Audiohobby.pl

Beyerdynamic DT990

lancaster

  • Gość
07-06-2013, 19:36
PS. majkel, Pawel ma u siebie 990 600ohm ktore mozna domniemywac sa leniwsze od 32ohm wersji skoro juz 250ki sa leniwsze.
Pisal ze jego 990ki wypadaja dynamiczniej od PSow...podobnie barwy wokali wiarygodniejsze w 990. Jedyna uwaga dotyczyla gory, nie zeby w 990 bylo cos nie hallo bo jest z blaskiem i czysciutka (dla mnie nawet urodzaj) ale ponoc mniej rozdzielcza niz w PS. Dla mnie to rzecz zupelnie nieistotna. Slucham muzyki bez rozbijania na pasmo. A sama rozdzielczosc gory bierze sie co na pewno wiesz w znacznej mierze z "wydajnosci" gornego środka. PS maja w tym zakresie podbicie dajace podbarwienie i wieksze thd jednoczesnie.
Nie dziwie sie ze cos tam wiecej jest slychac tylko to "coś" to równie dobrze moze byc wlos oparty o membrane przetwornika. To wlasnie na tej zasadzie w takich przypadkach slychac "wiecej".

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
08-06-2013, 21:46
Patrząc na pomiary oraz ich interpretację napisaną przez Lancastera trudno mi się z tym wszystkim nie zgodzić. Nadal lubię PS1000 i uważam je za dźwiękowo co najmniej wyrafinowane i realistyczne, ale nie potrafię wskazać bezwzględnej wyższości nad DT990. Chyba, że te kilka smaczków i detali (nie wnikając już z czego się biorą) wycenimy na 6kzł. Tylko jak wycenić barwy, dynamikę i gęstość, której PS1000 nie mają? Czy te aspekty liczą się tylko dla mnie i Baele oraz Lancastera? W moim wypadku to właśnie te cechy budują 80% muzyki, a może i nawet więcej. Braku detali nie zauważa się gdy nie wiemy o ich istnieniu, natomiast braki w wypełnieniu czy wszechobecna szarość jest nie do przeoczenia, co nie oznacza oczywiście, że nie można się do niej przyzwyczaić. Poza niedobarwieniem, PS1000 mają dwa istotne podbarwienia, na basie i górnym środku co było już omawiane. Teraz wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie czy w ogólnej skali zjawiska obrazu muzycznego większą wagę przypisujemy detalom, czy też może zniekształceniom otrzymanego obrazu w postaci stałych elementów. Pozostawiam tą kwestię otwartą do dalszej dyskusji na pełnym luzie oczywiście ;-)


____________________________________________________________________________

"Ja umiem a wy musicie bulić. Tak już ten świat jest skonstruowany.

Oczywiście nie musisz u mnie , masz pełne pole do popisu.

Ale i tak u kogoś czy gdzieś wydasz.

I mniej lub bardziej humanitarnie będziesz wybzykany przez wszystkich w kolejce zwanej cena."

walkman6

  • 333 / 5985
  • Zaawansowany użytkownik
08-06-2013, 22:29
Paweł,

Jak możesz, to napisz coś proszę na temat porównania dt990 do sr325i(s).
Pamiętam, że dość długo uzytkowales ten model Grado. Czy bas i ogólna dynamika (szybkość narastania dźwięków) są na podobnym poziomie?

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
08-06-2013, 22:55
325\'tki to tak ogólnie bardzo uboga wersja PS1000, ale transient/dynamikę prezentują na identycznym poziomie (tak przynajmniej zapadło mi w pamięci). Jeśli kładziesz nacisk na te cechy to w DT990 na pewno Ci ich nie zabraknie, dobrze napędzone grają jak dynamit. Jednak ilość basu jest większa niż w SR325 (i/is) i tutaj przesiadka z PS1000 na DT990 może wywoływać inne odczucia niż przesiadka z SR325. Nie mogę powiedzieć, że brakuje mu kontroli, ale taki, a nie inny przebieg charki może wywołać pewne odczucia względem znacznie "chudszych" SR325. PS1000 "buczą" nieco bardziej, więc bas w DT990 odbieram mimo wszystko jako pozbawiony "problemów".

____________________________________________________________________________

"Ja umiem a wy musicie bulić. Tak już ten świat jest skonstruowany.

