dla mnie klasyczne glosniki ładnie potrafią zagrac, slabiej jesli chodzi o skoki dynamiki od tub i czytelnosc przy niewielkich poziomach glosnosci, ale tez prosciej sie uklada projekty na tweeterach i midbasach.
Powiem tak, niegdy nie mialem cisnienia na zapas pod pedalem gazu w aucie, ale lubie miec ten zapas sluchajac muzyki.
Dlatego takie a nie inne wybory :-)
Zgodze sie ze mozna tuby ulozyc w sposob zblizony do mid-twet wysokiej klasy tylko moim zdaniem nie ma to wiekszego sensu chyba ze ktos akurat lubi architekture tub - jest w tym cos łądnego, jak w gramofonach czy wzmacniaczach lampowych. Ale gdyby to bylo tylko to ja akurat darowalbym sobie zabawe bo jestem fanem rozwiazan mozliwie prostych jesli daja podobne efekty.
Znajomy buduje juz chyba drugi rok swoj zestaw tubowy, w tej chwili 30cm Beyma i BMS4550 na zmiane w tractrixie 900 i 400 (moglby sprobowac 600-ki ale uparty ;-)) i cos tam mu stale do szczescia brakuje. Kiedys mu ulozlem zwrotnice (bez godrywania, kierunkowo i spl bylo bardzo OK) ale zepsul ;-) i bawi sie sam, rozumiem chlopa ma zajawke i nie bierze gotowcow. W kazdym razie przy tak duzym wooferze kierunkowo juz dla 1K przydaloby sie zadzialac co tez uczynilem, w zwrotnicach znajomego mamy zapadlosc dla ego 1K ale dxwiekowo jako calosc na wielu plytach slucha sie spoko, na niektorych slychac ze to i owo do poprawki. Mamy wiec zestaw tubowy moim zdaniem nie ukonczony.
Postawilismy niedawno obok 3 way na kopulkach i midbasach modyfikowanego scaana w cenie ok 30Kzl i niedogrnie tub wylazlo jak na dloni, ale w takich aspektach jak panowanie nad pomieszczeniem, skala, dynamika, wizualizacja (bryła) instrumentow .....łojoj :-)
Byl ten efekt ktory zawsze mi sie kojarzy z sytuacja gdy jestescie w knajpie na koncercie live i po koncercie wlasciciel lokalu puszcza z tych samuych glosnikow muzyke z plyty dla gosci. Tyle ze na zywo to jest masakra, a w opisanym przypadku klasyczna kolumna miala moim zdaniem mniej holograficzny ale kolorowszy sposób grania, bas schodzil troche nizej i na samym dole byl troche czytelniejszy ale za to werble nie chcialy za cholere wyjsc przed zestawy co tubie nie sprawialo najmniejszego problemu. W ogole wrazenie instrumentu live nieporownywalnie lepsze. Ale juz na wokalu sluchac bylo wiecej plusow klasycznej konstrukcji, wiecej soku podczas gdy w tym wypadku z tub nieco "wygladzony" - nie wiem czy to dobre slowo w tym wypadku, skala z tub wieksza, glos bardziej autorytarny a jednoczesnie nie brakowalo mi poczucia naturalnosci w klasycznych paczkach przy tubach. Przypominam ze mowimy o niedogranym moim zdaniem zestawie tubowym z ktorego na średnicy slyszalem juz znacznie wiecej i kolorowiej vs komercyjna konstrukcja wielodrozna klasy wyzszej.
Powyzsze opinie są moja prywatną sprawą i nie bede ich negocjował :-)