Audiohobby.pl

AKG K550 (w tym vs Beyery T5p)

Perul

  • 246 / 4574
  • Aktywny użytkownik
24-11-2012, 00:26
>Szuka więc stonowanych, w mirę naturalnych i uniwersalnych słuchawek z odczuwalnym ale nie silnym basem (przyzwyczajenie do >tego z k701), z dobra dynamiką dającą prostą przyjemność słuchanej muzyki bez rozkładania dźwięku na kwanty.

Mi ostatnio bardzo przypadły do gustu AKG K172HD z "fun modem" mojego autorstwa http://pokazywarka.pl/akg_k172_fun_mod/ . W mojej opinii HD330 są od nich gorsze zwłaszcza jeśli chodzi o górę pasma, choć z tego co piszesz, może być dla Ciebie za dużo basu. Aby go zredukować wystarczy wrzucić do środka waty, im więcej, tym większa redukcja niskiego pasma.

Dezydery

  • 68 / 4810
  • Użytkownik
24-11-2012, 00:33
Perul,

Może prównać ich brzmienia do CAL? Spodziewam się, że może być miarodajne a ich brzmienia dobrze znam. (Różne mody, wymieniony przewód na 3014)

Rolandsinger

  • 2894 / 6106
  • Ekspert
24-11-2012, 12:06
@ Dezydery

K550 i nic nie będzie lepsze.


____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Dezydery

  • 68 / 4810
  • Użytkownik
24-11-2012, 12:33
Dzięki Rolandsinger ;)

szwagiero

  • 2240 / 6107
  • Ekspert
26-11-2012, 10:35
A jak się mają K550 do Brainwavz HM5 (lub ich wielu klonów) słuchał ktoś? Z opisów wszelkich wynika, że bardziej by mi pasowały Philipsy Fidelio któreś, tyle, że one nie są zamknięte - a takich potrzebuję obecnie.

Rolandsinger

  • 2894 / 6106
  • Ekspert
26-11-2012, 12:27
Brainwavz HM5 nie są złe, ale mają taki sennheiserowski bas (w stylu dawnych modeli) i nie są najszybsze, najszczegółowsze. Środek mają dość mocno podbarwiony, scena jest przeciętna. Fidelio L1 są za to megaszybkie, super impakt, mają bardzo dobrą scenę i dokładną lokalizację, są barwne, mają b. silny, ale punktowy bas ze znakomitą fakturą. IMO są znacznie lepsze od Brainwavz HM5. Ludzie kochający dokładny acz nieznacznie wyeksponowany, mocny bas i analogowy środek będą zachwyceni Fidelio. K550 to już zupełnie inna bajka - są wybitnie precyzyjne, scena rozległa, barwy neutralne, zero koloryzacji, bas niezwykle dokładny z impaktem ale objętościowo jest go znacznie mniej niż w Fidelio, góra minimalnie wycofana, ale bardzo rozdzielcza, grają znacznie bardziej technicznie niż Philipsy, które cechuje dobrze pojęta muzykalność z najlepszej półki.  

____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

szwagiero

  • 2240 / 6107
  • Ekspert
26-11-2012, 12:50
A jak wygląda sama góra pasma? Jak wiadomo jestem zwolennikiem tej ortodynamicznej, czyli na pewno nie wyeksponowanej, dość kremowej, ale prezentującej dobrą szczegółowość i rozdzielczość... warunek konieczny: zero żyletek i ostrości!

Perul

  • 246 / 4574
  • Aktywny użytkownik
26-11-2012, 13:20
>> Dezydery, 2012-11-24 00:33:11
Perul,
Może porównać ich brzmienia do CAL? Spodziewam się, że może być miarodajne a ich brzmienia dobrze znam. (Różne mody, wymieniony przewód na 3014)

