p.s. fallow, dam ci przykład nie do końca idealny, ale jednak podający chyba trochę rękę twojemu, jak zgaduję, podejściu
przykład ten jest z mojej teorii ... polityki :)
jeśli na politycznym rynku mam powiedzmy 5 partii o różnym światopoglądzie, od lewa do prawa, to nawet jeśli któraś z nich jest mi teoretycznie bliższa "ideowo" - czy to bardziej liberalna, czy to bardziej socjalna, czy to bardziej konserwatywna, zależnie od upodobań - ale jednocześnie uznam, że to przysłowiowa "banda złodziei", to za żadne skarby na nią nie zagłosuję
w pierwszej kolejności wybiorę tę, która prezentuje wyższą "klasę" - czyli, w mojej ocenie, relatywnie mało kradnie, faktycznie wierzy w to, co mówi i przynajmniej autentycznie stara się to, co głosi, zrealizować - nie będę się wahał, choć nie do końca (albo wcale) będzie to być może moja bajka
ale jeśli wszystkie partie będą podobnie uczciwe - to za najlepszą uznam tę, której polityka w mojej ocenie daje najlepszy możliwy poziom wolności i dobrobytu obywateli oraz stan państwa
i wtedy tę uznam za najlepszą, a nie jedynie za inną
tak samo z dźwiękiem
jeśli za podstawowe kryterium "live" uznaję, w uproszczeniu, dźwięk żywy i dynamiczny, to z puli słuchawek nie wybiorę tych najbardziej dynamicznych, jeśli będzie przy nich faktycznie szła krew z uszu, a pozostałe aspekty dźwięku, jak np. barwa będą tam zwyczajnie nieobecne
wtedy wezmę takie, które być może będą bardziej misiowate, ale jednak da się ich słuchać
czyli przyjmuję do wiadomości istnienie swoistych "klas" dźwięku niezależnie od konkretnych aspektów brzmienia
jeśli jednak wszystkie słuchawki będą podobnie ... słuchalne, to za (naj)lepsze (a nie po prostu inne) uznam te, które najbardziej spełniają moją przykładową decydującą cechę, czyli dynamikę
(oczywiście, tak naprawdę bliskie "live" słuchawki to te, które mają i tę dynamikę i te barwy, o których mówimy - specjalnie uprościłem, żeby nie tworzyć zbyt skomplikowanego przykładu)
czy przedstawiłem moje podejście wystarczająco jasno? :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik
"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie