Nie no, będzie super, czemu nie od razu jakąś 30stkę? W starych Tannoyach ak jest i jest git!
A tak poważnie - już 22 jest "na styk" i wypadaloby to połączyć tak naprawdę z jakąś dużą wstęgą, żeby całość miała jakiś sens, niewiele jest kopulek które będzie można bezstresowo dokleić. Pasma to może i dociągną, ale problemy o których pisałem wcześniej będą trudne do obejścia. Skoro jesteśmy przy Tannoyach to po raz kolejny wypada się przyjrzeć tym konstrukcjom - w duzych gosnikach koncentrycznych dawali na górę zawsze tubę, inaczej cieżko byłoby zrównoważyć pasmo dynamicznie.
Jeśli naprawdę komuś zależy na jak największej dynamice z dwóch dróg to trzeba wyjść od głosnika estradowego i go poprzerabiać. One rutynowo grają powyżej 5 kHz, nie będzie trzeba jakiejś ekstremalnej wysokotonówki. Takie głosniki mają zupełnie inną konstrukcję, wiele z nich ma prążkowane membrany, żeby ułatwić ich "łamanie" się przy wyższych częstotliwościach. Jedyny szkopuł to taki, ze bas jakby słabo rozciągnięty biorąc pod uwagę wymiary tych głośników, no, ale jak chce się mieć wszystko to pozostaje zrobić 3 drogi, w takiej estradówce jest przynajmniej dynamika i to nie tylko dołu ale i środka. Oczywiscie dynamikę można lubić mniej lub bardziej, ja nie jestem fanatykiem, mi się dobrze słucha raczej oszczędnych pod tym względem zestawów, ale przewaga dynamiki basu nad dynamiką środka to jest amuzykalna zbrodnia, w naturze jest dokładnie odwrotnie. Mozna pitolić o szczegółowości, o barwie, ale jeśli kontrabas ma choćby porównywalny wykop jak trąbka to taki zestaw niczym się nie obroni. Przerost basu nad średnicą to jest problem który dotyka bardzo wiele zestawów 2-drożnych z głosnikiem 18 cm, dlatego jeśli już robić coś na głosnikach 26 cm to na pewno nie na typowych wooferach, bo robi się je według zupełnie innych założeń. Głosnik ma duze wychylenie, to z kolei powoduje, że zbyt miekka membrana zaczyna drgać w sposób niekontrolowany, dlatego robi się ją sztywną. W efekcie pasmo kończy się szybko i nie chodzi tu tylko o jego naturalne wyciszanie sie, ale przede wszystkim o nagły skok zniekształceń (i tego nie widać na SPLu, a mało kto podaje wodospad), nie da się niczego "ponacią nie na typowych wooferach, bo robi się je według zupełnie innych założeń. Głosnik ma duze wychylenie, to z kolei powoduje, że zbyt miekka membrana zaczyna drgać w sposób niekontrolowany, dlatego robi się ją sztywną. W efekcie pasmo kończy się szybko i nie chodzi tu tylko o jego naturalne wyciszanie sie, ale przede wszystkim o nagły skok zniekształceń (i tego nie widać na SPLu, a mało kto podaje wodospad), nie da się niczego "ponaciągać", żeby skleić duzy głośnik z małym tak jak w przypadku głosników z estradowym rodowodem. Oczywiscie można pójść na pewne kompromisy, i zrobić coś "pomiędzy" tak jak Seas, ale po samych parametrach widać, że punktem wyjscia był woofer a nie szerokopasmowiec.
W ogóle to my tu gadu-gadu o Seasach, a czy ktoś próbował starego poczciwego Tonsila z piankowym zawieszeniem? gać", żeby skleić duzy głośnik z małym tak jak w przypadku głosników z estradowym rodowodem. Oczywiscie można pójść na pewne kompromisy, i zrobić coś "pomiędzy" tak jak Seas, ale po samych parametrach widać, że punktem wyjscia był woofer a nie szerokopasmowiec.
W ogóle to my tu gadu-gadu o Seasach, a czy ktoś próbował starego poczciwego Tonsila z piankowym zawieszeniem? Stara szkoła projektowania głosników, oprócz tego , że pianka próchnieje to głosniczki łatwe w aplikacji i nie stwarzające problemów wzmacniaczowi. Jakosć? zbyt dawno się nimi bawiłem, żeby teraz do czegoś to móc obiektywnie porównać, zbyt mało wiedziałem też kiedy się nimi bawiłem, ale w odróżnieniu od wielu osób wcale nie mam na nie alergii, a nawet bardzo dobrze je wspominam. Parametry mają właśnie idealne do przerośnietego 2-drożniaka, gdyby sie nimi pobawić to kto wie co można z nich wycisnąć. Na pewno słabe są wysokotonówki tej firmy i one własnie dużo psuły we wszystkich gotowych kolumnach z Wrześni, ale kto wie jak by to zagrało w zestawieniu z rzeczonym tweeterem Seasa...