W związku z tym, że od kilkunastu lat, w domu używam tylko systemu aktywnego, więc trochę zapomniałem jak grają te sprzęty, których jestem posiadaczem. A mam trochę, raczej niskich modeli różnych producentów, choć od czasu do czasu przywlekę je do domu i podłączę do jakichś kolumn, zwykle samo-róbek.
Grundig V210, jak wcześniej pisałem, zmodyfikowałem tak, że teraz nie wstyd go posłuchać, choć też nie za długo. V1 czeka na swoją kolej, a pewnie jeszcze trochę poczeka, dlatego też zaproponowałem jego użycie w konkurencji "najgorszy możliwy dźwięk".
By nie było wstyd należeć do klubu pioniera, to oczywiście mam też swojego VSX-418K z 2008 roku, bydle duże, 5-cio kanałowe, z 3 wejściami cyfrowymi, w trybie stereo gra jak żywy japończyk czyli jako-tako. Nie ma wstydu, ale dupy nie urywa.