Dziś chodził cały dzionek, niby było ok. Ponieważ obroty już trzyma dobrze nic się nie dzieje, ale wróciła inna usterka... Mianowicie silnika od idler-a. Już to było niedawno, że rozebrałem silnik od idler-a i go wyczyściłem . I przez jakiś czas było dobrze, ale dziś znów silnik się zatrzymał i talerzyki nie ciągnęły taśmy. Czyli w dalszym ciągu jest coś z sterowaniem silnika od idler-a lub z jego zasilaniem. Sprawa jest w dalszym ciągu otwarta, grzebię w nim tylko od czasu do czasu, więc tak to wygląda że co róż jest coś do zrobienia.