Audiohobby.pl

Muzyka na 88 klawiszy

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
29-09-2012, 10:11
Sprawa jest wyjątkowo banalna.

Dla kogoś muza będzie dodatkiem do sprzetu, a dla kogoś innego będzie dokladnie odwrotnie. Pewnie istnieją jeszcze jakies mutacje pośrednie.

Recepcja muzuki na zasadzie: "tu i teraz, "ma się podobać lub nie", "nie analizuje, nie porównuje" ma mi ładnie grać i basta - jest fajna, ale pewne wątki na tym forum stworzone zostały dla ludzi, którzy temat "muzyka" traktują, nazwijmy to, nieco szerzej...

Mnie "analiza" czy "porówanie" nie przeszkadzają w odbiorze. Pewne rzeczy dzieją sie równolegle i automatycznie. Ale nie chcę się powtarzać, bo znowu zaczynamy dreptać w miejscu.

Za styl pisania nie zamierzam w nieskończoność przepraszać. Mam jaki mam.

A potrzeba posiadania audiofilskiego sprzetu to - kombinacja zalet dzwiękowych (tego sprzetu), gadżeciarstwa i snobizmu użytkownika.

Gustaw

  • Gość
29-09-2012, 10:48
>> Max, 2012-09-29 10:11:59
Sprawa jest wyjątkowo banalna.
Dla kogoś muza będzie dodatkiem do sprzetu, a dla kogoś innego będzie dokladnie odwrotnie. Pewnie istnieją jeszcze jakies mutacje pośrednie.

Po Twoim wpisie widać jednak, że sprawa nie jest tak banalna. Niestety nie bardzo zrozumiałeś o co Lanowi i Magusowi chodzi albo Twój wpis jest tendencyjny. Człowiek,  który nie analizuje muzykę jest przez Ciebie automatycznie wartościowany jako osoba drugiej kategorii z sugestią "słuchacie sprzętu a nie muzyki". Nie jesteś w stanie przyjąć do wiadomości, że analiza i emocjonalny odbiór muzyki "tu i teraz" to dwa równoważne w mojej opinii sposoby percepcji tego samego i nie jest tak, jak usilnie i zadęciem usiłujesz wmawiać, że analiza jest uber alles. Chyba już nawet kiedyś dyskutowaliśmy o tym.

Max,

Siedzi sobie tak Szopen, w dworku w Żelazowej Woli i kombinuje....

a. "Hmmm ... skomponuję teraz jakiś utwór aby można go było ciekawie kiedyś interpretować i analizować"
b. "Mam wisielczy humor. Przeleję swój smutek na muzykę. Niech jakiś misiek nawet za 300 lat wie jak bardzo czułem się do dupy"

Która wersja jest dla Ciebie bardziej prawdopodobna?
 :-)

lancaster

  • Gość
29-09-2012, 10:55
Max, przy calej szerokosci traktowania muzyki piszemy o 2 różnych sprawach z których Ty widzę idzesz jednokierunkowo w jedną opcję uznając ja za "nieco szerzej". Dla mnie jest to inaczej, a dokadnie w moim konkretnie przypadku bez sensu. Spójrz na całosc tak jak piszesz - szerzej.
 
 Nikt nie pisze ze Tobie analiza w czymś przeszkadza, to Ty wiesz najlepiej i to Ty masz problem ze zrozumieniem pewnych spraw i okreslasz/szufladkujesz czyjes wrazenia.

Styl pisania masz jaki masz, wiec pewnie nie przeszkadza Tobie ze ktoś ma bardziej "taki jaki ma" i tez nie przeprasza Cie za to. Mi to jednak przeszkadza (o ile nie zamierzam sie wdawac w taka retorykę). ...a ostatnio z niej...no powiedzmy ze mi sie znudziła :-)

Głos w dyskusji zabralem apropos dzialania mózgownicy, która niewatpliwie funkcjonuje tak jak funkcjonuje :-) Niemniej dla jednego czlowieka po rozpoczeciu słuchania muzyki zalaczą analizę a drugi odda sie całkowicie słuchaniu muzyki bez tej funkcji lub z bardzo stłumioną. Śmiem twierdzic ze wrazenia w tym drugim przypadku choc z punktu widzenia pierwszego będą niepełne to maja szanse byc intensywniejsze (brak koniecznosci podzielnosci uwagi). I tylko tyle. Bez oceny co lepsze.
Co lepsze nie wnikam.

lancaster

  • Gość
29-09-2012, 11:15
4m, rozumiem ze chodzi Tobie o to ze mózg sluchajac danego utworu w roznych interpretacjach powie :
"hej, już to gdzieś słyszałes, to przeciez 9-ka Beethovena, masz to w telefonie jako dzwonek" ?

