A oto fotki "kambodży" Azur 640C mkI z lampową analogówką. Jest to prosty wtórnik katodowy, bo Wolfson sam z siebie daje dość mocny sygnał, i nie ma potrzeby żeby go jeszcze wzmacniać.
Wykorzystałem oryginalny układ mutingu na przekaźniku, tak więc nic nie stuka/puka przy wyłączaniu.
Sam Azur fabrycznie miał wstawione tak podłej jakości no-name elektrolity, że głowa boli.. Laminat też kiepski, ma tendencję do odklejania scieżek jak się nieco dłużej przygrzeje lutownicą.