Audiohobby.pl

Dekalog początkującego audiofila

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
30-09-2021, 20:07
Na pewno znajdzie się jakieś wolne do celów naukowych.
Poproś o wskazanie różnic, scharakteryzowanie cech, wytknięcie niedoróbek i na końcu co by zmienił a co go zachwyciło, jednym słowem podsumowanie osobistego doświadczenia.
Zaproś mnie i zrób to samo.
Szach - mat.


Chodzisz na koncerty w celach naukowych? Jeżeli dźwięk mnie nie drażni a muzyka jest dobra to ja kompletnie niczego nie analizuję pod kątem dźwięku.

pień

  • 2473 / 1243
  • Ekspert
30-09-2021, 21:32
Fajnie się czyta ale właściwie to o co ten spór idzie?

Co do gustów małolatów to ja spotkałem się z takim jednym - wypunktuję :
  1)  Kumpel kucharz, zajebisty- naprawdę.  Z powołania i wykształcenia- chyba nawet lepszy niż ja :)
  2) Siostrzeniec kumpla
  3) Obiad powitalny dla rodzinki kumpla kucharza-   Normalnie ambrozja na wszelkie sposoby którego kawałka by nie gryznął lub liznął.

>>  w trakcie skrzywiony siostrzeniec wali >   Eeee, ja chyba pójdę do Mc Donalda

--- słyszałem i widziałem bo byłem zaproszony w zamian za to że robiłem za szofera kumplowi i rodzinkę z lotniska całą i żywą dowiozłem.

Pewno muzyka w suficie  Mc Donalda też lepsza że o akustyce pomieszczenia nie wspomnę


 

Zmelmag

  • 1280 / 1967
  • Zmelmag
01-10-2021, 06:32
siostrzeniec pewnie policzyl miernikiem ze w maku ma wiecej makroskladnikow, stad prosty wniosek ze lepszy :-)
...albo po prostu na obiedzie rodzinnym mlodemu klimat nie pasowal ;-)

a jak chodzi o muzyke to bylem w kilku lokalach gdzie nie puszczano "the best of corpo" i sluchalo sie calkiem przyjemnie oprocz konsumpcji.
Ostatnio jazzik w knajpie nad Solina. Z jakichs paczek PAudio (chyba EV)

pisze to sluchajac Charlesa Mingusa na telewizorze, ale za to z Tidala, slychac ze co gesty format to gesty format :-)))
https://banbye.pl polecam :-)

colcolcol

  • 925 / 5493
  • Ekspert
01-10-2021, 06:42
Tv rulez :P

Dokładnie jak piszesz pień (pieniu, pniu :P

Spotykamy co i rusz bezrefleksyjnych januszy", jedzących G, pijących G, słuchających G, nie czytających, nie rozumiejących, nie myślących. Jedyną pobudką do zmiany sprzętu jest dla nich chęć wydania pieniędzy lub zaimponowania (komu-nie wiadomo). Nie chodzi w zmianie o świadome stopniowanie przyjemności, poznanie czy doświadczenie. Pobudki są nawykowe, minął czas - czas na zmiany, taka nervosa. Po zakupach następuje klepanie w klawisze o ekstazie lub zawodzie.

Młody, nie bądź januszem".

Ps wreszcie zrozumiałem na jakim poziomie my rozmawiamy. TV, kaseta, muzyka, czad, uhu uhu uhu uhu
Nie trzeba było tak od razu? :P
 
Ps2 to był ostatni wpis
« Ostatnia zmiana: 01-10-2021, 06:49 wysłana przez colcolcol »

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
01-10-2021, 07:35
Nie czuję się lepszy od "Janusza" słuchającego muzyki z TV lub z kasety.
Bo niby w czym jestem lepszy? Skąd to poczucie wyższości?
W czym nasze hobby jest bardziej elitarne od kolekcjonowania np. puszek po piwie lub zbieractwa grzybów?

Nie widzę niczego złego w tym, że ktoś chce sobie zmienić sprzęt tylko dlatego aby sobie zmienić.
Co w tym złego, że w taki sposób chce sobie zrobić przyjemność?

