pastwa, świetnie gdy miłośników muzyki klasycznej przybywa:)
Można mieć tylko nadzieję, że z czasem z takich przypadkowych, staną się oni miłośnikami, przez duże M i już nigdy nie wrócą do tego, co kaleczy, nie tylko uszy, ale i duszę.
Rolandsinger, chyba coś Ci się pomyliło.
Ty nie masz mojej fotki.
Ty chciałbyś ją mieć, ale przepraszam, niedoczekanie ;)