Oczywiście nie musisz u mnie , masz pełne pole do popisu.

Ale i tak u kogoś czy gdzieś wydasz.

I mniej lub bardziej humanitarnie będziesz wybzykany przez wszystkich w kolejce zwanej cena."

stogdan

  • 305 / 6079
  • Zaawansowany użytkownik
09-06-2013, 07:42
Ciekawa jest albo ewolucja dżwięku dt990, albo ewolucja poglądów na to jak brzmią . Swego czasu koledzy strasznie zjechali wersję 250 ohm edycja 2005 za nienaturalny dźwięk z nadmiarem basu , wysokich tonów oraz graniu w "U" . Czy wersja 600 jest w tym lepsza ? Ja przesiadlem się z dt 990 na GS-1000 i do tej pory nie żałuję , GS-y są wygodniejsze grają pełniejszym dźwiękiem z lepszą przestrzenią . Jedyny poważny minus to jakość wykonania chociaż w dt990 coś się zaczeło dziać z pałąkiem -pokrycie. Gdyby grado potrafiło robić niezawodne słuchawki to dźwiękowo są dla mnie w I-szej lidze.

 -----------------------------------------------------------
"A może-co było najbardziej prawdopodobne -podpadł po prostu dlatego ,że czystki i ewaporacje okazały się niezbędnym składnikiem mechanizmu sprawowania władzy"
G Orwell "Rok 1984"
"A może-co było najbardziej prawdopodobn

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
09-06-2013, 11:22
>> -Pawel-, 2013-06-08 21:46:49
>> Czy te aspekty liczą się tylko dla mnie i Baele oraz Lancastera?

Zapewniam Cię, że nie tylko dla Was. Ja również przedkładam syntezę odsłuchu nad jego analizę, muzykę jako całość ponad onanizm detalami (to taki odpowiedni onanizmu pixelowego u fotografów cyfrowych, gdzie wartość zdjęcia jako kompozycji stoi na drugim planie, po ostrości, back/front focusie, mydle, kontraście, szybkości i precyzji ostrzenia, jasności obiektywu, aberracjach, itd.). Jednak strach się odzywać by nie zostać posądzonym o personalne przytyki albo sugerowanie komuś nieistniejącego obiektywizmu.

Niedługo interesuję się sprzętem (w tym słuchawkami) ale śmiało mogę powiedzieć, że po zabrnięciu w kilka ślepych uliczek (np. K601, DT880) na pierwszym miejscu obecnie stawiam balans tonalny i wygodę słuchawek (dokładnie w takiej kolejności) zaraz potem jest dynamika. Wierność detali, transjenty, czarne tło, otwartość, powietrze wokół instrumentów, precyzja ich rysowania jest na bardzo dalekim planie, żeby nie powiedzieć, że mnie kompletnie nie interesują jako użytkownika. Ale oczywiście chętnie czytuję czyjeś doświadczenia w tej dziedzinie.

BTW. PS1000 mają dla mnie dwie istotne wady, które je dyskwalifikują: cenę (!) i wątpliwą wygodę z uwagi na kształt nauszników i wagę samych słuchawek. IMVHO można kupić słuchawki dużo tańsze, które będą pozbawione tych wad i nie zagrają gorzej.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
09-06-2013, 12:01
>> Cypis, 2013-06-09 11:22:29
Wierność detali, transjenty, czarne tło, otwartość, powietrze wokół instrumentów, precyzja ich rysowania jest na bardzo dalekim planie, żeby nie powiedzieć, że mnie kompletnie nie interesują jako użytkownika.


Z własnych doświadczeń dochodzę do wniosku, że te aspekty w słuchawkach kosztujących już te kilkaset zł są na co najmniej bardzo dobrym poziomie. Dalej to już tylko ledwo dostrzegalne różnice w lepszości, niekiedy nawet na granicy percepcji. Natomiast tak oczywiste i słyszalne aspekty jak skopany balans tonalny czy brak zejścia basu zdarzają się nagminnie również tym najdroższym. Tak więc pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie za co tak naprawdę płacimy?

