Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
26-07-2010, 14:26
>> Rolandsinger, 2010-07-26 13:08:09
Proste jest również to, że istnieją niezależnie sztuka, hobby i fetysze.

Sztuką jest improwizować na fortepianie jak Duran, hobby to dużo wiedzieć o jego muzyce, a fetyszem i chorobą skupiać się na słuchawkach, gdy grają tej klasy muzycy; równie dobrze można by krytykować to, dlaczego nie mają butów od Gucci`ego, pewnie lepiej by w nich grali...zaiste różne są fetysze i różni fetyszyści. Tych od słuchawek znam aż nadto, osobiście jestem fetyszystą kobiecych stóp i wydaje mi się to o wiele zdrowsze niż masturbacja nad słuchawkami.



Dzieło muzyczne ma swoją (dość subiektywną) jakość i sprzęt do jej odtwarzania też. Są to dwie niezależne rzeczy, co jednak nie oznacza, że nie można czerpać większej przyjemności ze słuchania muzyki na audiofilskim sprzęcie niż z boomboxa. Film też wolę obejrzeć w kinie lub z DVD zamiast na iPodzie, nawet jeżeli jest czarno biały i w mono.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 14:50
Nikt nie powiedzial, ze nie mozna czerpac wiekszej przyjemnosci ze sluchania na zestawie za 50.000 niz z boomboxa. Jednak proponowalbym tutaj boombox zamienic jednak na juz jakis tam zestaw za powiedzmy 5.000, bo boomboxa chyba rzadko ktokolwiek z nas uzywa. Na pewno rzadziej niz swoj "normalny" tor.

Chodzi o to, ze w wieszkosci roznice ktore dla audiofilow sa rzedu przepasci, roznic klasowych dla wiekszosci ludzi sa jakas tam zmiana. Oczywiscie, ze sa takze muzycy czy realizatorzy ktorzy maja takiego samego swira na tym punkcie jak audiofile. Sa tez tacy ktorzy kompletnie go nie maja.

Czytajac jednak audiofilskie recenzje i dyskusje, mozna bardzo szybko dojsc do wniosku, ze jedynie kupujac hi-endowy sprzet bedziemy mogli uslyszec o co tak wlasciwie w nagraniu chodzi, prawdziwie brzmienie, niuanse, akustyke sali a na slabym to uslyszymy jedynie zbita plame, nienaturalne barwy, brak konturu slowem jakas tandete z obory dla swin i nie znajdziemy sie ubrani w garnitur i nie bedziemy siedziec w filharmonii i delektowac sie muzyka bo albo tego nie uslyszymy albo po prostu z takiej tandety oczywiscie nikt nam nie zabroni, ale raczej nie wypada :)) na "skromnym zestawie" :)



Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
26-07-2010, 14:51
 >> fallow, 2010-07-26 12:50:25
Mysle, ze takie studio wydaje znacznie wiecej na sprzet niz kwota dwudiestu par T1. Po prostu gdyby mialo to dla nich jakies znaczenie to kupilyby lepsze sluchawki :) Widac, nie robi im to takiej roznicy.

Studio, jak każde inne kapitalistyczne przedsiębiorstwo zdecydowanie woli zarabiać pieniądze niż je wydawać.
That\'s the whole secret.

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
26-07-2010, 14:56
@ fallow

Co prawda cena nie musi iść w parze z jakością ale skoro słyszymy różnicę między boomboxem a sprzętem ze średniej półki, to co przeszkadza nam ją słyszeć w odniesieniu do high-endu ?

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 15:02
>> piorut, 2010-07-26 12:55:40

Piorut w bardzo duzym stopniu sie zgadzam z tym co napisales.

Co do mnie, to nie pisalem ze chce uzywac jedynie sprzetu z okolic "studio". Co do sluchawek to mam takie zdanie, ze najlepiej miec po prostu rozne, im wieksza roznorodnosc tym ciekawiej sie slucha i mozna spelniac wiecej swoich "zachcianek" w zaleznosci od potrzeby chwili czy dnia. Z czasem zauwazylem jednak, ze jezeli chodzi o reszte toru to jednak wole sprzet z okolic "studio".

Masz racje ze K701 nie sa "zgodne" z tym co mozna uslyszec w "firmowym brzmieniu AKG segmentu pro".

Nie rozumiem natomiast kompletnie dlaczego taki wzmacniacz z wieloma wyjsciami mialby tutaj byc az takim slabym punktem :) Do maksimum przyzwoitosci spokojnie wystarczy.

Nie da sie jednak zmienic tego faktu, ze studia inwestuja spore pieniadze w sprzet ktory ich zdaniem ma znaczenie i robi roznice. Sluchawki sa i zawsze byly traktowane po macoszemu.

Nisza jest jedynie segment audiofilski gdzie mozna robic co sie komu podoba a audiofile i tak kupia i dorobia sobie odpowiednia filozofie.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 15:04
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-07-26 14:51:05
Studio, jak każde inne kapitalistyczne przedsiębiorstwo zdecydowanie woli zarabiać pieniądze niż je wydawać.
That\'s the whole secret.

Studio - jak kazda inna firma - nie bedzie tak szkodwac kasy na sprzet ktory ma znaczenie i robi roznice. Sluchawki po prostu zawsze byli i sa traktowane drogorzednie :)

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
26-07-2010, 15:06
>> Vinyloid, 2010-07-26 14:56:29
@ fallow

Co prawda cena nie musi iść w parze z jakością ale skoro słyszymy różnicę między boomboxem a sprzętem ze średniej półki, to co przeszkadza nam ją słyszeć w odniesieniu do high-endu ?

