Porównanie mogłoby być do 727 mkII, ale nigdy nie słuchałem obok siebie, więc to słabe, to co nie pasowało mi w 727 to zbytnia techniczność i taka suchość przekazu, przenikające brzmienie dęciaków w orkiestrze, aż do bólu.
Jeżeli chodzi o iESL, ale też LST to trudno opisać bo sporo zależy od tego co podłączymy i czym do nich.
Na tej wersji która ja miałem LST czyli HB, porównywanej do iESL na tym samym wzmacniaczu różnica była w dole pasma, lepsze dociążenie oraz na górze większa łagodność, gdzie LST szło trochę dalej nieznacznie więcej detali, tak to zapamiętałem. Tylko to nic nie znaczy bo jak zmienisz wzmacniacz to się wszystko poprzestawia, do tego co dziwne lub nie zmiana kabelka głośnikowego dużo zmienia, ja stosowałem 1m odcinki i muszę przyznać, że byłem zaskoczony zmianami, Kimbera, Oyaide i WireWorlda.