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
09-06-2013, 12:03
>> stogdan, 2013-06-09 07:42:58
Ciekawa jest albo ewolucja dżwięku dt990, albo ewolucja poglądów na to jak brzmią . Swego czasu koledzy strasznie zjechali wersję 250 ohm edycja 2005 za nienaturalny dźwięk z nadmiarem basu , wysokich tonów oraz graniu w "U" . Czy wersja 600 jest w tym lepsza ? Ja przesiadlem się z dt 990 na GS-1000 i do tej pory nie żałuję , GS-y są wygodniejsze grają pełniejszym dźwiękiem z lepszą przestrzenią . Jedyny poważny minus to jakość wykonania chociaż w dt990 coś się zaczeło dziać z pałąkiem -pokrycie. Gdyby grado potrafiło robić niezawodne słuchawki to dźwiękowo są dla mnie w I-szej lidze.


Ja z dźwiękiem DT990 zetknąłem się po raz pierwszy i od razu mnie do siebie przekonały. GS1000 to dla mnie trochę odmienny punkt widzenia od PS1000 więc wcale mnie nie dziwi Twój wybór. Akurat ten model słuchawek jest jakby inny niż wszystkie i trudno byłoby wskazać jego alternatywę, jeśli ktoś lubuję się w takim właśnie dźwięku.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
09-06-2013, 12:18
@Stogdan:

Bo dla przecietnego uzytkownika DT880, K550, K701, SRH940, HD600 i tym podobnych DT990, GS1000, PS1000 nadal beda graly z nadmuchanym i nabrzmialym basem, wielu oceni ze wszechobecny loudness bije po uszach. Tutaj nic sie nie zmienilo. Pawel odszedl od PS1000 na rzecz DT990 - co dla mnie przy cenie 7 razy mniejszej a zblizonym balansie tonalnym jest calkowicie zrozumiale a Baela... Beale sufruje po sluchawkach skaczac z kwiatka na kwiatek jak i ja kiedys :) Moze kiedys mu sie ustablilizuje ;)

To nie jest zadna rewolucja ani nawet ewolucja. Mamy dwie osoby, ktorym sie spodobaly a Lancaster przeciez lubil je zawsze.



Ja mam np. zupelnie inaczej niz Cypis i Pawel:

12:01 / 6 min. temu
>> Cypis, 2013-06-09 11:22:29
 Wierność detali, transjenty, czarne tło, otwartość, powietrze wokół instrumentów, precyzja ich rysowania jest na bardzo dalekim planie, żeby nie powiedzieć, że mnie kompletnie nie interesują jako użytkownika.

Dla mnie barwa, transienty, czystosc przekazu to cechy o najwyzszym priorytecie w zasadzie prawie na rowni z balansem tonalnym, ktory faktycznie jezeli mi nie odpowiada to nie rozpatruje nawet reszty. Jednakze te, ktore wymienilem sa dla mnie rowniez bardzo wazne.


Odpowiadasz na wpis
 >> -Pawel-, 2013-06-09 12:01:34
Z własnych doświadczeń dochodzę do wniosku, że te aspekty w słuchawkach kosztujących już te kilkaset zł są na co najmniej bardzo dobrym poziomie. Dalej to już tylko ledwo dostrzegalne różnice w lepszości, niekiedy nawet na granicy percepcji.


Nie moge nie zgodzic sie bardziej :))

Widocznie mamy kompletnie inny rozklad wag priorytetow w kontekscie brzmienia. Dla mnie w sluchawkach <1K nie jest wcale tak dobrze z oddaniem tych cech. Powiedzialbym - ze dopiero nowsze kontrukcje takie jak K550 czy SRH940 radza sobie z tym naprawde dobrze. W starych jednak dla mnie byla to prawdziwa bolaczka.

===

Na zakonczenie dodam, ze zgadzam sie z pytaniem - za co wlasciwie placimy. Nie od dzisiaj uwazam ze za okolo 1K PLN mozna kupic sluchawki wyczerpujace temat poszukiwan. Dla mnie sluchawki takie jak T70 i T90 to juz zaczyna byc lekka przesada i w cenie i w sposobie grania. Wszystkie sluchawki jeszcze drozsze - jakos tak dziwnie sie sklada ze slabo mnie do siebie przekonuja a juz kompletnie mnie do siebie nie przekonuja jezeli biore pod uwage ich cene.

