Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
13-07-2010, 16:20
Nie odnioslem wrazenia zeby jakos specjalnie bylo mniej masy w T1 niz w HD800. Owszem na pewno zauwazylem, ze gora jest wyraznie bardziej obecna w T1 i jak to pisze Majkel - cyzelowana w HD800.

Tak czy siak - do normalnego dla mnie poziomu mieska, dociazenia i wypelnienia to i jednym i drugim jeszcze brakuje :))

Akceptuje takie wady w sluchawkach do 1K PLN (K701, DT 880 Pro etc)  Powyzej to juz dla mnie niedopuszczalne abym czegos "nie mial". Rozumiem, ze sa sluchawki ktore graja w okreslony sposob i nie ma sie co czepiac bo od razu sie to rzuca w uszy (K1000, GS1000) ale i HD800 i T1 jak dla mnie staraja sie grac "normalnie". Jak dla mnie do tego zrownowazenia na pewno tego drive\'u na dole brakuje. A juz takie PS1000 co by im nie zarzucic to basior maja jak dla mnie w porzadku.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
13-07-2010, 16:23
D5000 mialy chyba dla mnie "najbardziej prawidlowy" balans tonalny ze wszystkich sluchawek jakie slyszalem. Tylko basiszcze sie im troche nie trzymalo czasem w ryzach.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
13-07-2010, 17:02
Dla mnie najbardziej wiążące zdanie z tej recenzji jest takie, że ani jedne, ani drugie nie są typem słuchawek, które stają się końcem podróży po świecie słuchawkowego hi-endu. Taki wniosek zresztą płynie z coraz większej ilości opinii. Niejaki Bilavideo z head-fi robił porównanie HD800, T1 i PS1000 na wzmacniaczu M^3, który wydaje mi się co najmniej nie gorszy od Bursona HA-160 mimo, że zapchany jest kilkoma op-ampami. Z jego porównań wychodziło często, że T1 stoją gdzieś w pół drogi między HD800 a PS1000, ale często było to - z mojego punktu widzenia - obniżenie poziomu pewnej niemocy odtwórczej, ale wciąż jakieś niedociągnięcie. Widać, że facet stoi sercem za bezpośrednią i żywiołową prezentacją Grado, bez łagodzenia i "robienia misia" choćby subtelnie.
Nie znam basu D5000, ale nawet D7000 mają go w (bez urazy) pospolitym gatunku, jak dla mnie nie na miarę hi-endu, raczej średniej klasy. Nie wiem, czy nie wolę tego z D1001/CAL? Mniej okiełznany, ale bardziej żywiołowy i dobitny.

Mogos

  • 382 / 6366
  • Zaawansowany użytkownik
13-07-2010, 18:29
Johny cieszę się, że odnalazłeś synergię między T1 i resztą toru. Artykuł mogę polecić wszystkim tym, którzy nie wiedzą na którego z flagowców się zdecydować. Choć słuchałem T1 bardzo krótko to wiele z tego co przeczytałem przywoływało odczucia jakie mi towarzyszyły przy testach.
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

Mogos

  • 382 / 6366
  • Zaawansowany użytkownik
13-07-2010, 18:32
>>fallow
Bass W D5000 to nie problem wystarczy wykonać modyfikację i wraca do szeregu.
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
14-07-2010, 10:18
>> Mogos, 2010-07-13 18:32:42
>>fallow
Bass W D5000 to nie problem wystarczy wykonać modyfikację i wraca do szeregu.

Do szeregu to moze wraca bo jest go po prostu mniej, ale WCALE nie powiedzialbym ze poprawic sie cokolwiek pod wzgledem kontroli. Mod jest mi znany. Bas to na pewno nie jest mocny punkt Denonow - zgadzam sie z Majkelem.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
14-07-2010, 10:21
A mnie sie wydaje, ze Ultrasony Pro 2900 moga byc ciekawe. Sluchawki maja potencjal tylko zamknieta konstrukcja zrobila z nich potwory (Pro 900), mysle ze otwarta wersja moze je znacznie "znormalizowac" i moga sie z nich zrobic b.dobre sluchawki.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
14-07-2010, 10:57
Warto by było te 2900 szybko poznać, bo 2500 śmigają poniżej 200$ za Oceanem teraz, z nadmiarów magazynowych.

Mogos

  • 382 / 6366
  • Zaawansowany użytkownik
14-07-2010, 20:47
>> fallow
Z kontrolą też nie ma problemu. Jest go więcej niż w hd800 i ma trochę dłuższe wybrzmiewanie. Ale braku kontroli mu zarzucić nie można. Mi się podoba a na niektórych płytach wolę go bardziej niż ten z moich ulubionych hd800. Za każdym razem jak słucham D5000 nie ma mowy żeby bas w jakiś sposób zniekształcał całościowy odbiór. Pamiętam, że w niemodowanych było go za dużo i sprawiał wrażenie "rozmytego".
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

Mogos

  • 382 / 6366
  • Zaawansowany użytkownik
17-07-2010, 11:37
Czy to możliwe żeby wysoka temperatura (czytaj upały, które nas nawiedziły) mogła mieć wpływ na słuchawki? Mam takie wrażenie jakby wszystkiego było jeszcze więcej. A może to wszystko przez ten upał.
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

Gustaw

  • Gość
17-07-2010, 13:33
Po włożeniu słuchawek do lodówki brzmienie powinno się wyrównać ;-)

A tak serio to może podwyższona wilgotność i temperatura wpływają jakoś na przetworniki.

lancaster

  • Gość
17-07-2010, 13:47
Zimą mozna stylulowac sluchawki suszarka do wlosow.

