I jeszcze drugi OT w dym wątku.
Bez problemu godzimy się na skomplikowane korekcje częstotliwości w kolumnach głośnikowych (nawet szerokopasmowych) w postaci wyszukanych zwrotnic.
Dlaczego w światku słuchawkowym taka korekcja jest _passe_? Co stałoby na przeszkodzie by świetnym słuchawkom ze świetną kontrolą dołu i szeroką, jak na zamknięte, sceną - HD380Pro - które z natury są ciemne jak dupa murzyna, wpiąć do obudowy korekcję która, wprawdzie osłabi skuteczność ale podniesie te części pasma, których nam brakuje, np. górę w tym przypadku?