Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

aasat

  • 2402 / 6452
  • Ekspert
08-06-2010, 15:05
>> asmagus, 2010-06-08 15:02:06

Dzięki za wartościowy wpis

majkel

  • 7477 / 6469
  • Ekspert
08-06-2010, 15:14
>> aasat, 2010-06-08 15:03:27
>> majkel, 2010-06-08 14:58:42
przy czym w kierunku do YH1000 chyba nie dotrwałem do końca

>To samo miałem z PS1000, nie dało się ich zbyt długo słuchać.

W moim przypadku to nie była sytuacja, że  nie mogłem wytrzymać i musiałem przestać, ale że po prostu w poświęconym im czasie nie nastąpiło pełne oswojenie się ze sposobem grania. Cały czas coś nie pasowało. Do takich K701 czy DT880 przyzwyczajam się dość szybko, oczywiście we w miarę dobranym torze.

@asmagus, jest jeszcze jeden aspekt z aparaturą analogową. Ona musi być rozruszana bezpośrednio przed właściwym użyciem. W laboratorium, w którym na co dzień przebywam, stoi przyrząd o wysokiej precyzji, który może służyć do kalibrowania innych przyrządów o standardowej dokładności, tyle że producent zaleca, aby przed użyciem go jako kalibratora stał włączony co najmniej cztery godziny, bo dopiero po takim czasie stabilizuje się on termicznie, tzn. poszczególne jego podzespoły osiągają równowagę termiczną. Wiadomo, że część z nich generuje ciepło, część nie, a wszystko po włączeniu płynie aż się ustali przy jakiejś tam temperaturze - układy pomiarowe, źródła referencyjne, wbudowane elementy wzorcowe.

Sim1

  • 1829 / 6433
  • Ekspert
08-06-2010, 15:29
Piotrze chyba nie doceniasz swoich możliwości twierdząc, że słuch się nie adaptuje. Tu nie chodzi o zwijanie się uszu w trąbkę ale o procesy w mózgu...
Węch po chwili tępieje jak jest atakowany stale aromatem i przestaje się go czuć, nowa nuta zapachowa od razu atakuje zmysły nawet w śladowej ilości.
Wzrok dostosowuje się:
a) do jasności regulacją źrenic, ale to "fizyczna integracja w tor"
b) przykładowym odbieraniem całego spektrum kolorów podobnych do białego jako biały, zjawisko znane chyba wszystkim jako problem balansu bieli
Dlaczego słuch by miał być tu wyjątkiem? Czy rozum nie reguluje automatycznie poziomu głośności, zawsze odbieramy ten sam poziom natężenia dźwięku równie intensywnie? nie, wystarczy popić i nagle przekrzykiwania są rozmową na normalnym poziomie głośności - bo alkohol zamieszał nam w wewnętrznym systemie AVL i zaburzył ośrodki odbierające dźwięk.
Tylko ułamek ludzkości ma słuch absolutny, tzn. rozpoznaje bezwzględnie częstotliwość fali dźwiękowej (coś jak dla wszystkich naturalne rozpoznawanie kolorów, nie trzeba mieć odniesienia by wiedzieć że czerwony to czerwony)... reszta ludzi działa w tej kwestii porównawczo a więc też adaptacyjnie.
Czy chcemy czy nie, nie słyszymy pięknych dźwięków... one powstają dlatego że gdzieś w uchu płyny wprawiane w drgania kosteczkami słuchowymi poruszają jakimiś tam włoskami które są receptorami wysyłającymi sygnały do mózgu. Reszta to czysty software którym zawiaduje poza sferą świadomości mózg.

Uff, zjechałem od poziomu fascynującego filmu do zer i jedynek tranmitowanych po HDMI... ale tylko po to by unaocznić, to że "wygrzewanie słuchacza" to nic dziwnego.

