Audiohobby.pl

Sens wzmacniaczy małej mocy, przykład P10--5W/4R

cin157

  • 2243 / 5312
  • Ekspert
16-04-2013, 19:40
Oczywiście że grają bo pchane sygnałem też grają, ale jak grają i jeśli są linowe tr. mocy to tylko jest lepiej, ale nie najlepiej. Jzniekształcenia TIM jeśli każdy stopień wzmocnienia jest znacznie wyżej pasma akustycznego i to bez sprzężenia zwrotnego, w takiej sytuacji jak niema to niema zniekształceń TIM a biorą się inne zniekształcenia i związane z masami stopni wzmocnienia i zależy to jak są ze sobą połączone, bo czuła masa wejściowa ma duże znaczenie na różne intermodulacje.  Jeśli przedstawiona tobą technika na twoim poziomie sprawdza ci się to nie dziwię się że ją bronisz. Sprawdź sobie układy operacyjne lub scalone wzmacniacze mocy, które bez sprzężenia zwrotnego mają pasmo nie całe 1kHz!. Ja mam całkiem linową technikę i mogę z nią robić co zechce i jest też dobrze, a nawet lepiej -może coś z tych rzeczy spróbujesz?
Zrozum liniowe wzmocnienie w stopniach mocy spełnić musi dokładny warunek aby w ogóle taki wzmacniacz mógł istnieć i jeśli tak jest to takie ja mam schematy. Powinieneś się cieszyć bo masz swoją technikę i poznałeś normalną czystą klasyczną -którą wcześniej nikt przedstawił, bo w świecie jest i było coś głupiego.

Corvus5

  • 2596 / 5573
  • Ekspert
16-04-2013, 19:59
U mnie o dziwo mogłem wymieniać zniekształcenia THD na IMD, tzn. poprawiając THD, psułem IMD. I na odwrót. A i tak przy odpowiednio niskim poziomie zniekształceń na poziomie cichszym niż -120dB już nie było słychać różnicy z oczywistych pomiarów, a chyba z czegoś innego. Przy wyższych poziomach słychać wyraźnie jak różny rozkład THD wpływa na brzmienie.

Poszerzanie pasma to też kolejna sprawa. Zauważyłem, że przy mocniejszym NFB łatwo spada jakość dźwięku pod wpływem jakości zasilania i jakości obciążenia. Stawia to wyższe wymagania co do poprawności zasilania. Inaczej zniekształca. Niskie NFB może być i lepsze, ale też znowu nie do końca. Mi chyba miejscami wzrastały niektóre zniekształcenia i był głównie jeden sweet point. Przy innych układach trochę inaczej to wyglądało i margines błędu był większy.

Takie obcięcie całego układu jak na lewym kanale nie jest złe, prawie bardzo minimalnie się różni. Natomiast poszerzając pasmo chyba proszę się o kłopoty, bo taki opamp zaczyna wariować, szumy rosną i zniekształcenia.

cin157

  • 2243 / 5312
  • Ekspert
16-04-2013, 21:53
Są szeroko pasmowe stopnie to się można bawić jak się chce i głębokie sprzężenie zwrotne to jest tylko lepiej. W 1084 roku robiłem stereo wzmacniacz napięciowy kl.A na tr.VMOSFET o prądzie spoczynkowym drenu 2x 420mA i na sterowaniu miałem BC313 na z rezystancji kolektora Rc=100R i poszerzałem pasmo kondensatorem 13pF jako neutralizacja na bazie, czyli poprzez dodatnie sprzężenie zwrotne i miałem tr.BC313 zrobione pasmo 5--10MHz, w sposób czysty bez dodatkowych zniekształceń, ale powyżej tej pojemności wzmacniacz całkiem stabilnie mnożył harmoniczne do takiego poziomu jak się chce, łącznie z przesterowaniem samych harmonicznych, a nie sygnału sterującego. Co to znaczy czystymi układami i dobrze zasilonymi można bawić się jak się chce i nic się wzbudza.

jjurek

  • 2067 / 6037
  • Ekspert
17-04-2013, 09:51
Czechosłowacka myśli techniczna w tym przypadku bardziej podoba się od angielskiej.

