Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

michalb

  • 7 / 5605
  • Nowy użytkownik
22-07-2010, 09:24
Witam. Od pewnego czasu mam chęć na zakup sprzętu, który by mi dawał znacząco lepszą jakość dźwięku. Mam teraz Philipsy SBC HP890, Kossy KSC75 i Sennheisery PX100-II, podłączane do Sansa Clip+. Spodziewam się zatem, że mogę doświadczyć dużego skoku jakościowego i tego oczekuję od swoich ewentualnych zakupów.

Zainteresowały mnie Denony D2000, bo mają opinię niepotrzebujących wzmacniacza, więc domyślam się, że mógłbym je podłączyć do Clipa i działałyby nieźle. Ich cena jest jednak dość wysoka, więc rozważam też możliwość, że równie dobrze w podobnej lub trochę wyższej cenie kupiłbym inne słuchawki wraz ze wzmacniaczem, jeśli byłoby warto. Dodatkowo w tym wątku nie stwierdziłem ogólnego oczarowania tymi Denonami, zdania są podzielone.

Poza tym, czytam dobre opinie o tanich HD 380 Pro czy HD 438 albo CAL. Czy te modele nie są czasem na równi lub niewiele lepsze od moich HP890, które kiedyś były podobnie polecane jak teraz one? Warto je brać pod uwagę, czy od razu przejść o klasę wyżej?

Są wreszcie takie modele jak HD 600/650, DT 880 Pro, czy też wspominane niedawno w tym wątku K 701. Zdecydowałbym się któreś tej klasy, jeśli oferują wyraźną poprawę w stosunku do tych tanich wymienionych wyżej. Liczę się z tym, że w większości wypadków trzeba by też było kupić wzmacniacz dobrany do odpowiedniego modelu słuchawek.

Nie mam osłuchania w różnych aspektach brzmienia słuchawek, trudno więc mi stwierdzić, co się dla mnie liczy. Wydaje mi się, że ważne byłyby dla mnie szczegóły, separacja, przestrzeń i scena, przypominam jednak, że nie miałem nigdy słuchawek wysokiego lotu, więc całkiem możliwe, że nie wiem, o czym mówię i przeceniam te walory, a nie doceniam innych (np. nie wiem, jak brzmią dobre słuchawki mniej szczegółowe ale bardziej muzykalne w porównaniu do bardziej szczegółowych ale mniej muzykalnych). Lubię bogate aranżacje, akompaniament, który jest równie istotny jak pierwszy plan, nakładające się równoprawne warstwy i gęste, czasami chaotyczne struktury dźwiękowe. Chcę słyszeć co się dzieje w tle. Dobrze by też było, żeby fragmenty pełne energii i improwizowanego zgiełku były oddane z całą swoją żywiołowością. Niech dobrze brzmią fortepian zwykły i elektryczny, organy hammonda, saksofon, harmonie wokalne, smyczki, gitara elektryczna, funkowe linie basu. Niech dobrze brzmią tekstury spotykane w dream-popie, shoegaze\'ie oraz elektronice Fennesza i podobnych. Jeśli będzie to jakąś wskazówką, to chciałbym, żeby dobrze brzmiały w szczególności: "Colour of Spring", "Spirit of Eden", "Laughing Stock" Talk Talk, "Loveless" My Bloody Valentine, "A Storm in Heaven" Verve, "OK Computer" Radiohead, "Endless Summer", "Venice", "Black Sea" Fennesza, "The Return of Fenn O\'Berg" Fenn O\'Berg, "Curtis", "Superfly" Mayfielda, "Hot Buttered Soul" Hayesa, "Mezzanine" Massive Attack, "Merriweather Post Pavilion", "Fall Be Kind" Animal Collective, "At the Mountains of Madness" Electric Masady, "Dreams", "Tails Out", "Otomo Yoshihide\'s New Jazz Orchestra" Otomo Yoshihide, "In a Silent Way", "Bitches Brew", "On the Corner" Davisa, "Karma" Pharoah Sandersa, "Inner Mounting Flame" Mahavishnu Orchestry.

Jakie są Wasze rekomendacje? Dziękuję za pomoc.

(Proszę o usunięcie mojego poprzedniego posta.)

