Cześć
Proszę wybaczyć za lekki chaos jaki zapewne zapanuje w tej wypowiedzi. Mam niejasne przeczucie, że coś jest na rzeczy i tą wypowiedzią chciałbym (przy Waszej pomocy) "przemyśleć temat".
Wielokrotnie czytując wypowiedzi na forach można spotkać się z rozbieżnymi opiniami o charakterze grania czy to kolumn czy to słuchawek w kwestii balansu tonalnego. Podam dwa przykłady słuchawkowe.
Bayerdynamic DT770, które trafiły do mnie dzięki uprzejmości Maxa na odsłuchy, wg Niego były bardzo zrównoważone tonalnie. Ja odebrałem je jako grające z przewalonym basem i wysokimi... dopóki nie ściszyłem odsłuchu. Wtedy zagrały bardzo dobrze.
AKG k701 mają opinię, że grają dobrze dopiero z silnym wzmacniaczem (w domyśle głośno). I rzeczywiście tak jest. Słuchając cicho mamy na pierwszym planie średnicę. Zgłaśniając zaczynamy słyszeć lepiej krańce pasma.
No to teraz popatrzmy na ich zmierzone charki:
i krzywe czułości słuchu:
Od razu widać, że DT770 lepiej wpasowują się charką w słuchanie z niższymi poziomami głośności a K701 z wyższymi i tylko w takich przypadkach mogą być ocenianie jako dobrze zbalansowane tonalnie.
Pytanie powstaje zatem takie: Czy oceniający słuchają z tymi samymi poziomami głośności? Zapewne nie. To też prawdopodobnie tłumaczy różnice w ocenie. Czy nie jest przypadkiem tak, że jednemu kolumny dobrze grają w jego repertuarze nie ze względu na repertuar ale właśnie ze względu na różne poziomy głośności, które preferuje?
Mam w domu teraz kolumny DIY, które grają dobrze tylko przy określonych poziomach głośności. Grają tak dlatego, że zostały zrobione przeze mnie i przeze mnie strojone do tego czego zazwyczaj słucham (i jak głośno!). Jak grają cicho to jest mizeria w dole pasma (basu brak), jak powyżej pewnej głośności to zabijają niskimi i wysokimi i wespół z pomieszczeniem robią kompletny chaos w przekazie.
Dawnymi czasy były stosowane "kontury" i odczepy w potencjometrach. Dlaczego zatem obecnie w świecie audiofilskim nie stosuje się powszechnie "fizjologicznej regulacji głośności (FRG)"?
Czy znane są Wam audiofilskie rozwiązania FRG, bo scalaków jest cała masa? Który z nich najlepiej nadawał by się do testów? Jak uchronić się od degradacji dźwięku? Czy ktoś z Was czynił jakie próby w tym temacie? Może by się podzielił doświadczeniami?