A to moje Nakamichi 480.
Mam dwie sztuki.
Jedną kupiłem wybrakowaną , bez obudowy, ale żyje, drugi w stanie idealnym, ale odezwały się ostatnio paski i poszedł w odstawkę.
Pierwszy dzięki koledze s forum otrzymał górną pokrywę - teraz już się nie kurzy, i oczywiście sobie przypomniałem że do pięknego stanu mu daleko, bo ułamany jest jeden wodzik potencjometru i brak dwóch nakładek na nie.
Prace będą trwały pomału, bo i paski trzeba wymienić, a na pewno jeden funkcyjny do startu mechanizmu.