Schemat Sudgena 25:
http://abtests.org/ns/hpamps/a25.pdf

Mirek19

  • 688 / 4826
  • Ekspert
17-04-2013, 10:36
A dlaczego nie polska ?  ;-)
Radmor5100 to raczej chyba najlepszy schemat bazowy do robienia czegokolwiek na NPN końcowych.
Nie wiem w czym się kryła ta kapitalna dynamika i jakość brzmienia (?).
I nie ściemniam, miałem i żałuję że sprzedałem.
Może powrócę do zrobienia czegoś podobnego, lub nieznacznie zmodyfikowanego, zwłaszcza ze mam sporo BC211/313.

jjurek

  • 2067 / 6037
  • Ekspert
17-04-2013, 11:08
Stare tranzystory chyba z racji niskiego pasma dawały "mocny sound".

Każdy kolejny stopień był napędzany mocnymi prądami.

I chyba najważniejsze: tranzystor napięciowy. Tu jest duże pole do manewrów z dźwiekiem.

Hektarów przestrzeni w tych starociach nie słychać, jednak przy dobrze dobranych kolumnach grają gęsto i barwnie.

PS. Ten radmorowski schemat to kalka RCA. W tym czasie połowa wzmaków bazowała na tym projekcie.

Projekt AURA ma jeszcze starsze korzenie (lampowe).

cin157

  • 2243 / 5312
  • Ekspert
17-04-2013, 12:06
O proszę jak ciekawie się zapowiada, są przedstawione schematy wzmacniaczy które czyściej działały i dobrze.
Wzmacniacz Sudgena to prostota które dokładnie i precyzyjnie  zrobiona jest w stopniu mocy i dlatego ma wysokie parametry. Radmor aby dobrze działał też ktoś musiał się wykazać trudniejszym do dokładnego i precyzyjnego wykonania układem dynamicznego stopnia napięciowego, aby właśnie wszystko było bardzo dokładnie i symetrycznie i to jest sekretem dobrego wzmacniacza i wtedy kolumny na niskich tonach z łatwością pokonują mury domów i niskie tony słychać jest daleko, mimo nie tak dużej mocy bo wystarcza 2x 20W.
Cieszę się że ktoś przedstawił te inne rozwiązania i wiem że stosowanie układów scalonych w stopniach napięciowych mija się z celem, a tylko znacznie upraszcza konstrukcję. Aż strach jak drogie wzmacniacze są proste i jeśli tylko w nich się trochę coś zmieni to od razu wzmacniacz jest nie ten co był, bo to jest sekretem dobrego wzmacniacza -tylko precyzja dokładności i temperaturowa też, bo inaczej była by komedia -po włączeniu wzmacniacz działa doskonale, a po niedługim czasie cła jakość spływa jak woda z umytych naczyń, hi hi hi!.
Radmor zastosował w wzmacniaczu różnicowym taki punkt pracy BC157 jak ja dla takich tranzystorów stosuję i jest to prąd 5.8mA, a w Radmor jest ponad 5mA -wtedy taki tranzystor działa jak audio czysty tranzystor -chociaż o małej dynamice.
Ci co konstruują swoje wzmacniacze to ja mam swoją informację i na email mogę ją podać i co to da: wszystkie końcówki mocy liczyłem jako czyste wzmacniacze i jedynie możliwe do zaistnienia i łatwo je sobie wszczepić do swoich wzmacniaczy, ale są one ściśle związane z rezystancją obciążenia wzmacniacza i tego się nie zmienia, lub po prostu można sobie co jest gotowe wybrać, bo jest z czego -mogą dziwić rodzaje wzmacniaczy i jak je trudno jest dopasować do swoich potrzeb, bo je tworzyłem aby w ogóle jako czyste mogły zaistnieć.

Corvus5

  • 2596 / 5573
  • Ekspert
17-04-2013, 12:19
Kojarzę bardzo barwny dźwięk. Może wrócę do takich konstrukcji. Stara konstrukcja w wersji mono z jednego starego radia dawno u mnie zniknęła, a dawała bardzo sympatyczny, barwy, miły dźwięk, gdy służyła jako wzmacniacz. Niedawna prosta konstrukcja na BC też coś miała, ale stabilność temperaturowa była tragiczna.