Nie wiem o co Tobie chodzi ? Może jaśniej ? Czy ja dzies pisalem ze mozg nie ma zapisanej jednej czy nawet kilku innych wersji danego utworu ? Przeciez dzieki temu rozpoznajemy ze przykladowa 9 to 9 i nikt nie mowi ze jest inaczej.

Podobnie jak jesteś z dziewczyną pewnie Twój mozg ma zakodowane jak bylo z innymi ale czy o tym myślisz ? Mogę odpowiedzieć za siebie : może czasami ;-) Wtedy kiedy jest słabiej zwyczajnie i jak Max to ujął "nudze sie", kiedy jest super mowy nie ma !:-) ...analiza odłączona :-D

....a z googlem to jest tak jak z Twoimi pomiarami pomieszczenia. Niby pomierzysz, ale jak to interpretowac, czy uzyc dzieki doswiadczeniu google nie podpowie.

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
29-09-2012, 11:35
4m

skoro jednak próbujesz rozmawiać merytorycznie, to może wreszcie odpowiesz na to banalne pytanie:

dlaczego mój mózg przywołując obraz mojej matki nie przywołuje jej "pierwszego zapisu" (gdzieś z okresu niemowlęcego albo wczesnodziecięcego, kiedy po raz pierwszy dotarło do mnie, kto to jest) skoro twierdzisz, że właśnie do niego powinien się odwoływać? Dlaczego jest to obraz z okresu, kiedy miałem ok 25-30 lat?

możesz wykorzystać do tego szkolną wiedzę z biologii, jeśli ci pomoże

Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
29-09-2012, 11:38
4m, no i dobrze magus napisał. Jak kiepski sex to sie mysli o wyskoku z kumplami na piwo a dziewczyna maluje w tym czasie paznokcie. Jednym słowem jest miejsce na wiele rzeczy "pośrednio" związanych z tematem :-)
Zakłądam tez ze komus moze byc super a i tak bedzie jednoczesnie myślał o bilansie miesiecznym firmy. Czy zazdrościc podzielności uwagi ? ...a bo ja wiem...natomiast interesujące to z cała pewnością jest(nie słyszałem o takich porzypadkach).

Może umówmy sie tak. Wrazenia podczas słuchania muzyki są subiektywne czy moze obiektywne ?
Załóżmy ze słuchałes kilkukrotnie danego utworu w różnych wykonaniach i bez problemu dzieki temu ze są one zapisane  w mózgu rozpoznasz konkretną interpretacje. Do tego momentu zgoda ?

A dalej załóżmy ze jet to nowa interpretacja  utworu z która nie mielismy do tej pory do czynienia i chodzi Tobie o to czy zauwazy sie to uzywajac analizy ?
TAK. Za pierwszym razem, za kolejnymi "wiem" co to jest i mózgownica nie wysyla sygnałów do porównań z innymi wersjami.

Niedawno oglądałem fajny film popularnonaukowy. Wyklądał prof. medycyny. Dociera do nas w kazdej sekundzie zdaje sie 200 razy wiecej informacji niz rejestrujemy. Oczywiscie podswiadomie rejestrujemy sporo wiecej jesli nie wszystkie.
Mozg wybiera "nowości" i jest to jak najbardziej zgodne z natura jego pracy. Pomija rzeczy oczywiste. Facet dał przyklad ze nie czujesz koszuli na plecach sluchajac wykladu. ew. jesli czujesz to nie czujesz nacisku stóp, podudzia na krzesło i wielu innych "oczywistych" rzeczy.
Jesli dla kogoś słuchanie utworu jest stale powodem do "odwoływania sie" to moze to wskazuje na inną sytuacje.
Mianowicie, taki magus "pamieta" utwór po jednorazowym przesłuchaniu, a kto inny z kolei uzupełnia informacje bo nie ma tego obrazu tak zakodowanego po 1 razie ? I znów ... czy magus jest w czymś lepszy ? Ja uwazam ze nie. Ani lepszy ani gorszy. Jest jaki jest i mi z cała pewnoscia blizej podczas słuchania muzyki do wrazen zbieznych z jego niz do wielokrotnej "analizy" tego samego. A powyzsze jest tylko hipotezą, podobnie jak w Twoim przypadku 4m z netu wziętą....choc przyznam jak sie zastanowić....dobra :-)

