Audiohobby.pl
Audio => TV i Video => Wątek zaczęty przez: JaKub92 w 12-03-2024, 20:41
-
Jako że w wątku poświęconym bardziej kasetom niż filmom rozkręcił się temat filmowy, to pomyślałem, że warto przenieść dyskusję tutaj :) W końcu temat filmu jest tak samo ściśle związany z tematem TV/Video, jak muzyka z tematami audio.
-
Po tylu latach oglądania już jakiś czas temu stwierdziłem że sporo filmów jest głupich i bezsensownych.
Aczkolwiek są filmy zwłaszcza z tematyki SF gdzie warto się zastanowić nad ich przekazem, ciekawi mnie skąd czerpią pomysły i wizje, sporo z nich wykorzystuje starożytne pisma czy przekazy, które nauka sporo później "odkrywa" i uznaje na nowo.
A może to My żyjemy w permanentnej wizji i tworzymy fabułe wg określonego scenariusza.
Ale pewnie temat nie o tym czymś tylko o ... no właśnie czym mam się podniecać .... rolą aktora ... pięknymi sceneriami czy spierdzielonym 4D .....
Moją żona wyłapuje z filmów natomiast muzykę, i potem wałkuje słuchanie w kuchni....hehehe
W sumie ja też wyłapuje muzykę jeśli mi spasuje, ostatnio doskonale mi się odpoczywało przy Interstellar.....
-
Generalnie to bardzo wiele produkcji nowej daty mogłoby na plakatach reklamowych mieć np:
(https://dreamuniverse.files.wordpress.com/2010/09/magic-knight-rayearth-top.jpg?w=640)
W sumie to nie jestem pewien czy ten >plakat< nie wypada zbyt dobrze :)
Dla odmiany- zwykły film - zero promieni z oczu- wybuchów itp. który obejrzałem i nie żałuję poświęconego czasu. Jest nawet na youtube
-
Cisza w temacie, więc tak pomyślałem, że po prostu podzielę się tym, co ostatnio oglądałem. W czwartek padło na "Dentystę" - ciekawy horror z lat 90-tych, trochę psychologiczny. Raczej dość zapomniany film. Zdecydowanie nie polecam dentofobom ;)
-
I wczorajszego wieczoru wybór padł na "Maksimum Ryzyka". Kino akcji i trochę mordobicia w starym, dobrym stylu. Jest to w sumie mój ulubiony film z "Żanklotem" i chyba ostatni z jego udziałem jaki mi spasował. Kino sensacyjne w zasadzie skończyło się dla mnie w latach 90-tych. Współczesne filmy akcji zwyczajnie mnie męczą - akcja dzieje się szybko, kamera lata tak, że oczy bolą, fabuła często nudna lub dawno oklepana, a całość zyskuje dobre oceny przez masę wygenerowanych zapewne komputerowo efektów specjalnych... Oczywiście to mój indywidualny punkt widzenia. Próbowałem oglądać wiele filmów sensacyjnych wyprodukowanych w latach 2000 i niestety im późniejsze, tym gorzej.
-
Chyba już nie jestem kinomanem-kiedy byłem w kinie,nie pamiętam. Zrobiłem się wygodny , nie ma to jak w domu
obejrzeć film z DVD. Oglądam kiedy chcę, mogę mieć szklankę dobrego piwa i coś pochrupać-:))) Ponieważ zaopatrzyłem się w kolumny głośnikowe do satelity/tv -mam super teraz efekty dźwiękowo-filmowe. Ostatnio jak oglądałem jakiś film o tematyce wojennej to jak strzelali z czołgów to aż podskoczyłem na kanapie-:))) Jest dużo ciekawych filmów o różnej tematyce-tylko to co zauważyłem takie dobre filmy są emitowane w puźnych godzinach nocnych-(((. Dobrze że jest możliwość zaprogramowania nagrywania w dekoderze- hehhe... Teraz co do efektów specjalnych w filmach-podobają,czasami tak myślę szkoda że tak nie mogę, za oknem mam codzienną rzeczywistość. Nie trzeba budować drogich i czasochłonnych dekoracji jak to kiedyś było.
Nie trzeba budować drogich i czasochłonnych dekoracji jak to kiedyś było. Parę lat temu miałem możliwość zobaczyć, porozmawiać z filmowcami, aktorami jak to wszystko wygląda z drugiej strony-(tylko 3 lata kalendarzowe) oczywiście nie codziennie- hehe... Lubię oglądać różne filmy, nowe/starsze. Cieszę się że mam taką możliwość, dekoder tv satelitarnej jeśli dobrze pamiętam to chyba od początku 2015-to już trochę czasu jest.Nie zliczę ile to się filmów zobaczyło-:)))
-
Pomyliłem się z datą (2015)- wcześniej w domu już były dwa dekodery (rodzice/ja z małżonką). To było jednak w latach 1990 jednak.
-
Filmy z przełomu tysiąclecia zawsze będą mi bliskie, ilość wypożyczalni kaset video dawała duże pole do popisu.
