Wiktorze, mam podobny pierścień, ale gąbczasty i dość płaski w 007/1. Nie pamiętam już czy to polepszyło bas; uważam obecnie kontrabas czy wiolonczelę, jako naturalny nasycony substancją obraz dźwięku tych instrumentów z 007. A 009 - wczoraj jeszcze wrzuciłem na kompa organy - niskie (te największe i najgrubsze) piszczałki zagrały rzeczywiście głębiej jak bez gąbki, nie było przefarbowania dźwięku, ale też zauważyłem różnicę w lepszej głębszej i szerszej scenie.
Czy ten mod lepszy od oryginału? Trudno powiedzieć, bo każdy z nas ma inne uszy, więc dla jednego większe, dla innego grubsze pady byłyby z korzyścią, to tak, jak garnitur zrobiony na miarę. A Stax "szyje" jeden rozmiar, jeden "fason"... Dla mnie osobiście ciut lepiej z modem. Będę jeszcze próbował z innymi materiałami i grubością.