Audiohobby.pl

Spotkania słuchawkowe

Karol

  • 2004 / 4295
  • Ekspert
14-01-2020, 23:25
Wczoraj kolejna runda sparingu: Stellia vs reszta świata, ...

Dla mnie, było to spotkanie w trochę innym celu. :)
Od jakiegoś czasu mam u siebie urządzenie Fostex HP-A8 Mk2.
Na tyle spodobał mi się dźwięk jaki daje, że zacząłem się poważnie zastanawiać czy go nie zatrzymać.
Zależało mi, by ktoś jeszcze posłuchał go w moim torze. Udało mi się uprosić Pawła i przyjechał. :)
Liczyłem na to, że potwierdzi moje odczucia i z żalem to z żalem, ale wymienię Questyle CMA 12 na Fosteksa.
Poza tym, było jeszcze parę rzeczy do sprawdzenia. Na przykład zweryfikowanie moich opowieści o tym, jak świetne są obecnie MJ2, albo to, że negatywne opinie krążące o Denon-ach AH-D7100, mojego egzemplarza nie dotyczą.

O MJ2 nic nowego nie napiszę. Warto się nimi zainteresować, bo po wygrzaniu grają bardzo dobrze.
Są równe, bez dziur między poszczególnymi podzakresami pasma.
Dźwięk ma odpowiednia gramaturę, wypełnienie i bardzo przyjemna sygnaturę.
Mój jedyny zarzut to to, że są nauszne i po jakiś 3 godzinach słuchania, przyklepane uszy dają znać o sobie.
Paweł to Ty miałeś zweryfikować, to co twierdzę na temat grania moich Denon AH-D7100.
Zostawiam Tobie uzupełnienie relacji ze spotkania, w tym zakresie. :)

Sprawdziliśmy również pokrótce, jak radzą sobie na Fosteksie, słuchawki: Hifiman HE-5LE, AKG K701, a także Sony MDR-CD100.
Posłuchaliśmy też elektrostatów:  Stax SR-007 MK1 i SR-Λ Signature, na wzmacniaczach: SRM-727A oraz SRM-313.
Paweł potwierdził, że moje elektrostatyki lepiej grają ze wzmacniaczem SRM-313 niż z teoretycznie lepszym, bardziej rozbudowanym SRM-727A. Mnie i Pawłowi bardziej podobało się agresywniejsze granie z SRM-313.
Moim zdaniem, lepszy był też bas i wypełnienie.
Prawie zawsze jestem gotów zamienić muślinową gładkość sopranów, na agresywność i dosadność przekazu z lepszym dołem.
Przy tym, nie odnotowałem jakiś specjalnych strat w kreowaniu przestrzeni czy planów muzycznych.
Biorąc to wszystko pod uwagę, wolę słuchać Staksów na SRM-313.

Focal Clear i Focal Stellia, to w tej chwili moja referencja odpowiednio w śród słuchawek otwartych i zamkniętych.
Gdy mi się wydaje, że na jakiś słuchawkach jest super, hiper, to żeby to zweryfikować, biorę Focale i okazuje się, że to na nich jest tak, jak być powinno. Osobiście wolę granie Stelli, bo mają wyraźnie lepszy dół niż Cleary.
Szczególnie atak i zejście. Reszta jest dosyć podobna, łącznie z przestrzenią.

