raczej końcówki lat '80
Karington kuchenny :-)
Trudno mi stwierdzić na ile znasz się na sprzęcie i muzyce, ale po tym wpisie jestem pewien że nie znasz się na trendach w sztuce i wnętrzarstwie. Akurat prądy w sztuce i designie to moje hobby i trochę tego liznąłem.
Widac ze trochę. Dlatego porównujesz psychodelie z lat 70-tych do tandetnego przepychu karingtonów w stylu nowych ruskich.
Jednak 70-tych ? :)
Już nie końcówka 80-tych?
Masz trudności z czytaniem?
Porównujesz psychodelię i pop art do karingtona. Nie maja ze sobą nic wspólnego. Pokaz mi na tych zdjęciach które wkleiłes, srebrzone lub złocone obwoluty na dermie, tkaninie szkle w jednolitym kolorze?
W pop arcie miałes tylko dobór form o łagodnych krzywiznach i połaczenie oczojebne kolorów. Nic z tego co mogliśmy zobaczyć w "karingtonach" z końca lat 80-tych. Jedyna wspólna cecha tych stylów ni ejest nawet kicz, bo w poparcie był esenscja stylu a w "karingtonach" wychodził tylko przy okazji jako nieudolne naśladowanie luksusu. Dobrze zrobiony "karington" mógł miec nawet cechy pewnej elegancji, o czym ni ema mowy w tych psychodelicznych meblach.
W Polsce tez było cos podobnego do meblowego popartu. Instytut wzornictwa przemysłaowego na przełomie lat 50/60 juz wprowadzał takie formy. Było nawet krzesło w tym stylu.
Na szczęście przeszkodą do jego rozpowszechnienia w Polsce było tworzywo. Przemysł meblowy uzywał wyłącznie drewna, sklejki, mdf-u. Ze sklejki także robiono pod koniec lat 60-tych bardzo ładne meble o giętych formach. Tylko w normalnych kolorach i o wygładzie drewna. Te meble mozna postawic nawet dzisiaj w salonie i będa wygładały dobrze. W przeciwieństwie do kolorowego kiczu pop artu.
Natomiast absolutnie się zgadzam z tym że mocno zniekształcony PopArt pojawiał się w Polsce (ale żeby nie było niedomówień w Polsce) w latach 80-tych w straszliwie obleśnej formie, którą trudno było polubić. Być może stąd Twoja ogólna niechęć do tego typu form/kształtów/kolorów , które źle Ci się kojarzą.
Ja mam z Pop Artem wyłącznie dobre wspomnienia :) np. okładka Warhola na płycie The Velvet Underground & Nico ( 1967)
Na prawdę masz problemy z czytaniem.
Pop art z lat 60-70 nie miał nic wspólnego z karingtonami z lat 80 tych. I obudowa tego horna w niczym nie przyppomina popartu.
pop art to kicz i wynaturzenie stylu. Meble z tego okresu to psychodeliczne potworki kolorystyczne. W Polsce tez robiono takie formy ale głównie z giętej sklejki a nie z tworzywa, na szczęście (jest jedno krzesło w IWZ z tamtych lat - giety laminat na cienkich nogach stalowych które na szczęście nie było produkowane masowo, tylko zaistniało jaka tka forma artystyczna).
A "karingtony" miały tyle wspólnego z pop artem co szyba z szybowcem.