Mam znajomego (melomana, chodzącego regularnie na koncerty), który, swojego czasu, wywalił kolumny AudiPhisics napędzane "wysokiem" zestawem Marantza i w ich miejsce wstawił wtedy iPod-a, sterującego zdalnie dwoma aktywnymi głośnikami z niższej półki. Twierdził, że te wszystkie audiofilskie pitolenia, związane z ustawianiem audiofilskiego sprzętu audio, koniecznością siedzenia w jednym punkcie, itp itd, zwyczajnie przeszkadzają w słuchaniu muzyki. Więcej radości i większą wygodę dawał wtedy ten iPod niż "dziesiątki kilogramów audiofilizmu". Może to wszystko dlatego, że chciał posłuchać muzyki a nie sprzętu audio.

Jakiś czas temu kupiłem tuner i słucham dużo muzyki z radia. Wiem, że większość muzyki w radiu pochodzi z plików mp3.
Czy odczuwam dyskomfort podczas słuchania z tego źródła? Zdecydowanie nie. Jeżeli leci coś fajnego, to nawet szumy na kanale PR2 specjalnie mi nie przeszkadzają. Czy można mnie nazwać Januszem? Z audiofilskim doświadczeniem od 35 lat? Być może. Ja się nie obrażę.

Niech stratosferyczni tytani audiofilizmu dalej mierzą swoje sinusy a ja, w swoim "januszostwie", kwituję to jedynie wzruszeniem ramion :-)
« Ostatnia zmiana: 01-10-2021, 08:16 wysłana przez Gustaw »

pień

  • 2473 / 1243
  • Ekspert
01-10-2021, 07:50
Nie czuję się lepszy od "Janusza" słuchającego muzyki z TV lub z kasety.
Bo niby w czym jestem lepszy? Skąd to poczucie wyższości?
W czym nasze hobby jest bardziej elitarne od kolekcjonowania np. puszek po piwie lub zbieractwa grzybów?

Nie widzę niczego złego w tym, że ktoś chce sobie zmienić sprzęt tylko dla tego aby sobie zmienić.
Co w tym złego, że w taki sposób chce sobie zrobić przyjemność?

Nareszcie !
Gustaw   proszę o pozwolenie na wydrukowanie Twojego postu :)
    Na ładnym papierze :)

Wsadzę w ramkę i powieszę nad sprzętem coby pewna osoba zobaczyła że ze mną wszystko OK jest i do psychiatry terminów mi robić nie trzeba :)

Bo ja w sumie lubię zmiany.   Z tym że często coś mi się odwidzi i powracam do starego ustawienia.
No i archiwizuję w pakamerze sprzęty żeby w razie W było pod ręką.
Przez co trochę mało miejsca na zakręcone słoiki.
    A może to w tym właśnie problem?
(---  psia kość-  gdzieś mi się zapodział wzmak grundinga :)  Jestem pewien że kupiłem taki- awantura była)
« Ostatnia zmiana: 01-10-2021, 07:55 wysłana przez pień »

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
01-10-2021, 08:03
Nie ma zgody na powielanie mojego wpisu ;-) Nie mam zamiaru być wygodną wymówką na szastanie kasą :-)))
« Ostatnia zmiana: 01-10-2021, 08:15 wysłana przez Gustaw »

pień

  • 2473 / 1243
  • Ekspert
01-10-2021, 08:39
A nie przekonam Ciebie jakoś?
   Może da radę kilkoma słoikami?  Fajny kompot z gruszek i ciocina marmelada z prawdziwych węgierek !
  Zajebiste- mówię ci.   Trochę sam zeżarłem ale dalej przydałoby mi się trochę miejsca :)

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
01-10-2021, 08:55
Takie przekupstwo nie przejdzie !!! :-)

pień

  • 2473 / 1243
  • Ekspert
01-10-2021, 09:31
Echhhh :)
 Biednemu to zawsze wiatr w oczy i wszystko samemu trza robić.
   Trudno, sam zjem tą marmeladę
:)

Zmelmag

  • 1280 / 1967
  • Zmelmag
01-10-2021, 09:51
na pewne Twoje niedomagania colcol nie poradze bo nie mam na to czasu ani dyplomu medycznego(w sensie nikt mi za to nie placi), ale Powiem Tobie colcol ze na tej kolacji o ktorej pisal pien, to siostrzeniec byl takim colcolcolem bo z powodow pozamerytorycznych (smak) poszedl w +50dB na basie....tzn do maka :-)
Reszta towarzystwa pewnie sie zajadala nawet nie wiedzac dlaczego im smakuje, ew ktos czegos nie tknal bo nie lubi jak przyslowiowego szpinaku.