A teraz do meritum, czyli co wynikło z porównania Questyle CMA Twelve z Fostex HP-A8 Mk2.
W Fosteksie są tylko gniazda słuchawkowe typu jack 6,3 mmm.
Dlatego żeby było sprawiedliwie, słuchawki do Questyle, podłączałem do tego samego typu gniazda.
Dźwięk słuchawek podłączonych przez dużego jacka, był wyraźnie lepszy na Fosteksie.
Przesądzało o tym lepsze wypełnienie i wybarwienie dźwięku oraz głębsze pomruki basowe.
Paweł potwierdził te spostrzeżenia dodając, że dla niego na CMA 12 jest mniej ciała.
Stwierdził też, że według niego, w porównaniu do Fosteksa, dźwięk na Questyle jest taki trochę szaro-tekturowy.
Miałem podobne odczucia. Pojawiło się pytanie, czy tylko wbudowany wzmacniacz w Fosteksie jest lepiej "nastrojony", czy jest też różnica w samych DAC-ach. W Fosteksie są wejścia analogowe, dlatego mogliśmy sygnał z CMA 12 przesłać na Fosteksa wybierając w nim jako źródło dźwięku - RCA. Okazało się, że "strojenie" DAC-a w Fosteksie też jest przyjemniejsze.
Z żalem pomyślałem - no to pozamiatane. Ilość gniazd, zaawansowanie techniczne, to za mało.
Na koniec liczy się uzyskany dźwięk. Od tej pory, w zasadzie słuchaliśmy już tylko na Fosteksie.

Ale Pawłowi cały czas jakoś nie pasowało to, że Focal Clear aż tak bardzo zbliżyły się do Stellii.
Drążył temat, drążył i na koniec podłączył Stellie pod gniazdo XLR w CMA 12.
Posłuchał z 15 sekund i z kamienna twarzą oddał mi słuchawki.
Mnie wystarczyło jakieś 5 sekund, żeby ściągnąć je z głowy i z zadowoleniem oświadczyć.
Jednak to Questyle CMA Twelve zostaje!!! :-)))
Dźwięk uzyskany na Stelliach z CMA 12 po XLR, nie pozostawia żadnych wątpliwości, gdzie jest lepiej.
Barwa, wypełnienie, ciało (jak to określił Paweł) zdecydowanie i bardzo wyraźnie na korzyść Questyle.

Mimo to trzeba powiedzieć, że Fostex HP-A8 Mk2 to interesujące urządzenie.
Gra bardzo przyjemnie i moim zdaniem, dźwięk z gniazda 6,3 mm jest lepszy niż z tego samego gniazda na CMA 12.
Dla ciekawych tego urządzenia dołączam jego recenzję.
Wydaje mi się trafna i nie widzę specjalnie, jakiegoś powodu do polemiki z nią.

« Ostatnia zmiana: 15-01-2020, 00:44 wysłana przez Karol »

majkel

  • 7476 / 5865
  • Ekspert
15-01-2020, 09:50
No cóż, jakoś tak jest z niektórymi słuchawkami, że znacząco lepiej grają z sygnałem symetrycznym i próby obejścia tego zjawiska to praktycznie strata czasu i/lub pieniędzy. Ja już tak ponad trzy lata siedzę na XLRze, co oczywiście nie przeszkadza rozwijaniu tego, co pod jacka, bo są takie słuchawki, które nie każą myśleć o balansie, gdy grają z jacka.

nsk

  • 549 / 4835
  • Ekspert
15-01-2020, 19:38
Albo Questyle gra lepiej po XLR.

-Pawel-

  • 4720 / 5470
  • Ekspert
16-01-2020, 08:00
Paweł to Ty miałeś zweryfikować, to co twierdzę na temat grania moich Denon AH-D7100.
Zostawiam Tobie uzupełnienie relacji ze spotkania, w tym zakresie. :)
Fakt, zapomniałem o nich wspomnieć. A więc podobnie jak kiedyś stwierdziłem w przypadku modelu D7000, wygrzane i dobrze napędzone D7100 są słuchawkami raczej jasnymi, z mocnym i szybkim basem i efektownie rozciągniętą jak na słuchawki zamknięte sceną. D7000 z pamięci były nieco bardziej zwiewne i wydawały się mieć nieograniczoną przestrzeń, D7100 są natomiast już lepiej wyważone i schodzą bardzo nisko, dzięki czemu można ich używać z szerszym repertuarem. Porównując je bezpośrednio do Stelli wydają się być bardzo jasne, jednak po chwili przyzwyczajenia ich balans nie zwraca już na siebie uwagi.

