Po przeczytaniu kilku wątków o Rasberry Pi na forach audiofilskich małe spostrzeżenia.
"Kup sobie tani Rasberry Pi jako media serwer..... malinka, obudowa, karta pamięci, zasilacz na początek: 400 zł
Dokup zasilanie Tomanka, 400 stówy ale tak na prawdę najlepiej Allo Shanti za 700 stów.
Uuuu z USB, nieee malinka to szumi. Musisz kupić HAT z wyjściem S/PDIF za 220 zł, ale lepsza jest karta jza 420 ale ma swoje spore ograniczenia na basie i dopiero wersja Signature za 1000 zł pokazuje pełne możliwości Rasberry Pi. Do tego dedykowana obudowa za 100 zł i ..... "hokus-pokus", robie się nam 2200 zł za "tani" media serwer a nie mamy jeszcze pamięci masowej do plików.
Nie jest to niby dużo ale za 2000 zł można kupić używanego, ale jeszcze szybkiego i z HDD, Maca Mini, o PC na Windows nie wspomnę.
Gdzie jest największy plus. Łatwość sterowania, m.in. za pomocą komórki.
Konkludując. Niska cena Rasberry Pi, jako dedykowanego strumieniowca do audio, jest trochę złudna.