A jaki problem w sluchaniu muzyki (nie dxwieku) z telewizora albo ja wiem radia w aucie ?
...trzeba byc juz naprawde po drugiej stronie lustra.



https://banbye.pl polecam :-)

pień

  • 2473 / 1243
  • Ekspert
10-10-2021, 12:43
Wracając do dekalogu :)
  Trzeba coś poradzić początkującym audiofilom jak mi się zdaje :)
  Ja tam nie jestem tylko trochę patrzyłem z boku, że tak powiem i mam pewne wspomnienie które może pasować jako przykład:)

   Pracowałem kiedyś w sklepie- mniejsza z tym w jakim :)   Pracowałem razem z bardzo fajną koleżanką, naprawdę dziewczyna fantastyczna.  Nie mówię tutaj o urodzie, chociaż jej w tym względzie również niczego nie brakowało.
  Los jej zafundował straszne przeżycia, okropne- naprawdę.  Ja bym pewno ześwirował na jej miejscu.
No ale to ją spotkało i ona rzeczywiście zwariowała i zabrali ją do psychiatryka.
   Prawie rok jej nie było.  Kilka razy całą ekipą jeździliśmy do niej ale ona nie chciała odwiedzin.
W końcu jakoś tam ją >wyprostowali<  jak sama potem to określiła i wróciła do pracy.

  W pawilonie w którym był nasz sklep,  był wypasiony salon który w nazwie miał >audiofil--- cośtam.
Któregoś dnia coś tam sobie o muzyce rozmawiamy, nawiązując do salonu z sąsiedztwa.
    I moja koleżanka mówi:
Wiesz, ja przecież byłam w wariatkowie i ich rozumiem :)
    Wszystko jest kwestią odpowiedniego nastawienia do sprawy.  Miałam tam w tym wariatkowie dwóch fajnych kumpli.
Gdy ich pierwszy raz na świetlicy zobaczyłam to widok był niesamowity dla mnie, po ogarnięciu tego co widzę.
 A widzę dwóch gości siedzących na kanapie i oglądających film.   W takcie seansu wyrażali swoje uwagi, wydawali okrzyki pod wpływem
akcji rozgrywającej się w tym filmie.
   Np:   ty patrz, widziałeś tego kolesia?
       Tego co za róg właśnie poszedł?
No, no - widziałem-  ale czub !!!   Ja pi..........  !
  Sęk w tym że ekran z tym filmem, zapewne panoramicznym.   Znajdował się na pustej ścianie- nic na nie nie było.
Zwykła biała ściana, nawet żadnego obrazka nie było.   
  Wiesz, same wariaty  w końcu wszędzie :)  Trzeba zwracać uwagę na szczegóły.

        Po jakimś czasie dołączyłam do nich.   Wiele znakomitych filmów na tej kanapie obejrzałam :)
   Wszystko jest kwestią odpowiedniego nastawienia......

Wuelem

  • 201 / 1915
  • Aktywny użytkownik
10-10-2021, 13:04
ekran z tym filmem [...] Znajdował się na pustej ścianie

Przecież z audiofilem jest jeszcze gorzej - rozemocjonowany z powodu powietrza, w którym coś jest...

pień

  • 2473 / 1243
  • Ekspert
10-10-2021, 14:32
Ja też.  Pasek pękł w magnetofonie i w powietrzu cisza jest.
  Normalnie słyszę ciszę :)
Kurna,   trza sprzęty przepiąć i zobaczyć co grane

Wuelem

  • 201 / 1915
  • Aktywny użytkownik
10-10-2021, 15:23
Popukaj w obudowę - to najbardziej naturalny dźwięk, jaki kaseciak jest w stanie wydać.

Po co naprawiać, żeby znowu coś było zaszumione, zniekształcone...