Ostatnio słuchałem Sony MDR-7520 i 7510. Świetne słuchawki z ogromną(!) szczegółowością dźwięku, przybliżoną sceną - podobne do Grado, sam mam 325is. Całe pasmo słychać bardzo wyraźnie już przy niskich głośnościach, a dają się napędzić do ogłuszającego poziomu nawet z telefonu. Ich wadą i zaletą jednocześnie jest ich bas - bardzo niski i dobrze kontrolowany, ale znów tak nisko i głośno schodzący, że wybrzmiewa jak warkot lwa i przysłania wyższy bas. Słychać niesamowicie wyraźnie wybrzmienie pudła kontrabasu, ale nie słychać dobrze dźwięku strun. Być może mają lekko wycofaną średnicę, ale bez dużych uchybień. Na 7520 wokal Nat King Cole\'a i fortepian Jarrett\'a wybrzmiewał wręcz przytłaczającą ilością szczegółów. Nie miałem bezpośredniego porównania, ale wydawało mi się, że słyszę więcej niż na Grado. Przy czym dźwięk nie był nienaturalny, jak np. na Ultrasonach. Świetna lokalizacja instrumentów i porządek na scenie. Muzyka symfoniczna z tym niskim basem brzmi fenomenalnie.
Słyszałem też MDR-7506. Również bardzo dobre. Taka sama charakterystyka, ale z mniej naturalnym brzmieniem, bardziej syntetycznym. Ale jak za tą kasę - imponujące!