Michał zakładasz że mamy tą samą składową punktu odniesienia a nie mamy.
Naprawdę proszę nie zakładać że znamy najlepsze wzorce i sprzęty tego świata, to bardzo złe założenie, i z góry nas ograniczające.
Pycha przez twoje słowa przemawia, a jednocześnie lekceważysz to co napisałem. Dlatego też nie będę kontynuował tej dysputy, bez sensownej. Tak na marginesie , zastanów się Michał co można powiedzieć o człowieku, który czegoś nie słuchał a wypowiada się na konkretny ten temat... Zejdźmy z piedestału a naprawdę więcej dostrzeżemy.
Nie rozumiem tego przypisywania mi przeróżnych rzeczy z dziedzin audio oraz psychologii. :) Napisałem, że opis Twoich wrażeń pasuje do systemów jakie znam i nie występuje w nich CX. Cały czas tylko Ty mnie atakujesz, a nie ja Ciebie. Ja wiem, że to fajnie mieć monopol na objawienia, ale świat nie jest aż tak ubogi.
Kiedyś u jednego znajomego zrobiliśmy porównanie DACa na 4x PCM1702 (drabinka R2R) z odtwarzaczem na WM8740 (3-bit multi-level delta sigma), który zresztą podawał sygnał cyfrowy temu DACowi. Różnice w brzmieniu były na poziomie wtopienia ślepego testu (b. małe). Wystarczyło, że to ten sam gość zmodyfikował obydwa urządzenia. Zupełnie inna technologia i ilość DACów, a efekt niemalże ten sam, skądinąd bardzo dobry. Pokłady jakości nie siedzą tylko w DACach, a powiedziałbym nawet, że im lepiej ogarnięta cyfra i zasilanie, tym bardziej zbliżają się do tego samego punktu wyniki otrzymane na różnych kościach. I to jest logiczne, bo na papierze w optymalnych warunkach wszystkie są znakomite, a w nieoptymalnych każda technologia będzie dokładać do dźwięku inne zniekształcenia. I to jest to, o czym ludzie najczęściej piszą jako brzmieniu kości DAC moim skromnym zdaniem.