Brawo za kreatywność!
Ale co do baw o malutkie niteczki z filcu - przetworniki Staxa w 009 są hermetycznie zamknięte folią ochronną.
Nie musisz się obawiać o ich trwałość, nic a nic.
Przetworniki są szczelnie zamknięte, skręcone i nic im się nie stanie. Tutaj Stax od dawna stosuje takie szczelne konstrukcje i to się sprawdza.
W legendarnych Omegach folia ochronna była, ale przetwornik nie był skręcony i nie było to zabezpieczenie hermetyczne, włosy nie, ale kurz mimo wszystko przedostawał się do środka i osiadał na membranie.
Tak samo jest w SR-3. Natomiast modele kwadratowe wywodzące się od Lamby mają naklejone folie ochronne (za wyjątkiem niektórych serii Signature) i wszelkie 007 i 009 są hermetycznie zamknięte, nerwica natręctw nie jest w tym wypadku wskazana, jeśli chodzi o dbałość.
Polecam test z filcem, ponieważ ja taki patent stosowałem w Starych Omegach i zmieniał charakter brzmienia wyraźnie, mnie do gustu nie przypadł, ale wiadomo jak jest z gustami :)