Rolandsinger

  • 2894 / 6469
  • Ekspert
22-07-2010, 10:38
Walory brzmienia, o których piszesz są niemal wyłącznie zdeterminowane jakością i sposobem realizacji nagrania, a nie sprzętu je odtwarzającego powyżej pewnego rozsądnego poziomu jakościowego, np. sprzęt profesjonalny.

Tj. już na HD380 czy CAL! usłyszysz absolutnie wszystko, co jest zawarte w nagraniu, a np. K701 czy HD650 to tylko nieco uprzestrzennią wzmacniając ten walor realizacji, a z kolei np. Shure SRH840 lepiej pokażą dynamikę, itd. Inne, droższe czyli tzw. audiofilskie słuchawki w tzw. spontanicznym, subiektywnym ślepym teście (Self Blind Test) będą dla Ciebie nierozróżnialne od ww. wymienionych, albo będą grały inaczej, z naciskiem na termin "dziwniej", co niekoniecznie możesz odebrać jako pozytyw. D2000 na pewno bas będą miały bas nieco napompowany, a środek nieco wycofany, D7000 grają bardzo podobnie do rekablowanych CAL! tylko na większej przestrzeni. Czy warto dopłacać? Za wykonanie na pewno, za brzmienie zdecydowanie nie.

Audiofilom zawsze coś droższego zagra lepiej, wynika to z samej świadomości, że to coś droższego od czegoś innego z czym porównują.  


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
22-07-2010, 10:47
Denony D2000 nie są moim zdaniem warte swojej ceny i szczerze powiem, że chyba żadnej, bo w odróżnieniu od swoich większych braci brzmienie mają po prostu zbyt plastikowe. Prawdą jest, że nie są wymagające ale to chyba jedyny argument za. Myślę, że Sennheisery HD650 lub Beyerdynamic DT880 w tym przedziale cenowym będą lepszym wyborem.

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
22-07-2010, 10:58
>>Rolandsinger

Porównywaliśmy na spotkaniu u Gustawa D7000 z CAL i delikatnie mówiąc - nie było czego porównywać. Nie mam pojęcia czy te CAL\'e były rekablowane ale musiałby się zdarzyć chyba jakiś cud, żeby choć w przybliżeniu grały podobnie po wymianie drucików. Niemniej CAL\'e jednak grały całkiem przyzwoicie (ale raczej w kategoriach słuchawek do sprzętu przenośnego).

-Pawel-

  • 4847 / 6073
  • Ekspert
22-07-2010, 17:54
@michalb, tak zupełnie w ciemno mogę Ci polecić Grado SR325i, za używane dasz 700-800zł, a frajda murowana nawet bez wzmacniacza, oprócz aspektów wyciągniętych z nagrania dadzą Ci neutralność i prezentację przestrzenną na wysokim poziomie, oraz swoistą żywość/żywiołowość dźwięku, że nie będziesz mógł się od nich oderwać godzinami i to przy każdej muzyce ;)

Corvus5

  • 2596 / 5935
  • Ekspert
22-07-2010, 18:26
>> Vinyloid, 2010-07-22 10:58:27

Dla mnie D7000 grają dosyć poukładanie, ale bez wyrwy w dźwięku w porównaniu z moimi CALami. Może po dłuższym słuchaniu (minimum kilka dni) D7000 by pokazały coś więcej, ale nie miałem takiej okazji. Słuchawki ciekawe, ale wg mnie to powinny być D2000 ew. D5000, bo spodziewałem się po nich więcej.

michalb

  • 7 / 5605
  • Nowy użytkownik
22-07-2010, 21:38
>> -Pawel-, 2010-07-22 17:54:27

Dzięki, rzeczywiście dobry typ podałeś, z tego co do tej pory wyczytałem. Tak jak D2000 można je używać bez wzmacniacza, cena nowych 325is jest na poziomie D2000, ale opinie o 325 dużo lepsze. Jest to teraz mój nr 1. Proszę jednak o więcej rekomendacji :) .

Interesuje mnie również jak wypada porównanie SR 325is z np. HD 380 Pro.

