Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2010-04-26 13:13:23
Jeśli jeszcze jakieś pytania umknęły, uprzejmie proszę o ich powtórzenie. :) Bywa, że przez 2 dni w ogóle nie zaglądam do wątku, a jak przeczytam dużo na raz, to piszę skrótowo, lub nie na każdy poruszony temat. Po części winę za to ponosi ubogi w opcje silnik forum
Nie ma srpawy. To tez wlasnie czynie, szkoda ze forum nie jest na phpBB - wtedy wszystko byloby jak trzeba :) Ale to nie ten dzial.
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2010-04-26 13:13:23
Co do teorii, dorabiasz je do każdego zakupu i za każdym razem jest inna, różna od poprzedniej, a częścią wspólną jest co tym razem w muzyce jest na prawdę ważne - raz przestrzeń, raz barwa, raz faktura, raz wypełnienie, raz wgląd w nagranie, raz relaks, itd. itp. Fala HD380 Pro to był ten moment kiedy były tym czym mają być słuchawki w ogóle, ale zgaduję z wpisów w tym wątku, że już nie są wobec monitorowych modeli AKG? Widzę, że przebieranie w sprzęcie przeniosło się na inny punkt toru, tym razem źródło z obsługą wejść, więc nihil novi mimo ogłoszenia przez Rolanda pożegnania z hi-endem i wyleczenia z audiofilii braci sosnowieckiej. W sumie nastąpiło zejście na niższy poziom ze względu na ?zmęczenie? obcowaniem z wyższą półka - przykładowo Heed lub K240.
Mysle, ze to oczywiste ze moje gusta sie zmienialy bo odejscie od GS1000 w strone powiedzmy HD 380 Pro to jednak dluga droga. Mysle tez, ze oczywiste jest ze przystanki w tej trodze sa tam gdzie uwazalem za sluszne. Kiedys oboje pisalismy jakie to GS1000 sa naturalne i jakiez to swietne autentyczne sa na srednicy i jaki maja przestrzenny bas, holografie - slowem cud malina, a teraz wychodzi ze jednak mama sporo wad a PS1000 dopiero sa naturalne i prawdziwe a GS1000 ktore kiedys byly tymi naturalnymi, teraz maja etykietke "romantycznych i upiekszajacych" :)) Oczywiscie, ze nastapilo zejscie na nizszy poziom, a do ze slucham sobie K240, K271 czy czegokolwiek innego lub pisze o nich w watku wcale nie znaczy, ze przestalem uzywac lub lubic HD 380 Pro. Jak ktos napisze, ze smakuja mu truskawki to nie znaczy, ze w tym monecie przestaje jesc banany, ktore tez lubi.
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2010-04-26 13:13:23
@fallow, o klasie grania sprzętu decyduje wąskie gardło w designie, i na pewno nie jest to kość DAC, bo te przy zapewnieniu dobrego zasilania i czystych sygnałów przekraczają znacznie przeciętne układy stojące przed i za nimi. Ja uważam JRC4580 za wystarczająco wąskie gardło w torze wokół niego zbudowanym, żeby powiedzieć, że to nie jest poziom poważnego studia, choć zły on nie jest.
Odpowiedziales bardzo dyplomatycznie bo z Twoich wypowiedzi wynika ze nie sluchales Lynxa a z panami z Prisma - rozmawiales i ogladales urzadzenia a nie sluchales. Nie kwestionuje Twojej wiedzy i doswiadczen z op-ampami i budowa zrodel i DACow ale jednak mimo wszystko proponowalbym chociaz raz posluchac takiego Lynxa nawet z tymi ograniczajacymi JRC. Prisma w zyciu nie sluchalem.