CAL przy nich są (jak dla mnie) "malutkie". Zwłaszcza sceną. Basu mają mniej i więcej góry. Dla mnie CAL mają trochę za dużo góry ale nie tej najwyższej tylko tej niższej, uciążliwej przy odsłuchu. W K172 tego nie ma. Wszystko pięknie wybrzmiewa, ale nic nie syczy i się nie narzuca. Bas w K172 (po modzie) jest sporo mocniejszy a im bardziej wydolne prądowo źródło tym go więcej. Bezpośrednio z grajka jest go dla mnie OK, a jak podłączę grajek>wzmacniacz>słuchawki to jest go za dużo. Co dziwne jak podłącze bezpośrednio do integry to grają praktycznie tak samo (pod względem ilości basu) jak z pośrednictwem wzmacniacza. Chyba jest to kwestia zmiany charakterystyki playera zależnie od oporności na wyjściu. Sprawdzałem na Samusngi P3 i Vedii Muzzio i przy obu grajkach efekt "dopalenia" basu ze wzmacniaczem był. Charakter grania z playera podobny do AKG K520 choć mają one (K520) więcej buczącego basu a mniej najniższego i góra też nie wybrzmiewa tak fajnie w K520.
Wracając do sceny to jest większa niż w niejednych półotwartych (choćby K520). Moje CAL też są rekablowane, wygłuszane i z modem na poszerzenie sceny, ale do K172 im brakuje.
Słuchałem kiedyś K550 choć w niesprzyjających warunkach i za krótko, żeby w pełni się wypowiedzieć, ale na pewno basu miały mniej :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6106
  • Ekspert
26-11-2012, 15:25
>> szwagiero, 2012-11-26 12:50:39
A jak wygląda sama góra pasma? Jak wiadomo jestem zwolennikiem tej ortodynamicznej, czyli na pewno nie wyeksponowanej, dość kremowej, ale prezentującej dobrą szczegółowość i rozdzielczość... warunek konieczny: zero żyletek i ostrości!<<

No to Fidelio L1 to byłby strzał w 10, tylko bardzo długo dochodzą do siebie (ok. 200h to minimum). K550 mogą już dla Ciebie grać za ostro, a Fidelio X1 to granie w V, przy czym góra nie jest już tak kremowa jak w L1.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

szwagiero

  • 2240 / 6107
  • Ekspert
26-11-2012, 22:16
Roland dzięki za nakreślenie różnic. Pewnie te Fidelio L1 byłyby faktycznie najlepsze, ale w takim razie pozostałyby na razie tylko do słuchania w pracy, w domu muszą być na razie zamknięte - 1,5 roczna córka już śpi kiedy mam czas na ew. odsłuchy.

Perul

  • 246 / 4574
  • Aktywny użytkownik
27-11-2012, 09:25
>> szwagiero, 2012-11-26 22:16:46
Roland dzięki za nakreślenie różnic. Pewnie te Fidelio L1 byłyby faktycznie najlepsze, ale w takim razie pozostałyby na razie tylko do słuchania w pracy, w domu muszą być na razie zamknięte - 1,5 roczna córka już śpi kiedy mam czas na ew. odsłuchy.

No to te K172 zmodowane powinny Ci pasować - góra pasma jest dla mnie idealna, taka jak piszesz. W ogóle przyjemniej się ich słucha dzięki konkretniejszemu basowi niż HD600 no i wzmacniacza nie wymagają. Kładę się z założonymi w łóżku (na wznak oczywiście, bo inaczej się nie da) podpięte pod playera i idę spać jeśli tylko muzyka nie wciągnie za bardzo i zmęczenie zwycięży.
Wcześniej do tych celów używałem K520, ale żona marudziła, że za bardzo słychać. Za to mojemu rocznemu synkowi w ogóle to nie przeszkadzało :)

Dezydery

  • 68 / 4810
  • Użytkownik
28-11-2012, 20:33
Perul,

Dzięki za nakreślenie stylu k172. Jeśli mają one jeszcze więcej niż CAL basu to ewidentnie odpadają. W tej chwili szukam jednak czegoś innego. Zostaje przy k550 i szukam korzystnej oferty.

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
29-11-2012, 07:07
Dezydery,

nie kupuj ich w ciemno, przynajmniej załóż je na głowę na jakieś 10-15 minut. Dla mnie miały zbyt płaskie pady i dotykały uszu - to je ostatecznie zdyskwalifikowało. Brzmieniowo niezłe.

Perul

  • 246 / 4574
  • Aktywny użytkownik
29-11-2012, 08:55
>> Dezydery, 2012-11-28 20:33:39
>Perul,

>Dzięki za nakreślenie stylu k172. Jeśli mają one jeszcze więcej niż CAL basu to ewidentnie odpadają. W tej chwili szukam jednak >czegoś innego. Zostaje przy k550 i szukam korzystnej oferty.

To jest styl grania zmodowanych K172, fabryczne można opisać określeniem "mocno wypchnięty środek".
Co do basu, to jak już się ktoś bierze za modowanie, to wystarczy wrzucić do środka waty/watoliny - im więcej i mocniej zbita, tym więcej basu zabierzesz, można też się bawić w wygłuszanie komory za zwierciadłem akustyczny, wtedy też basu ubywa.