Audiohobby.pl

Sens wzmacniaczy małej mocy, przykład P10--5W/4R

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
04-12-2012, 00:27
Przede wszystkim takie wzmacniacze pobierają małą moc i wystarczającą aby nagłośnić mieszkalny pokój. Drugą sprawą jest ich bezpieczna moc (max P=2x 6W) aby od wysokiej jakości nie umrzeć na zawał serca (uwaga dzieci).
Wysoka jakość przeważnie nie jest spełniona i można wnikać w konstrukcje wzmacniacza aby sobie taki zaprojektować i właśnie przedstawiłem jedyną taką konstrukcję i nikt coś lepszego zrobi, bo nie można bo wszystkie dobre audio czyste tranzystory są do siebie podobne i właściwie je stosując są poważne konstrukcyjne ograniczenia i to co wdać na schemacie to jest właśnie to jedyne.  
Ktoś powie to firma Sony nic lepiej zrobi? prawda nic lepiej zrobi.

W konstrukcjach domowych wzmacniaczy nie ma sensu stosować dużych prądów i rezystancja obciążenia Ro=4R jest największą rezystancją dla poprawnej pracy tr.mocy i to dla nie dużych prądów -co w takich wzm.małej mocy jest spełnione (inną sprawą jest stosować tr.MOSFET mocy i tr.MOSFET w stopniu kl.A wzm.mocy -ale takich wzmacniaczy niema i jeden taki podobny z kl.A na MOSFET zaprojektowałem, z takich rzeczy które sam znam.  

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
04-12-2012, 08:10
Można zrobić jeszcze prostsze i nawet dobre wzmacniacze małej mocy, w układzie dynamicznego sterowania i takie coś podałem.

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
04-12-2012, 14:11
Jak ze schematu jest widać kl.A jest mocno obciążona, a to dlatego że dynamika i liniowość tr.BC211 kl.A jest całkowicie dokładnie wykorzystana i to w taki sposób aby napięcia i prądy ją zasilające były otwarte dla szybkiego i liniowego wzmocnienia -czyli takie rozwiązanie w połączeniu z zastosowanym dla kl.A źródłem prądowym daje możliwość całkowitej zbieżności w ustawieniu napięć i prądów.

Wzmacniacz na MOSFET jest mocną kl.A której prąd spoczynkowy jest Ido=170mA i to wymaga znajomości zasilania i montażu. Takie rozwiązanie daje bezpośrednio zasilać tr.mocy i dzięki temu przeciwsobny układ końca mocy nie jest skomplikowany i głośniki chcą grać i ważne jest to że tr.MOSFET mają dosyć stałe parametry i przez to łatwo się je stosuje.

Wzmacniacz z mocno obciążonym układem dynamicznym jest prostym wzmacniaczem w którym też jest wykorzystana całkowita dynamika liniowości tr.BC211 i podobnie i w tym prostym układzie głośniki też chcą dobrze działać, ale polskie tr.BD355/354 można dosyć łatwo dobrać i liniowe i symetryczne -czyli od tego zależy liniowość obciążenia dynamicznej kl.A i podobnie jest w prostym wzm. na tr.MOSFET i podobnie mocna kl.A rozładowuje wejściowe pojemności tr.mocy a w przypadku wzm. na tr.MOSFET odbywa się to jeszcze bardziej skutecznie (duży zapas prądu spoczynkowego do dynamicznego prądu pracy).  
Wiadomo że każdy i najlepszy schemat nic daje i liczą się pomiary i selekcja części i poprawny montaż i precyzyjne połączenia zasilania i stosowanie wewnętrznych ekranów i drogich kondensatorów tantalowych -ale utrudnienia i możliwe jeśli się ma dobry schemat.

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
04-12-2012, 14:45
Podałem prosty schemat przedwzmacniacza i na jego wejściu zastosowałem wtórnik emitera na niskiej rezystancji Re=150R. Takie rozwiązanie daje najwyższą jakość wtórnika i szerokie pasmo i wtedy stosuje się ekrany i na wejściu jakąś pojemność -aby nie przedostawały się radiowe zakłócenia dodatkowo zwiększające szumy wtórnika.
Takim prostym przedwzmacniaczem można sprawdzać jakość końcówek mocy, ale profesjonalnej jakości przedwzmacniacz jest bardziej rozbudowany i dla małej rezystancji wyjściowej i dla dużego wzmocnienia.
Jeśli napięcie wyjściowe Uo=2.2Vp max wystarcza do zasilania głowić magnetofonowych to taki wzmacniacz jest do tego właściwy i ważne bez stosowania techniki tr.MOSFET.
Jeśli ktoś ma duży szpulowy magnetofon to prędkość zapisu 19cm/s jest minimalna aby sprawdzić jakość zastosowania takiego wzmacniacza zapisu i dla jeszcze większej prędkości zapisu nie potrzeba korekcji pasma i wystarczy liniowy wzmacniacz. Po prostu stare gruchoty mogą służyć do zabawy i są to pierwsze profesjonalne kroki w audio technice i zabawa.