Karol

  • 2004 / 4295
  • Ekspert
16-01-2020, 14:30
Ja tam ich nie odbieram jako jasne, ale nich Ci będzie. :)

Vinyloid

  • 2470 / 5080
  • Ekspert
16-01-2020, 15:39
Przeważa w nich czarny z brązowym, czyli są ciemne.

-Pawel-

  • 4720 / 5470
  • Ekspert
30-03-2020, 18:44
Dopiero przeczytałem. Dzięki. Działa i na foobar 1.4.2. Mam tylko nadzieję, że teraz nie zacznę porównywać foobara z foo dsd kontra Audiogate.

A mi po wymianie wzmacniacza wyszło, że te zabawki psują dźwięk i to w znacznym stopniu. Wróciłem do 44.1kHz, chyba, że na pliku źródłowym mam więcej i zniknęły cyfrowe naloty, które zaczęły mnie drażnić. Tak przeczuwałem, że to nie może działać w nieskończoność, skoro finalnie szło wielokrotnie więcej próbek wygenerowanych sztucznie niż rzeczywiście obecnych w zapisie.

Karol

  • 2004 / 4295
  • Ekspert
01-04-2020, 21:51
A ja po wymianie kabla i padów, od paru dni siedzę z Focal Clear na głowie i słucham muzyki z plików DSF. Cleary z pełnymi padami Dekoni, są podłączone do Questyle CMA 12 po wyjściu zbalansowanym 4.4 mm, 8 żyłowym kablem Forza Claire Hybrid. Zestaw - marzenie, jeśli chodzi o jakość dźwięku i przyjemność słuchania.
Na takim zestawie już słychać różnicę i muzyka z plików DSF nabiera dodatkowego blasku.
Jest taka podkreślająca kredka, taki reflektor doświetlający a przy tym jeszcze, odtwarzana muzyka nabiera większego wigoru.
Pady Dekoni dodają masy najniższym dźwiękom, a reszcie pasma wypełnienia i chyba barwy.
W sumie daje to bardzo dobry efekt końcowy. Polecam posłuchanie takiego zestawu.
Może konkurować z takimi za naprawdę poważne pieniądze. Powiem krótko.
Nie gra to gorzej, niż nowy Orpheus na tym swoim wzmacniaczu z wysuwanymi lampami, którego słuchaliśmy w Zachęcie. :)
W tym zestawieniu, na tym kablu i tej samej muzyce, Denony AH-D7100 też robią z nią niebywałe czary mary.
I co Paweł? To kiedy przyjeżdżasz? :-)
« Ostatnia zmiana: 01-04-2020, 22:57 wysłana przez Karol »

Karol

  • 2004 / 4295
  • Ekspert
20-07-2020, 11:10
Miałem wczoraj okazję posłuchać rewelacyjnie grających Grado.
Grały niezwykle żywiołowo, soczyście, pełnym nisko schodzącym, sprężystym basem.
Dźwięk był rozdzielczy w całym paśmie, przy tym niemęcząco szczegółowy, dobrze wyważony, barwny i wyrazisty.
To już nie jest "suchawe" granie od średniego basu w górę, tylko pełnokrwisty przekaz.
Te "małe" RS1 grają teraz wręcz niesamowicie, dużym, zupełnym i bardzo atrakcyjnie podanym dźwiękiem.
Jeżeli Piotr ma najlepiej na świecie grające AKG K1000, to Paweł ma najlepiej na świecie grające Grado RS1!!! :)
To jego trzeba "męczyć" o szczegóły pozwalające uzyskać coś takiego.

