedł 13.10.2016r.

markooo35

  • 149 / 6416
  • Aktywny użytkownik
26-07-2010, 13:37
Magus

Karajan nagrywał komplet symfonii Beethovena czterokrotnie ,to które przedstawił Piotr Ryka jest drugim z kolei (pierwszym dla Deutsche Grammophon ) i jest zdecydowanie najlepsze !

markooo35

  • 149 / 6416
  • Aktywny użytkownik
26-07-2010, 13:40
I nagranie  lata 1950-1954 mono dla EMI
II nagranie lata 1963
III nagranie lata ok 1975
IV nagranie lata osiemdziesiąte tzw Karajan Gold

magus

  • 20990 / 6471
  • Ekspert
26-07-2010, 13:55
markoo35,

czyli lata 60.
ok, dzięki
Odszedł 13.10.2016r.