JeckyllAndHyde

  • 109 / 6072
  • Aktywny użytkownik
22-07-2010, 23:31
prza okazji robienia zdjec do aukcji, strzelilem fotke wesolej rodzinki:)
ciekawe, czy ktos rozpozna wszystkie bez zagladania do mojego  profilu:)

michalb

  • 7 / 5605
  • Nowy użytkownik
22-07-2010, 23:57
@SR 325is
Przeczytałem opinie Rolandsingera o Grado i sprawy się pokomplikowały...

piorut

  • 117 / 6100
  • Aktywny użytkownik
23-07-2010, 00:02
Najgorzej będzie jak będziesz opierać swój osąd na cudzych opiniach. Różne są gusta i wymagania oraz doświadczenia forumowiczów.

Spróbuj poszukać kogoś niedaleko swojej miejscowości, udaj się gdzieś na odsłuchy. Grado_Fan umożliwiał wypożyczenie za kaucją swoich słuchawek.

Jak porównasz kilka modeli to już zorientujesz się w tematyce. Czyjaś opinia ma znaczenie jak wiesz czego spodziewać się w danych modelach, trochę już posłuchałeś. Sam przyznałeś, że możesz błędnie definiować kluczowe, ważne dla Ciebie czynniki. Nie namawiam Cię na żaden model, najpierw posłuchaj kilku różnych szkół grania.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
23-07-2010, 10:17
Grado SR325i to były pierwsze słuchawki, które pokazały mi, że dźwięk ze słuchawek może być niesamowicie realistyczny, i stało się to już po wpięciu do playera mp3. Wcześniej używałem Sennheiserów HD595, i te Grado uznałem za ogromny skok do przodu w kwestii przejrzystości, dokładności artykulacji, swobody, dynamiki. To jest najniższy model Grado, który można nazwać hi-endem, zwłaszcza że to słowo się w ostatnich latach zdewaluowało i wyświechtało na tyle, że hifi to już hi-end.
Dobrze napędzone SR325i grają gęstym dźwiękiem, gęściejszym niż Beyerdynamic DT880 Pro, o AKG K 701 nie wspominając. Przy tym mają dokłądną artykulację i fajny, twardy bas. Nie znam modelu SR325is, ale miałem do czynienia z GS1000i i PS1000, i ten nowy ośmiożyłowy kabel jest za ciężki do drewnianych modeli, gdyż przesuwa je po głowie z racji lekkości, natomiast w PS1000 on nie jest uciążliwy, bo ciężar słuchawek neutralizuje jego wpływ. Podobnie będzie w przypadku SR325is, które są sporo cięższe od modeli drewnianych. Tak więc nie obawiałbym się pójść w ten model.
Rolandsinger może nie lubić Grado, gdyż jego wzmacniacz, zresztą mojej konstrukcji, nie daje szczególnej przyjemności ze słuchania Grado. Brakuje nieco wyokrąglenia i słodyczy, żeby to było przyjemne. Moje nowsze wzmacniacze załatwiają problem kompatybilności z Grado, bo w międzyczasie nabyłem GS1000 i musiałem zrobić coś, żeby mi się ich przyjemnie słuchało, a powodem ich nabycia było także lepsze słyszenie tego, co sprzęt wyprawia z dźwiękiem, żeby móc znaleźć optymalne rozwiązania. Moonlight v6 jest w sam raz do np. Beyerdynamików DT880 Pro. Gra z nimi realistycznie bez nadmiernego umilania. Zresztą na DT880 Pro go stroiłem.
Wracając do tematu słuchawek - najlepiej posłuchać sobie kilku różnych prezentacji dźwięku, żeby wiedzieć, co się uważa za dobre brzmienie. Spośród kilku kolegów nie-audiofili zebrałem np. takie informacje, że CAL grają realistycznie, a SR325i sypią górą aż kłuje w uszy, inny stwierdził, że CAL to basowa pulpa i kluchy w gębie, a SR325i to jest to. Jeszcze inny przesiadł się z HD600 na SR325i, i zaczął doceniać inne gatunki muzyczne, podczas gdy dotychczas słuchane uznał za lekko męczące, jakościowych różnic nie widział, tylko inna prezentacja i inna kompatybilność z gatunkami muzycznymi.
Gdyby się chcieć ograniczyć do zakupów bezpiecznych, to wydaje mi się, że Beyerdynamic DT880 Pro albo Sennheiser HD380 Pro wpasowałyby się w takie podejście. Inna prezentacja, ale jeśli dobrze kojarzę, to w tym drugim przypadku również w miarę uniwersalna. Takimi słuchawkami do słuchania wszystkiego są też Sennheisery HD650 pod warunkiem, że ich sposób prezentacji jest dla Ciebie akceptowalny. Dla mnie na dłuższą metę nie jest, i to przy założeniu, że wymienisz w nich kabel na bardziej studyjny, bo z firmowym to ja ich nawet na krótką metę nie trawię. Po prostu za duży jest ich wkład w prezentację muzyki, a ja takich stałych wtrętów nie lubię. To jest fajne na chwilę, potem się nudzi i przejada.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
23-07-2010, 10:24
michalb: To jest bardzo prosta zaleznosc. Masz do wydania kwote X. Jezeli wydasz X + Y% z X, gdzie Y to minimum 25 - osiagniesz audiofilska satysfakcje. Jezeli Y bedzie rowne 0 - bedzie tylko zadowolony lub co gorsza - niezadowolony. Jezeli przekroczysz granice Y=50, bedziesz juz mogl obcowac z czyms niebywalem i niespotykanym. Im wieksze bedzie Y tym bardziej bedziesz zblizal sie do czegos wyjatkowego, niecodziennego, wykwintnego.