Zdradzę tylko, że widziano jak bliżej nie znany osobnik, (chyba elektryk), majstrował coś na słupie elektrycznym przy domu.
Na pewno też Paweł kupił jakiś super zasilacz do komputera.
Jednak wydaje mi się, że to wszystko, to tylko tak dla zmyłki. Musiało być jakieś "czary mary", przy świetle księżyca.
Bo to, co wyprawiają teraz jego RS1, jest wręcz nie do uwierzenia. No, ale słyszałem, jak grają.
No i cóż? Mogę tylko pogratulować! :)
Uważam Pawła, za człowieka z pasją i Audiofila pełna gębą. Za ułamek kwoty ma dźwięk ciężki do pobicia.
Według mnie to jedna z ważniejszych cech, charakteryzująca prawdziwego audiofila.
Nie sztuka wydać kupę kasy i mieć super grający sprzęt. Do tego wystarczy zasobny portfel.

Spotkanie odbyło się trochę na wariata, bez specjalnych zapowiedzi i przygotowań.
Przy tej okazji poznałem Andrzeja, kolegę Pawła.
Chyba dopiero zaczyna, ale myślę, że po wczorajszym spotkaniu połknął bakcyla na dobre. :)
Dla mnie, bez takich spotkań na żywo, wymiany poglądów, dzielenia się pasją, byłby to tylko zwykłe „zbieractwo”.
Bo to hobby to nie sprzęt tylko ciekawi, otwarci na nowe doznania, pełni pasji ludzie.
Ludzie o szerokich zainteresowaniach, słuchający przeróżnej muzyki, potrafiący się tym wszystkim cieszyć i dzielić z innymi.
Dalej jestem pod ogromnym wrażeniem wczorajszego spotkania i tego, co słyszałem.
Paweł jeszcze raz moje gratulacje! Dziękuje za gościnę i niezapomniane wrażenia.
:-)
« Ostatnia zmiana: 20-07-2020, 13:44 wysłana przez Karol »

Zmelmag

  • 1280 / 1727
  • Zmelmag
20-07-2020, 19:14
jesli Karol, posiadacz naprawde ładnie grajacych K1000 (tych "najlepiej grajacych" Piotra nie mialem okazji i bez siekiery w plecach pewnie by sie nie obylo ;-)) pisze tak o starej werssji rs1, to moze sie skusze jak juz sie naciesze rs2e, nie sprzedam 2ek to juz wiem, slucha sie ich wybornie z telefonu.
moze ew plaskie pady do nich doloze, ale jeszcze nie pora :-)
https://banbye.pl polecam :-)

-Pawel-

  • 4720 / 5470
  • Ekspert
20-07-2020, 19:18
Karol, dzięki serdeczne za miłe słowa i przede wszystkim, że chciało Ci się znowu do mnie tarabanić z całym dobytkiem ;-) Spotkanie było zaplanowane na szybko, ale za to niezwykle udane. Wielkie dzięki!

Muszę się przyznać, że faktycznie ostatnio zakupiłem do komputera zasilacz z wysokiej półki, jednak przyznam też, że słuchaliśmy cały czas przez przedłużacz USB bo nowy komputer stoi dalej od poprzedniego ;-)

Nie wiem czy te moje wynalazki to jeszcze są RS1, jeszcze ktoś to przeczyta, posłucha RS1 i pomyśli, że te moje to coś podobnego tylko lepsze ;-)

Mam taką teorię, że obaj doszliśmy do tego samego punktu, tylko innymi sposobami. Nazwałbym go - neutralnym przekazem.

Dodam jeszcze, że gdyby nie interwencja Karola to nadal słuchałbym basowej łupanki, bo wszyscy ciągle piszą, że w Grado basu ni ma, a na moich (tak! pochwalę się!) jest go więcej i jest głębszy niż w większości znanych i lubianych słuchawek, więc dołożenie padów flats sprawiło, że poza subbasem grającym pierwszym planem była już tylko ciemność, ciężar i nadmierna gęstość. Chodziły jak walec drogowy na wibracji i dopiero porównanie ze Stellią uświadomiło mi, że poszedłem za daleko i przeoczyłem punkt równowagi. Za to pady flats niezwykle pomogły dla Grado RS2i, które basu nie miały w ogóle bo zaczynał się gdzieś na dolnej średnicy, a góra świszczała podbijając wszystko bez ładu i składu. Teraz grają bardzo przyjemnie i naturalnie. Obiecująco wypadły też PS1000 na moich padach, tylko brakowało mocy i dynamiki, dźwięk był bardzo relaksacyjny, ale bez pazura, myślę, że XLR + pady zrobią z nich kolejne referencyjne słuchawki.

