Moje doświadczenia są następujące.
Niedawno wymieniłem rozgałęziacz z Biedronki na listwę Tomanka. Różnica moim zdaniem była, nie tylko wizualna. Lepsza separacja, którą szczególnie usłyszałem w chórach. Nie robiłem porównania 1:1, bo zwyczajnie nie chciało mi się grzebać za regałem, tym bardziej że u mnie to bardzo niewygodne. Ale za tę cenę byłem zadowolony z zakupu.
Może też słówko o zasilaczach? W końcu to też zasilanie. Wymieniłem impulsowe do DACa Nostromo Wolf i wzmaka słuchawkowego Valentine Nostromo na modele ULPS mini od Tomanka. W przypadku dac-a - jakby poprawiła się głębia (lub oddaliła scena - trudno powiedzieć) i polepszyła lokalizacja. Czy zdałbym ślepy? Szanse spore - oceniam je na jakieś 30% :-) Przy nowym zasilaczu do Valentine mam mniej pewności. Wydaje mi się, że sam dźwięk nabrał więcej trójwymiarowości - ale ślepy prawie na pewno bym oblał.
Poza tym mając już listwę od Tomanka, pokusiłem się o test sieciówek od pewnego polskiego małego producenta (może nie napiszę jakiego, coby mu nie robić antyreklamy, bo facet był zupełnie w porządku i bardzo kontaktowy). Wziąłem "ósemkę" do podłączenia CDP i zwykły IEC między ścianą a listwą. Poza tym, że wszystkie gniazda mi trzeszczały za sprawą małej elastyczności kabli, żadnych różnic nie stwierdziłem. Przez chwilę wręcz myślałem, że bas jest bardziej zamulony, ale to pewnie przerost audiosceptycyzmu. Koniec końców wróciłem do kabla komputerowego i cienkiej, niestabilnie siedzącej w gniazdku listwy, sieciówki do odtwarzacza.