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
29-09-2012, 11:42

>> Max, 2012-09-29 10:11:59

>Za styl pisania nie zamierzam w nieskończoność przepraszać. Mam jaki mam.


to tak jakby ktoś po walnięciu kogoś pięścią w nos powiedział: "za styl poruszania moimi rękami nie odpowiadam - mam jaki mam"

(nie, że by mnie jakoś specjalnie na twoich przeprosinach zależało ... :) )
Odszedł 13.10.2016r.

pastwa

  • 3826 / 6104
  • Ekspert
29-09-2012, 11:44
Jeden przekonuje ze zanalizowal cos sobie, drugi poddal sie tutaj jakiejs muzyce (nic o niej konkretnie nie wspominajac), a trzeci mial najwieksze moce przerobowe w temacie audiofilskim. Pytanie tylko, czy ktokolwiek mial wystarczajaco dobry wzrok, by dostrzec, ze temat nie jest w Pogaduchach i ze zwei sie \'Muzyka na 88 klawiszy\'.


Nuty to jedno (jak ktos taki wyrobiony w ich czytaniu to na cholere kupuje plyty), a interpretacja, to cos zupelnie innego. Wystarczy posluchac sobie jak taki Cziffra potrafil zagrac Etiudy Szopena, a jak sie je gra podczas \'oczywistych\' konkursow. Dwa rozne swiaty (oba przekonujace), a nuty niby te same.

pastwa

  • 3826 / 6104
  • Ekspert
29-09-2012, 11:49
Ty Max to powinienes przeprosic tutaj chlopakow, ze sie nie udzielasz polemicznie w pogaduchach, w zwiazku z czym zwabiasz ich tutaj swoja osoba, bo to jest zwyczajna potrzeba intelektualnej paplaniny, ktora ludziska chca sobie zaspokoic co jakis czas ;\'))

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
29-09-2012, 11:56
>> lancaster, 2012-09-29 11:38:41

>Niedawno oglądałem fajny film popularnonaukowy. Wyklądał prof. medycyny. Dociera do nas w kazdej sekundzie zdaje sie
>200 razy wiecej informacji niz rejestrujemy. Oczywiscie podswiadomie rejestrujemy sporo wiecej jesli nie wszystkie.


ano właśnie
i moja teza (w każdym razie odnosząca się do mnie) jest taka, że im bardziej na bieżąco porównujemy, analizujemy, oceniamy, tym mniej rejestrujemy
dodatkowo tym mniej jesteśmy w stanie odkryć rzeczy naprawdę nowe i dostrzec istniejące w nich, ewentualnie, piękno - po prostu wyszukujemy jedynie te cechy, które znamy (czy jest ich mniej, czy więcej, czy są lepsze czy gorsze - trochę pisał o tym ostatnio majkel mówiąc o sposobie, w jaki dokonywana jest większość recenzji sprzętu) i w efekcie ograniczamy się do zakresu ustalonych kryteriów

nowego nie da się znaleźć - bo zwyczajnie, nie wiesz czego szukasz
możesz się tylko na to otworzyć - dla mnie optymalnym sposobem otwarcia jest odłączenie filtra porównującego w trakcie postrzegania danego zjawiska
to niezwykłe uczucie "wyjść" z własnej głowy na zewnątrz, w świat (dźwięków, obrazów, smaków ...) i chłonąć
analizować - jeśli mi to do czegoś potrzebne - mogę potem
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
29-09-2012, 11:57
pastwa,

zadaj sobie trud i sprawdź, kto te przepychanki zaczął
Odszedł 13.10.2016r.

