tetejro akurat rozmawiasz z gosciem malo podatnym na efekt grupy. Znam mnostwo takich osob, prawde mwiac wiecej niz podatnych, bo z "owieczkami" predzej czy poxniej moje drogi sie rozchodzą. Tak jakoś, stadko lgnie do stadka i pretensji nie mam.
Widze ze to istnieje i po kilku doswiadczeniach sprawdzam tylko czy w grupie jest ktos kumaty, jesli nie ma to luzik ,jak lepsze samopoczucie od tego maja ja nie jestem od tego żeby je psuć.
Ale tez nie mam w zwyczaju mlaskac z grupą tylko dlatego ze grupa mlaska, czy besztac z tego samego powodu.