Ale, dyskusja się rozgorzała, aż czerwono się robi momentami..
Jakby co, co złego, to nie ja.
Od początku, założenia wątku, chciałam by było profesjonalnie i miło.
Ale widzę, że co niektórych, że tak powiem delikatnie denerwuje.
Jestem, po wieczornych odsłuchach.
Była, to wręcz magia, od której nie mogłam się oderwać.
I, gdy tylko skończyłam, już zaczęłam myśleć, o kolejnym dniu słuchania.
Nie są to z pewnością słuchawki, do słuchania disco polo, pop-u.
Jeśli ktoś chce kupić je do słuchania, tych rodzajów muzyki, to lepiej, niech od razu sobie odpuści.
Szkoda, takich słuchawek, do tak niewymagających dźwięków.
Wczoraj słuchałam: Pierwsze dwie Symfonie - Mahlera, utwory Chopina i Pendereckiego.
Różnica, jest zauważalna, od pierwszych dźwięków.
Słyszałam, o wiele więcej, niż w przeszłości.
Jak, gdyby utwory narodziły się na nowo.
Tylko trzeba uważać, przy słuchawkach, Beyerdynamic DT 990 Edition 32 Ohm, niektóre nagrania, które w przeszłości wydawały się poprawnie, teraz drażnią, brzmią źle, a to przez to, że słyszymy więcej.
Rolandsinger, nie zamierzam wklejać selfie.
Nie zajmujemy się tu mną, a dźwiękiem.
Niech tak, pozostanie.
Jeśli nie, zmienię forum.