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
04-12-2012, 23:22
Masz tam aż sześć stopni objętych globalnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym.To nie ma prawa dobrze działać.Zniekształcenia TIM będą kolosalne.Tak nie buduje się audiofilskich urządzeń.

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
05-12-2012, 18:47
Błąd w myśleniu -to są stopnie kl.A i o szerokim paśmie przenoszenia i to bez sprzężenia zwrotnego i jedynie w taki sposób głębokim sprzężeniem zwrotnym, uwzględniając precyzyjną aplikację, można osiągnąć profesjonalne parametry -nie zwracając uwagi na jakieś szumy i też zależne od właściwej aplikacji.  

Profesja to nie tylko są pojedyncze stopnie wzmocnienia i to czysto zrobione ale i też głębokie sprzężenie zwrotne i właśnie to sprzężenie czyni czysty dźwięk mimo tylu stopnia wzmocnienia -pod warunkiem zastosowania czystych i klasycznych punktów pracy tranzystorów.

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
05-12-2012, 20:42
Po prostu w końcówkach mocy stosuje się szybkie tranzystory i na dodatek pracujące na małej rezystancji obciążenia.
Mała rezystancja obciążenia wymusza duży zakres liniowej pracy prądu kolektora i nie jest wyjściem stosować równoległe tranzystory, bo ich szybkość maleje dwukrotnie i wypadkowo nie mają rezystancji Ro=1R ale Rwyp=2R, mimo że wzmacniacz jest rezystancji Ro=1R.
Drugą sprawą dla tr.mocy są zwierające rezystory Reb i wynoszą one minimum Reb=70R.

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
05-12-2012, 22:33
TIM-mówi ci to coś w ogóle,czy nie mówi?Tego ma w ogóle nie być.Globalnej pętli ma nie być!!!

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
05-12-2012, 22:49
Twój błąd w myśleniu to jest taki,że zakładasz,że jak tranzystory będą szybkie to TIM znikną.Zastosuj najlepiej tak szybkie,że sygnał na wyjściu pojawi się przed sygnałem na wejściu.Chyba dasz radę?P.S. klasa A nic nie zmienia w przypadku TIM...

zibra

  • 812 / 5199
  • Ekspert
06-12-2012, 01:33
.
The Protagonist DAC by McGyver, Black Pearl by Majkel, DT1350 by Germany, Shure SRH940 by USA:)

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
06-12-2012, 10:46
Fajnie piszecie zniekształcenia TIM zawsze są i co z tego jest dla ludzi?. W książkach piszą że jeśli stopnie wzmocnienia mają swoją szybkość, dla liniowego przenoszenia pasma częstotliwości powyżej 20kHz i to bez sprzężenia zwrotnego to zniekształcenia TIM są małe -i co więcej potrzeba wiedzieć.

Moje stopnie wzmocnienia pracują szybko i dodatkowo można je przyśpieszać (łącznie tranzystory mocy stopniem je poprzedzającym) i daleko są szybsze jak pasmo 20kHz.
Można przyśpieszać bo: krótkie połączenia i dobre zasilanie złożonymi kondensatorami i stosowanie węzłów prądowo-napięciowych i ekranów wewnętrznych daje taką możliwość a nawet można neutralizować kondensatorem na dodatnim sprzężeniu zwrotnym -w takich przypadkach daleko jest innym technikom i nawet w hybryd mocy stosują na wejściach i wyjściach zwierające kondensatory, dla stabilnej pracy i wymyślają dławiki z kondensatorem kompensujące rezystancję obciążenia wzmacniacza dla wyższego pasma częstotliwości.

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
06-12-2012, 23:40
20kHz???Twoim zdaniem wystarczy 20kHz?Ja wymiękam.

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
06-12-2012, 23:41
Zibra,niezły kolo,taki Dżegeropodobny.

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
07-12-2012, 18:44
20kHz to jest względne pojęcie bo ja mam na myśli jeszcze zarysowany kształt prostokątny dla np. 60kHz min,  i to bez sprzężenia zwrotnego.

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
09-12-2012, 15:38
No to co nic się Wam da na święta coś z tego zrobić. Łatwe są wzmacniacze tylko trzeba mieć do tego zasilacze i proste układy pomiaru tranzystorów, no i wreszcie trochę części i robota leci szybko.
Są tacy co mają zasilacze i przyrządy i jest ich stać na części ale śpią i też nic dobrego z tego mają.
Przypomnę że w latach 1983 hybryd STK080 miał zniekształcenia dla Ro=4R dziesięciotysięczne procenta zniekształceń i w takim samym układzie jak jest do dzisiaj. Miałem takie układy ale nowe musiałem je zniszczyć, bo testowałem STK078 i okazał się dobry i na Ro=2R była koncertowa jakość, ale italiański uzdolniony na zasilaniu i kupiony w USA (Hartford Nju Parkiewnio sklep Sylvania mają tam głównie Philipsa serię ECG) za $7.5 SGS TAA611C miał jeszcze lepszą barwę dźwięku.
Wniosek nawet o małych zniekształceniach wzmacniacze takie jak koncertowe nie koniecznie mają najlepsze brzmienie dźwięku i dlatego można poszukiwać bardziej klasycznie czystego układu, bo małe zniekształcenia to nie jest wszystko.