I w moim umyśle zawsze będą takie tytuły jak : "Krwawy Sport", "Wykidajło", "Rok w piekle" i wiele innych. Czas odświeżyć multimedialną bibliotekę :)
-
"Krwawy Sport" i "Wykidajło" (bodajże pod nazwą "Przydrożny Bar") mam, "Rok w Piekle" nie znam - przyznam się bez bicia i czekam na rhephrymendę hahaha
Wczoraj na niedzielny seans wybrałem lekką komedię "Kochany Urwis 2" - za dzieciaka bardzo lubiłem ten film i do dzisiaj śmieszy. Niby taka komedia familijna można powiedzieć, ale można się uśmiać :)
A późnym wieczorem wleciał horror "Królowa Potępionych". Tylko foto wyszło trochę dziwnie.
-
"Rok w Piekle" nie znam - przyznam się bez bicia i czekam na rhephrymendę hahaha
Już się melduje z rhephrymendą ;-)
https://www.filmweb.pl/serial/Rok+w+piekle-1987-108082
Wtedy to był "fajny" film ;-)
-
I wszystko jasne, dlaczego nie znam - jakoś stronię od filmów wojennych ;) Choć jest kilka tytułów, które lubię, np: Szeregowiec Ryan, O jeden most za daleko, Ofiary wojny, czy polski klasyk - Jak rozpętałem II wojnę światową - to akurat na wesoło ;)
-
Mi też bardzo podoba się "Rok w piekle", mam kilka odcinków na VHS ze zlikwidowanej wypożyczalni.
Pamiętam też jak kiedyś, dawno temu leciał w TV.
-
5-tego Lipca minęło równe 20 lat, odkąd poraz pierwszy obejrzałem "Obcy - Ósmy pasażer Nostromo". Jest to nagranie dokładnie z tej emisji telewizyjnej, którego szukałem przez 10 czy kilkanaście lat, aż w końcu kasetę z tym nagraniem trafił kolega, który również zbiera kasety VHS i w swojej uprzejmości kilka lat temu pożyczył mi ją, żebym mógł zrobić sobie kopię najważniejszej i najbardziej pamiętnej dla mnie emisji telewizyjnej. A dlaczego tak zależało mi na tym nagraniu? Właśnie ta emisja zdefiniowała mój gust filmowy i zaczęła się moja fascynacja horrorem, a seria "Obcy" do dziś jest moim filmem numer 1 (wyłączając Obcy kontra Predator, które z serią nie ma wiele wspólnego i jak dla mnie równie dobrze mogliby nakręcić film pt. "Arnold Schwarzenegger kontra Sylvester Stallone"). Z tym seansem wiąże się śmieszna historia - oglądałem na uszkodzonym telewizorze marki "KITT", który wyświetlał wszystko w odcieniach zieleni, więc nawet próbowałem przekonać mamę, że ten czerwony kwadrat, to zielony znaczek 😉 Nie kupiła tego, ale tata pozwolił mi oglądać dalej. Później niestety mamusia zaniepokojona tym, że "tak spokojnie oglądam, a ona się bała w kinie", nie wytrzymała i wyleciałem z pokoju - ale tylko na jakiś czas - bo wyszedłem z takim fochem i smutkiem (przypominam, że miałem 12 lat...), że zawołali mnie pod koniec filmu, kiedy Obcy wybił już wszystkich z wyjątkiem Ripley 😉 W trakcie były reklamy i za tydzień miała być druga część, gdzie od razu usłyszałem od mamy: "druga była jeszcze gorsza, na pewno nie będziesz oglądał". I tak się składa, że tydzień później był już nowy telewizor, zaczyna się druga część, a w prawym dolnym rogu żółty trojkąt, więc mówię mamusi "skoro jest żółty znaczek, to chyba jednak pierwsza była gorsza?" I tym sposobem wynegocjowałem oglądanie drugiej części, pod nadzorem rodziców 😉 (swoją drogą nigdy nie rozumiałem logiki tych oznaczeń wiekowych - kolejne 3 części były właśnie na żółto, mimo że było w nich więcej przemocy, krwi i trupów). Jeszcze tydzień później leciała trzecia część - po ciężkich negocjacjach mogłem sobie nagrać - oczywiście mam tą kasetę do dziś 🙂 Mama poszła na nockę, tata miał mnie pilnować, ale przy pierwszej reklamie zasnął, a ja spokojnie nagrałem sobie film w całości 🙂
Przepraszam za kiepskiej jakości foto - wczoraj podczas seansu strzeliłem na szybko telefonem ;)
-
Od pół roku nie kupowałem żadnych filmów, z powodów finansowych, a że ostatnio chodził za mną "Śmiertelny Rejs", którego nie widziałem już długie lata - a lubiłem ten film - to wyszukałem i patrzę, co by tu dobrać od sprzedawcy do darmowej dostawy i rzucił mi się w oczy ten "Park Jajcarski". Myślałem, że znam wszystkie tego typu parodie ze starych lat, a o tym nawet nie słyszałem. Ten "kurczodaktyl" na okładce i opis filmu mnie rozbroił hahahaha
Pisze, że sparodiowali tutaj nawet "Hot Shots!", które już samo w sobie jest parodią różnych filmów, więc musi być grubo :D
-
Chicken Park - odświeżyłeś mi Kolego wspomnienia jak za dzieciaka jeszcze, zafascynowany pierwszą częścią Jurassic Park znalazłem to to w wypożyczalni VHS. Jakoś niedawno odświeżyłem sobie ten tytuł, film obejrzany współcześnie zalatuje nieco kiczem, ale dla mnie to był taki wspomnień czar ;-)