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
29-09-2012, 12:01
>> marcow, 2012-09-27 12:36:57
Ostatnio słucham na zmianę " Wariacje Goldbergowskie " nagrane przez Goulda w 1951 r i 1981r.
Według mnie interpretacja z 1981 r jest lepsza i bardziej mi się podoba.
Ale wariacje z 1981 r miałem dużo wcześniej.Jestem ciekaw czy gdybym jako pierwsze poznał interpretacje z roku 1951,
to czy ona podobała mi się bardziej.
Czy ktoś z was zaczynał słuchać tych wariacji od starszego nagrania i jakie były odczucia po wysłuchaniu nowszej wersji.

Zauważyłem, że pierwsza interpretacja jaką się pozna wpływa na sposób słuchania innych wersji i rzadko kiedy te następne nam się podobają.Czasami nawet wtedy gdy to pierwsze poznane wcale nie jest najlepsze.
Ciekawe skąd się to bierze . Czy też tak macie ?"


To jest przykład merytorycznego wpisu, osoby która słucha muzyki (w dodatku dobrej), ma różne wykonania jednego utworu i swoją opinię na ich temat. Osoba ta poruszyłą ciekawą kwestię, którą ja postrzegam bardzo podobnie, więc w następnych wpisach się do niej merytorycznie odniosłem. Następni koledzy też dodali coś od siebie merytorycznie. Potem pojawił się Magus, który zacząl od dobrej rady, aby słuchać więcej jazzu..., a następnie wyłuszczył swoją teorię na temat "niewyciągania niczego z pamięci". Kropka.

Cała reszta, która nastąpiła w dalszej kolejności nadaje się do wykasowania. Ja to wiem, i kazdy z Was tez zdaje sobie z tego sprawe. Należy zapytac Marcowa, który wątek rozpoczął, czy zyczy sobie aby to wodolejstwo posprzątać. Ja bym sobie na jego miejscu życzył jak najbardziej.

A teraz do rzeczy. Rozmawiamy tu o muzyce, muzyce powaznej, napiszcie zatem koledzy Lan,Gustaw,Magus, jakich to interpretacji tego samego utworu ostatnio słuchaliście (pełna dowolność stylów i epok). Zakładam, ze nie zostały porównane, ani zestawione, co za tym idzie o potencjalnych różnicach przeczytać szans nie mam. Ale moze tak po prostu, spontanicznie - czy sie podobały czy tez nie, i czy w ramach słuchania "tu i teraz" emocje były pozytywne ? Dodam, iz wszyscy koledzy, których temat faktycznie interesuje posiłkowali się różnymi, konkretnymi przykładami muzycznymi.

pastwa

  • 3826 / 6104
  • Ekspert
29-09-2012, 12:06
>> magus, 2012-09-29 11:57:43
pastwa,

zadaj sobie trud i sprawdź, kto te przepychanki zaczął


Zdaje sie Ty wraz z 4m, czyli wygrala Wasza upierdliwosc w ciagnieniu tematow pobocznych. Zaden nie mial w swym zacietrzewieniu ani chwili refleksji aby olac te zajebiscie \'wazna\' wymiane zdan.

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
29-09-2012, 12:08
>> pastwa, 2012-09-29 11:49:13
Ty Max to powinienes przeprosic tutaj chlopakow, ze sie nie udzielasz polemicznie w pogaduchach, w zwiazku z czym zwabiasz ich tutaj swoja osoba, bo to jest zwyczajna potrzeba intelektualnej paplaniny, ktora ludziska chca sobie zaspokoic co jakis czas ;\'))"

Ja Ciebie bardzo przepraszam Michale, i tych wszystkich, którzy do czytania ani wklepywania bezwartościowej paplaniny pociągu nie mają, za to ze musicie brnąć przez powyzsze.
Przepraszam za siebie i kolegów.
:-))

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
29-09-2012, 12:11
>> pastwa, 2012-09-29 12:06:14
>> magus, 2012-09-29 11:57:43
pastwa,

zadaj sobie trud i sprawdź, kto te przepychanki zaczął


>Zdaje sie Ty wraz z 4m,


ano właśnie: zdaje (ci) się
Odszedł 13.10.2016r.