Gustaw

  • Gość
08-06-2010, 15:41
Pisałem kiedyś o akomodacji wzroku i słuchu. Człowiek tak szybko jak się przyzwyczaja do czegoś tak szybko o czymś zapomina. Mam na myśli tutaj n.p. porównanie dwóch par słuchawek. Porównywanie jednych i drugich po tygodniowej przerwie jest obarczone dużym błędem.  Jest dokładnie tak jak pisze Sim1. Za wrażenie słuchowe, czuciowe, wzroke odpowiedzialny odbiornika ale w nie mniejszym stopniu odpowiedzialny jest "software". I nie ma to nic wspólnego z opinią Rzymian tylko z badaniami i nauką.

Gustaw

  • Gość
08-06-2010, 15:44
Dodam tylko, dla przykładu, że akomodacja ludzkiego wzroku do wzorca bieli następuje w ciągu kilku sekund. Dlaczego w przypadku słuchu ma być odwrotnie ? Tylko dlatego, że jesteśmy audiofilami ?

Gustaw

  • Gość
08-06-2010, 15:44
"ma być inaczej"

magus

  • 20990 / 6472
  • Ekspert
08-06-2010, 15:46
Gustaw,

a jednak świadomy fotograf dostrzega temperaturę kolorów
i widzi, kiedy biel jest czerwonawa, a kiedy niebieskawa
Odszedł 13.10.2016r.

Sim1

  • 1829 / 6433
  • Ekspert
08-06-2010, 15:50
Nie jestem znawcą w temacie ale moja wrodzona inteligencja ;) podpowiada mi że jedne ośrodki pamięci potrafią "trzymać" długo (lub powtarzanie bodźców - trening czyni mistrza - osłuchanie się z danym brzmieniem) i tu raczej doszukiwałbym się różnic.

Sim1

  • 1829 / 6433
  • Ekspert
08-06-2010, 15:51
>> Piotr Ryka, 2010-06-08 15:50:09
No to opatrznie odczytałem posta ;).

Gustaw

  • Gość
08-06-2010, 15:51
>> magus, 2010-06-08 15:46:44
Gustaw,
a jednak świadomy fotograf dostrzega temperaturę kolorów
i widzi, kiedy biel jest czerwonawa, a kiedy niebieskawa

Po pewnym czasie nawet fotograf przestaje widzieć różnicę i niebieskawa biel lub czerwona staje się bielą. Oczywiście w rozsądnym zakresie. Jednym ze sposób "resetu" wzroku jest oglądanie neutralnej szarości, która notabene jest znormalizowana. Tak samo "reset" węchu wykonuje się wąchając kawę.

magus

  • 20990 / 6472
  • Ekspert
08-06-2010, 15:58
nie zgodzę się Gustaw

nie twierdzę, że można ustawić balans bieli manualnie idealnie na konkretną temperaturę
ale to, że temperatura jest np. "popołudniowa" widać i adaptacja wzroku tego nie zmienia
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6472
  • Ekspert
08-06-2010, 16:03
to znaczy, można spekulować, co by było, gdyby światło słoneczne utrzymywało jednakową temperaturę barwową przez wiele dni/tygodni

ale na pewno kilka godzin nie sprawia, że "biel jest jeszcze bielsza" :)
Odszedł 13.10.2016r.

aasat

  • 2402 / 6452
  • Ekspert
08-06-2010, 16:08
>> magus, 2010-06-08 16:03:28
ale na pewno kilka godzin nie sprawia, że "biel jest jeszcze bielsza" :)

Niezależnie od swiatła nasz mógz i tak zrobi swoją korektę, prosty przykład, które pole jest jaśniejsze A czy B?

aasat

  • 2402 / 6452
  • Ekspert
08-06-2010, 16:09
zapomniałem dodać obrazek

magus

  • 20990 / 6472
  • Ekspert
08-06-2010, 16:11
aasat,

przykład jest ciekawy
ale to akurat nie o to chodzi
ja nie mówię o ustawieniu odpowiedniego naświetlenia klatki
tylko o balansie bieli
dwie różne rzeczy
Odszedł 13.10.2016r.