Ale nie jest tutaj mowa o tym czy ja slyszymy. Bo chyba wszyscy powiedzielismy zgodnie ze slyszymy. Istota jest to, czy jaka ona jest dla kogo duza i jakie ma znaczenie. Czesto odnosze wrazenie czytajac audiofilskie recenzje i opisy ze nawet malutka roznica np. w releasie wysokiego basu moze byc dla audiofila kwestia zycia i smierci i wielu nieprzespanych nocy.

imot3ph

  • 45 / 5630
  • Nowy użytkownik
26-07-2010, 15:48
Mi się wydaje, ze najwazniejsze jest, aby...się podobało :)
I nieważne czy jest to bumbox, czy tor za kilkadziesiąt tysięcy.
Jeśli ktoś ma pasję i chce wydawać swoje pieniądze (przeważnie ciężko zarobione) na coś, czym żyje, czym wręcz oddycha, dlaczego miałby tego nie robić?

Wg mnie, aby grała muzyka na przyzwoitym poziomie, potrzeba mniej niż 1000PLN. Ale to jest moje zdanie. Ktoś stwierdzi, że dopiero okolice 10000 będą go satysfakcjonować - i muszę mu przyznać rację, najprawdopodobniej zestaw taki zagra lepiej. Nie będzie to jednak ogromny skok jakościowy.

To tak jak z motocyklami, moje GSX-R K1 jeździ nie mniej szybko niż K7, ale jest trudniejsze w prowadzeniu, bardziej brutalnie oddaje moc, jest mniej okrzesane. Dla mnie jest jednak (na miarę moich potrzeb, jak i finansów) wystarczające. Nie widzę potrzeby zakupu nowszej wersji (w motocyklach jednak w wiekszym stopniu niz w słuchawkach, dochodzi kwestia zużycia)

Swoją drogą, gang motocyklowego silnika jest dla mnie piękną muzyką :)

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
26-07-2010, 16:12
>> imot3ph, 2010-07-26 15:48:28
Mi się wydaje, ze najwazniejsze jest, aby...się podobało :)
I nieważne czy jest to bumbox, czy tor za kilkadziesiąt tysięcy.
Jeśli ktoś ma pasję i chce wydawać swoje pieniądze (przeważnie ciężko zarobione) na coś, czym żyje, czym wręcz oddycha, dlaczego miałby tego nie robić?

Wg mnie, aby grała muzyka na przyzwoitym poziomie, potrzeba mniej niż 1000PLN. Ale to jest moje zdanie. Ktoś stwierdzi, że dopiero okolice 10000 będą go satysfakcjonować - i muszę mu przyznać rację, najprawdopodobniej zestaw taki zagra lepiej. Nie będzie to jednak ogromny skok jakościowy.



Przyzwoity poziom oznacza coś innego dla każdego z nas. Mnie nie udało się usłyszeć komercyjnego składnika sprzętu za 1000 zł, który by mnie w pełni zadowolił, nie mówiąc już o całym zestawie. Jakość takich urządzeń może być akceptowalna ale szkoda by mi było wydawać kasę (w dziedzinie audio) na coś co zaledwie akceptuję. Wolałbym ją przeznaczyć na inne cele, nie związane z moim hobby albo np na tuning tego, co już mam.

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
26-07-2010, 16:25
>> fallow, 2010-07-26 15:04:08
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-07-26 14:51:05
Studio, jak każde inne kapitalistyczne przedsiębiorstwo zdecydowanie woli zarabiać pieniądze niż je wydawać.
That\'s the whole secret.

Studio - jak kazda inna firma - nie bedzie tak szkodwac kasy na sprzet ktory ma znaczenie i robi roznice. Sluchawki po prostu zawsze byli i sa traktowane drogorzednie :)


Tylko nadal nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Każde studio wychwala swoje profesjonalne monitory
(najlepiej za kilkanaście tysięcy dolarów) po czym nadmienia, że realizator pracuje na gównianych słuchawkach za 150-200 $. Gdzie tu miejsce na profesjonalizm ? Zaiste niegodne to i niesprawiedliwe.

Max

  • 2204 / 5965
  • Ekspert
26-07-2010, 16:31
"Są nieco bardziej wyrównane i wyrafinowane te Beyerdynamiki, ale poprawność tonalna dla mnie nie teges. Jakaś wyrwa jest w ich paśmie, brakuje niektórych wybrzmień, dekorują dźwięk wszechobecnym aksamitem, czy też pluszem."

Tak samo odebralem T1. Neutralne, spokojne granie. Dla mnie sluchawkami bardziej atrakcyjnymi sa DT 990 E05. Jedyne Beyery, ktore moglbym w kazdej chwili brac, gdyby nie bylo pomyslu na sluchawki. Stosunek cena/jakosc jak dla mnie bomba.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
26-07-2010, 16:39
Dziś spróbuję puścić przez dławiki wyjście ze wzmacniacza, żeby się upewnić, że to nie jakieś wzbudzenie rządziło brzmieniem T1, ale temperatura układów napędzających słuchawki nie wskazywała na żadne anomalie. Niestety nie mam oscyloskopu w domu, żeby zobaczyć co się dzieje na wyjściu.

Ahmed

  • Gość
26-07-2010, 16:45
>> majkel, 2010-07-26 16:39:03
Dziś spróbuję puścić przez dławiki wyjście ze wzmacniacza, żeby się upewnić, że to nie jakieś wzbudzenie rządziło brzmieniem T1, ale temperatura układów napędzających słuchawki nie wskazywała na żadne anomalie.

>> majkel, 2010-07-27 16:39:03
Właśnie spaliłem T1

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
26-07-2010, 16:49
Nie ma takiej możliwości, za mało napięcia na wyjściu do spalenia 600 omów.

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
26-07-2010, 16:59
>> majkel, 2010-07-27 17:00:00

Kaśka, gdzie jest ta gaśnica !!!???