Dzięki uprzejmości kolegi "Lok" właśnie testuję "Rassbery Pi" z zasilaczem Tomanka.
Konkretnie mam na myśli test softu Volumio zainstalowanego na Rassbery Pi
Konfiguracja Volumio jest wręcz banalna oprócz poprawnego skanowania folderu NAS z poziomu tego softu. Folder z NAS jest zamontowany ale Volumio nie potrafi go przeskanować aby odszukać pliki muzyczne. Moim zdaniem to poważny błąd tego softu i z tego co się zorientowałem w sieci bynajmniej nie tylko mnie on dotyczy.
Na szczęście pliki muzyczne zapisane na macierzy Synology są widoczne dla Volumio po wyborze opcji Media Servers (DLNA).
Pliki indeksowane są sprawnie z jednoczesnym update okładek. Rassbery Pi podłączona jest kablem USB do Benchmarka i bez żadnych problemów ten DAC jest widoczny. Nie ma też problemu kiedy podłączam DAC przez konwerter USB/Coax. Na razie wstępne testy. To co słyszę na Klipsch Heresy to zaokrąglony, "lampowy" dźwięk, operujący raczej średnicą niż skrajami pasma - bas mało artykułowany, jest mało szczegółów na wysokich a średnica jest "maślana". Nie gra to dobrze i tyle.
Dodam tylko, że te same pliki z poziomu softu Amarra Audio, na Mac-u, grają nieporównywalnie lepiej w dokładnie takiej samej konfiguracji sprzętowej.
Coś mi mój nos podpowiada, że za ten problem i za tę sygnaturę dźwięku może być odpowiedzialny jakiś renderer z Volumio grzebiący w plikach przy udostępnianiu ich przez media server. Dodam tylko, że transdekodowanie w NAS mam wyłączone więc to raczej problem z softem Volumio a nie z Synology. Z radia internetowego jest lepiej więc nie jest to problem Rassbery Pi tylko softu Volumio.