Moje zdanie o różnicach między źródłami/kablami: do tego trzeba wiele godzin albo i dni. Po tym czasie już wiadomo jak "smakuje" sprzęt i od tego czasu nie ma problemu z odróżnieniem sprzętu, również w ślepych testach. Dlatego jak dla mnie metodyka ślepych testów polegająca na tym, że mamy odróżnić urządzenia słuchane po kilka minut opiera się na błędnych założeniach.
Ja się obracam w rejonach bardzo budżetowych, ale i tu to widać - np. ostatnio kupiłem DVD+DACa, z ciekawości włączyłem samo DVD i się zdziwiłem jakością dźwięku, grało tak samo jak moje wypaśnie stuningowane CD :). Dopiero po kilku godzinach wrażenie przestało mijać, dźwięk zaczął się robić szary, słuchanie stało się męczące. Po przełączeniu na CD - ulga, barwy powróciły. Po tej przygodzie nie mam już problemu z wyczuciem charakteru grania DVD (czy na słuchawkach, czy na głośnikach) w zasadzie po kilku sekundach grania.
Inna ciekawa sprawa to że to, jak sprzęt gra, zmienia się każdego dnia niedeterministycznie, różnice są na poziomie kabli :). Z opinii innych osób wynika, że jest to zmiana obiektywna, tzn. jeżeli mi się wydaje że dziś wszystko gra ostro, to innej osobie też się tak wydaje.
Cóż, fizycy wywalili XIX-wieczne teorie do kosza, my musimy to samo zrobić z filozofią :).