Opisy, porownania, opinie ludzi - w zaleznosci od nastroju i humoru mozesz poczytac super-sprzyjajace i super-niesprzyjajace o kazdym produkcie.

-Pawel-

  • 4847 / 6073
  • Ekspert
23-07-2010, 10:51
>> michalb, 2010-07-22 23:57:05
@SR 325is
Przeczytałem opinie Rolandsingera o Grado i sprawy się pokomplikowały...


Zwróć uwagę na to jak bardzo kontrastowe są wypowiedzi kolegi Rolandsingera odnośnie Grado, wypowiedzieć przy nim te słowa to jak nadepnąć komuś na odcisk ;)))

A tak na marginesie to znaleźć słuchawki o których będą krążyły same dobre opinie(może za wyjątkiem jakichś egzotyków o których nikt nie słyszał poza garstką fanów) jest trudniej niż znaleźć takie, które dla Ciebie będą bezkonkurencyjnie najlepsze.

Jak ja znalazłem dla siebie słuchawki pasujące do tej drugiej kategorii to okazało się, że w pierwszej kategorii byłyby na pierwszej pozycji czarnej listy ;))) Także musisz podjąć decyzję zdając się na intuicję bądź wylosować, kupić któreś z zaplanowanych słuchawek i liczyć się z tym, że w razie czego pójdą po 2 tygodniach pod młotek, inaczej będziesz zastanawiał się miesiąc, a drugi miesiąc próbował cieszyć z jedynego słusznego wyboru ;)

-Pawel-

  • 4847 / 6073
  • Ekspert
23-07-2010, 10:52
@Fallow, naprawdę nie wszyscy tak mają ;PPP

Rolandsinger

  • 2894 / 6469
  • Ekspert
23-07-2010, 10:55
@ majkel

Oprócz Twojego Moona mam jeszcze 2 inne wzmacniacza i na wszystkich Grado są niesłuchalne. A poza tym czy moralne jest polecanie marki, której modele wyceniane na 7 tys. zł mają awaryjność rzędu 70-90%? Tobie samemu się zepsuły PS-1000 o wartości używanego samochodu i jak widać choroba jest mocniejsza niż rozum.

@ michalb

Nie czytaj bzdur rozpowszechnianych przez uzależnionych audiofili, zacznij używać uszu nie zaglądając na fora o audio, nie sugerując się wypocinami osób, które straciły kontakt z rozsądkiem.

Grado od modelu 325i wzwyż mają charakterystykę dla głuchych i to nie jest kwestia opinii, ale pomiarów:

wszystkie drogie modele Grado mają górne rejestry 2-3x głośniejsze niż w każdych hi-fi/profesjonalnych słuchawkach, a bas 2x cichszy, środek jest zazwyczaj mocno nieliniowy (wykres nr 1), a w GS1000 całkowicie wycofany (wykres nr 2) - gdzie bardzo detaliczne, bezbasowe i ostro grające K701 są i tak ponad trzykrotnie cichsze w górnym pasmie niż RS325, zaś na tle słuchawek przyjemnie grających np. HD650, góra jest tak wyeksponowana, że nazywanie takich słuchawek hi-fi jest wyjątkową bezczelnością (wykres nr 3).

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)