A tak na marginesie to cały sens takich porównań to ponownie się spotkać i pogadać nie tylko o audio, do następnego!

PS Andrzej się już dzisiaj dopytywał kiedy znowu się widzimy i żeby dać mu znać jak będziesz w pobliżu ;-)

Karol

  • 2004 / 4295
  • Ekspert
20-07-2020, 19:47
@Zmelmag, moje K1000 musiały zrobić na tobie całkiem dobre wrażenie. :)

W żadnym razie nie sprzedaj swoich RS2. Mam trochę starszą wersję tych słuchawek i też nie zamierzam ich sprzedawać.
Za to pady flats niezwykle pomogły dla Grado RS2i, które basu nie miały w ogóle bo zaczynał się gdzieś na dolnej średnicy, a góra świszczała podbijając wszystko bez ładu i składu. Teraz grają bardzo przyjemnie i naturalnie.

Potwierdzam to co napisał Paweł i dodam, że ze stacjonarnego toru moje RS2 z tymi padami, zaczęły grać podobnie do jego RS1. Nie sprzedawaj RS2 tylko dokup im te pady, bo wybitnie im służą. Za to do RS1, moim zdaniem, one się nie nadają.
« Ostatnia zmiana: 20-07-2020, 19:56 wysłana przez Karol »

Zmelmag

  • 1280 / 1727
  • Zmelmag
20-07-2020, 19:49
wypije jeszze jedna szklane szkota i klepne te eresyone z pierwszego tloczenia :-)
https://banbye.pl polecam :-)

Zmelmag

  • 1280 / 1727
  • Zmelmag
20-07-2020, 19:51
dobrz e Karol, dobrze, tak zrobie najpierw pady poxniej ew rs1 kolekcjonersko z szacunku dla firmy i historii audio :-)

zen, feng shui, siedze w kwiecie lotosu i sie uspokajam,,,prawie zapomnialem pin ;-)
https://banbye.pl polecam :-)

Karol

  • 2004 / 4295
  • Ekspert
20-07-2020, 20:57
Obiecująco wypadły też PS1000 na moich padach, tylko brakowało mocy i dynamiki, dźwięk był bardzo relaksacyjny, ale bez pazura, myślę, że XLR + pady zrobią z nich kolejne referencyjne słuchawki.

Myślę, że to stwierdzenie wymaga doprecyzowania. Paweł i ja wiemy o co chodzi, ale reszta czytających może się pogubić.
W tym cytacie, mowa jest o gąbkach, na których tak rewelacyjnie grają Pawła RS1.
Te pady bardzo dobrze sprawdzają się też z PS1000. Wprowadzają wiele energii do przekazu.
Różnica jest spora w kierunku jak lubię, to znaczy mocno zyskują na zadziorności, bezpośredniości i wyrazistości.
Żonglując padami, można mieć właściwie dwie różnie grające pary słuchawek.
Na oryginalnych padach - spokojne, zdystansowane i niemal relaksujące, a na tych małych - bezpośrednie, bardzo wyraziste i energetyczne, tak że trudno usiedzieć na miejscu.

Do tej pory szkoda mi było ich ciąć i zmieniać im jacka na XLR. Po tym, co usłyszałem u Pawła, szkoda mi ich tak zostawić.
Coś mi mówi, że po zmianie wtyczki na XLR, (z tymi małymi padami), niewiele słuchawek im "podskoczy".
« Ostatnia zmiana: 20-07-2020, 21:36 wysłana przez Karol »