Corvus5

  • 2596 / 5935
  • Ekspert
17-07-2010, 14:11
Skoro są myszki i gamepady z wentylatorami, to czemu nie słuchawki? Cichy wentylator i się mniej grzeją. Można też zaprzęgnąć większą moc i zrobić z cewek przetwornika niezłą grzałkę na mroźne dni.

Mogos

  • 382 / 6366
  • Zaawansowany użytkownik
17-07-2010, 17:26
Dzięki Gustaw za pomysł z lodówką. Jak na razie to mi się bardzo podoba to granie i zamiast słuchawek to włożę głowę do lodówki. Słuchawki drajwu nie straciły. Po prostu wszystkiego jest odrobinkę więcej.
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

michalb

  • 7 / 5605
  • Nowy użytkownik
22-07-2010, 09:19
Witam. Od pewnego czasu mam chęć na zakup sprzętu, który by mi dawał znacząco lepszą jakość dźwięku. Mam teraz Philipsy SBC HP890, Kossy KSC75 i Sennheisery PX100-II, podłączane do Sansa Clip+. Spodziewam się zatem, że mogę doświadczyć dużego skoku jakościowego i tego oczekuję od swoich ewentualnych zakupów.

Zainteresowały mnie Denony D2000, bo mają opinię niepotrzebujących wzmacniacza, więc domyślam się, że mógłbym je podłączyć do Clipa i działałyby nieźle. Ich cena jest jednak dość wysoka, więc rozważam też możliwość, że równie dobrze w podobnej lub trochę wyższej cenie kupiłbym inne słuchawki wraz ze wzmacniaczem, jeśli byłoby warto. Dodatkowo w tym wątku nie stwierdziłem ogólnego oczarowania tymi Denonami, zdania są podzielone.

Poza tym, czytam dobre opinie o tanich HD 380 Pro czy HD 438 albo CAL. Czy te modele nie są czasem na równi lub niewiele lepsze od moich HP890, które kiedyś były podobnie polecane jak teraz one? Warto je brać pod uwagę, czy od razu przejść o klasę wyżej?

Są wreszcie takie modele jak HD 600/650, DT 880 Pro, czy też wspominane niedawno w tym wątku K 701. Zdecydowałbym się któreś tej klasy, jeśli oferują wyraźną poprawę w stosunku do tych tanich wymienionych wyżej. Liczę się z tym, że w większości wypadków trzeba by też było kupić wzmacniacz dobrany do odpowiedniego modelu słuchawek.

Nie mam osłuchania w różnych aspektach brzmienia słuchawek, trudno więc mi stwierdzić, co się dla mnie liczy. Wydaje mi się, że ważne byłyby dla mnie szczegóły, separacja, przestrzeń i scena, przypominam jednak, że nie miałem nigdy słuchawek wysokiego lotu, więc całkiem możliwe, że nie wiem, o czym mówię i przeceniam te walory, a nie doceniam innych (np. nie wiem, jak brzmią dobre słuchawki mniej szczegółowe ale bardziej muzykalne w porównaniu do bardziej szczegółowych ale mniej muzykalnych). Lubię bogate aranżacje, akompaniament, który jest równie istotny jak pierwszy plan, nakładające się równoprawne warstwy i gęste, czasami chaotyczne struktury dźwiękowe. Chcę słyszeć co się dzieje w tle. Dobrze by też było, żeby fragmenty pełne energii i improwizowanego zgiełku były oddane z całą swoją żywiołowością. Niech dobrze brzmią fortepian zwykły i elektryczny, organy hammonda, saksofon, harmonie wokalne, smyczki, gitara elektryczna, funkowe linie basu. Niech dobrze brzmią tekstury spotykane w dream-popie, shoegaze\'ie oraz elektronice Fennesza i podobnych. Jeśli będzie to jakąś wskazówką, to chciałbym, żeby dobrze brzmiały w szczególności: „Colour of Spring”, „Spirit of Eden”, „Laughing Stock” Talk Talk, „Loveless” My Bloody Valentine, „A Storm in Heaven” Verve, „OK Computer” Radiohead, „Endless Summer”, „Venice”, „Black Sea” Fennesza, „The Return of Fenn O\'Berg” Fenn O\'Berg, „Curtis”, „Superfly” Mayfielda, „Hot Buttered Soul” Hayesa, „Mezzanine” Massive Attack, „Merriweather Post Pavilion”, „Fall Be Kind” Animal Collective, „At the Mountains of Madness” Electric Masady, „Dreams”, „Tails Out”, „Otomo Yoshihide\'s New Jazz Orchestra” Otomo Yoshihide, „In a Silent Way”, „Bitches Brew”, „On the Corner” Davisa, „Karma” Pharoah Sandersa, „Inner Mounting Flame” Mahavishnu Orchestry.

Jakie są Wasze rekomendacje? Dziękuję za pomoc.