Przy amatorskim ustalaniu punktu podziału sekcji bas kontra reszta świata, nie są konieczne żadne pomiary. Co więcej, stosowanie ich uważam za błędne :P
Właśnie po to potrzebne są sygnały testowe, aby w miejscu ustawienia kolumn (!) na własne uszy przekonać się jak to gra.
Mamy wtedy wpływ podłogi, ścian, sufitu, mebli i w docelowym miejscu zaczynamy odsłuchy. Zmieniamy proporcje sygnałów dostarczanych do obu stopni oraz częstotliwość podziału i sprawdzamy lokalizację źródeł pozornych a wcześniej szumy w fazie zgodnej i niezgodnej. Ot, cała zabawa.
U mnie trwało to około 3 miesięcy, aż doszedłem do wniosku, że najlepsze efekty dają dwie identyczne końcówki zasilające kolumny.