Ale jak najbardziej dopuszczam, ze ktos moze powiedzmy cenic przekaz HD800 i placic za nie - nie wiem nawet ile teraz kosztuja, chyba powyzej 4K.  Podobnie jest pewien specyficzny zestaw cech, ktore sprawiaja ze uwazam GS1000 za najlepsze sluchawki do klasyki jakie znam. Gdby kosztowaly 800 PLN to pewnie bym je wlasnie do tego kupil. Jednakze, zdecydowanie do takiego celu wole kupic DT990 ktore balans maja zblizony a sie nie rozpadna.

Jezeli jednak zarabialbym wiecej pewnie kupilbym sobie 10 roznych par sluchawek na rozne okazje, mam jednak w zyciu inne zainteresowania i co innego okazuje sie dla mnie czesto wazniejsze niz sluchawki :)
 

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
09-06-2013, 13:04
>> fallow, 2013-06-09 12:18:57
Nie moge nie zgodzic sie bardziej :))

Widocznie mamy kompletnie inny rozklad wag priorytetow w kontekscie brzmienia. Dla mnie w sluchawkach <1K nie jest wcale tak dobrze z oddaniem tych cech. Powiedzialbym - ze dopiero nowsze kontrukcje takie jak K550 czy SRH940 radza sobie z tym naprawde dobrze. W starych jednak dla mnie byla to prawdziwa bolaczka.
==================================================


Trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem, masz racje, nowsze konstrukcje czasami poniżej 1K tak, a starsze od 1K w górę, czy jakoś tak, aby było z wymienionymi cechami bardzo dobrze :) Po prostu nie ciałem pominąć pewnych wyjątków. Ale faktycznie, można śmiało zatrzymać się wydając ten 1K i na tym zakończyć poszukiwania.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
10-06-2013, 16:03
Miałem okazję porównać DT990 250ohm z Fidelio L1, choć źródło nie było wysokich lotów. Nie spodziewałem się, że DT990 250ohm będą nieco gładsze i przez to bardziej rozciągnięte pasmo w górę. Dawno temu słuchałem DT990 Domzza, chyba to była wersja 32ohm.

DT990 250ohm wypadły całkiem nieźle pod kątem barwy i rozdzielczości, choć L1 miało nieco lepszą holografię. Źródło słabe, więc nie będę dalej wnikał w opis ;-)

lancaster

  • Gość
11-06-2013, 12:15
"a Lancaster przeciez lubil je zawsze."

Jasne fallow, a następnego dnia Bóg oddzielil świat od ciemności ;-)

990-ek pierwszy raz sluchalem pod koniec zeszlego roku. Fajne. Teoretycznie podobaja mi sie T90 na ktore zwróciłes mi uwage. Przy okazji chetnie poslucham.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
11-06-2013, 13:03
Ja natomiast ostatnio przesłuchałem T90 w obecności Hi-fimanów HE-5LE, wzmacniaczyk fabryczny hi-fimana, źródło uber półka - Marek SA11S2. T90, totalne zero!!! Loudness jak cholera jasna, kompletnie nienaturalne pudełkowe brzmienie, wokale - tortura, nie było wprawdzie ostro, ale środek wycofany do granic możliwości przyprawiał mnie o mdłości. Pchełki grają lepiej, przynajmniej głosy brzmią naturalnie. Chińskie ortho zmasakrowały ten bubel Beyera w każdym możliwym aspekcie MOIM ZDANIEM OCZYWIŚCIE. Brzmienie Hifimanów to plastyka, muzykalność, nasycenie i bardzo dobrze oddany bas, fajna przestrzeń rozchodząca się na boki, trochę mniej w głąb. Dobra dynamika. Na gorąco dałbym 9/10. Ergonomia - nie dawałem rady już po 5 min. Kilogramowe, kompletnie nieergonomiczne muszle - masywne odlewy z alu cisną niemiłosiernie, aż trudno żuchwą ruszać, w ciemię wżyna się obciążony tym idiotycznie zaprojektowanym żelastwem pałąk. Wygoda na poziomie konstrukcji wojskowych z lat 30. Jak na XXI w. to nieporozumienie ergonomiczne. Old school w wydaniu Grado jest przynajmniej wygodny!
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
11-06-2013, 13:38
Wszystko bylo do przewidzenia :)))

lancaster

  • Gość
11-06-2013, 14:24
Roland, prawdopodobnie T90 używają w Guantanamo :-)