Słabo biegły jestem w gramofonach, ale coś tam pojęcia mam w ochronie sygnału "ekranami".
Mam 4 gramofony i w każdym wkładka jest ekranowana blaszką.
Z wkładek wychodzą 4 bieguny: biały +L, niebieski -L, czerwony +R, zielony -R, do zielonego podłączona jest blaszka jako ekran.
W oryginalnym połączeniu Chinch biegun +L połączony jest z gorącym pinem wtyczki L, -L to ekran. +R połączony jest z gorącym pinem wtyczki R, -R to ekran. Blaszka połączona jest oddzielnym przewodem do płytki wyjściowej i stamtąd łączy się z metalową obudową przedwzmacniacza lub wzmacniacza.
W jednym z posiadanych gramofonów (Grundig FineArts TT-1, wkładki Dual DMS251E i Stanton 500MK3) zmieniłem trochę połączenie, na XLR. Przy wkładce połączyłem -L z -R i wyprowadziłem z nich po dodatkowym przewodzie ekranu. Potem połączyłem +L do 2, -L do 3, ekran do 1, w drugim kanale tak samo. W ten sposób z wkładki wychodzi 6 przewodów, które mam połączone do lewego i prawego kanału XLR.
Widocznie wybrałem zły gramofon, bo nie słyszę żadnych zmian po połączeniu przez przejściówkę XLR/Chinch, brumienia nie słychać. Zmiana uwidacznia się dopiero po podłączeniu do symetrycznego wejścia przedwzmacniacza. Znika delikatny szum i połączenie staje się nieczułe na zakłócenia elektromagnetyczne, brumienia też nie słychać. Ale o to dokładnie chodzi w połączeniu XLR. Stosuję także dodatkowy myk w ekranowaniu przewodów, ale to zupełnie inna bajka.