Piotrze, Eddie ma rację, tylko że, jak już pisałem, taki trafolek będzie kosztował odpowiednio. Powinien on być wykonany na materiałach podobnych lub takich samych, jak stosowane w studyjnych transformatorach impedancji do mikrofonów, i im rzeczywiście żaden kondensator raczej nie podskoczy. Poza tym wyjście transformatorowe daje niższą impedancję wyjściową, co jest przydatne do dobrej kontroli słuchawek niskoomowych, bo podnosi współczynnik tłumienia. Robiłem sobie taki eksperyment w domu, aby podnieść impedancję wyjściową mojego wzmacniacza do kilku omów. W kwestii oddania akustyki, obrazowania głosów i timingu trochę się traci, przynajmniej tak to wypada na Grado RS2. W Creative Aurvana Live cierpi głównie kontrola basu, a w DT880 Pro delikatnie spada przejrzystość.