Mirek19

  • 688 / 4826
  • Ekspert
17-04-2013, 12:30
Trochę niskie pasmo mają wyjściowe 2N3055 (2,5MHz), trochę lepiej 2N3773 (4MHz) tak że dla pasma mocy oba typy powinny przenieść ponad 100kHz, co jest wystarczającym wynikiem.
Den "drajw" to chyba zasługa sterujących, ustawionych z dość wysokim prądem spoczynkowym.
To prawda że z tymi hektarami jest problem, ale to chyba problem tego typu aplikacji, a może i tranów wyjściowych bo choć przeniosą powyżej słyszalnego to mogą gubić coś z harmonicznych jeszcze wyżej osadzonych.
Tak tylko domniemuję, bo dobra scena to jednak dobre trany.
Na IRFP9140/9240 było mniej powietrza niż na Vmosach 2sj162/2sk1058 Hitachi, ale winę można zwalić na większe pojemności między-elektrodowe tych pierwszych.
Ja wolę stosować mosfety na wyjściu, zawsze się eliminuje jeden stopień wzmocnienia i tor jest krótszy.
Ciekaw jestem jakby te aplikacje wyposażyć w wyjściowe mosfety zamiast bipolarnych, zmniejszyć wzmocnienie na wejściu, jakby to zagrało (?).
Układy te o tyle mi się podobają że posiadają dobrze zaaplikowaną kompensację termiczną tranów wyjściowych i można za pomocą tego bloku wzmacniacza ustawić dowolny prąd spoczynkowy końcówki - AB .... A.

jjurek

  • 2067 / 6037
  • Ekspert
17-04-2013, 13:12
Powoluśku robi się PCB to tego:

http://www.diyaudio.com/forums/solid-state/191084-bc550-560-symmetric-lateral-output-hiraga-style.html

Zastanawiam się czy nie przerobić VAS jako darlingtony i zamiast rezystorów w VAS dać jfety jako żródła.

Będzie mozna pokombinować z innymi tranami mocy.


PS. Ta strona jest warta przeglądnięcia:
http://www.angelfire.com/sd/paulkemble/soundindex.html

jjurek

  • 2067 / 6037
  • Ekspert
17-04-2013, 13:24

cin157

  • 2243 / 5312
  • Ekspert
17-04-2013, 13:59
Lekcje są dobre ale nic dają bo wszystkie jesteście jakoś dziwnie zrobieni jedną osobą i nic chcecie rozumieć i wolicie ciągle marzyć, jakby to miało skończyć się na paru jedynie dobrych konstrukcjach i wolicie mieć nieskończone marzenia, jak zapytać się o moje wszystkie audio informacje aby poznać wszystkie możliwości rozwiązać czystych wzmacniaczy.
Wystarczyło aby w konstrukcji Radmor dać tranzystory w stopniu różnicowym tak jak trochę w czystej audio technice, aby lepiej przenosiły detal sygnału sterującego i to nawet niektórzy na formach zauważyli i o tym pisali.

cin157

  • 2243 / 5312
  • Ekspert
17-04-2013, 18:41
Jeśli ktoś chce złożyć końcówkę mocy Radmor 5100 to sprawdziłem jak zgodnie ze schematem oznaczyć części -może w w przybliżonych obliczeniach trafiłem: tr.mocy wzmocnienie b=65---70max, rezystor układu dynamicznego R1011  R=3k dobrać i z obliczeń wyniósł  około Ri=2.1k oraz w układzie dynamicznym spróbować dać kondensator C1003 Ci=47uF o wartości 1000uF. Jeśli się sprawdzi symetrię i liniowość układu tr.sterujące i mocy to pozostaje tylko dobrać na największe szumy rezystor Ri=2.1k . Tranzystory mocy można pobrać z hybryd dużej mocy, ale które mają tak małe wzmocnienie i może o niewielkim wzmocnieniu można dostać 2SC2922 b=65--70max, mierzone przy napięciu zasilania wzmacniacza.

cin157

  • 2243 / 5312
  • Ekspert
17-04-2013, 18:42
Tranzystory sterujące BC313/211 wystarczą o wzmocnieniu b=100.

cin157

  • 2243 / 5312
  • Ekspert
17-04-2013, 18:52
Tak się przyzwyczaiłem do moich liniowych schematów że piszę o liniowości sterowania tr. BC313/211, co daleko jest nie prawdą bo oryginalnie pracują do prądu 75mAp plus prąd spoczynkowy około 9mA, a ich liniowość na rezystancji dynamicznej około Rcd=220R jest tylko 27mA minus 9mA = 18mAp i dlatego wnoszą zniekształcenia liniowe i jeśli przynajmniej tr. mocy są liniowe to nie powstają wstrętne zniekształcenia harmoniczne, ale tylko liniowe.