Audiohobby.pl

Ultrasone Signature Pro

lancaster

  • Gość
04-03-2012, 11:36
Pokój nie tyle ma rezonować co po prostu rezonuje. Nie jest to 1 rezonans tylko kilka w zależności od geometrii pokoju. Do tego dochodzą nam mody i strzałki. Ludzie stosuje różne metody walki z tym zjawiskami. Nie zależy nam na tym, żeby słuchać co ma do powiedzenia nasz pokój tylko jesteśmy ciekawi nagrań.
W przypadku słuchawek rzecz ma się dokładnie odwrotnie. Muszla słuchawki jest projektowana (przynajmniej powinna być :-)) tak by uzyskać określony efekt WRAZ z przetwornikiem słuchawkowym.
Kolumny grają w różnych pomieszczeniach i poza ogólnymi uwagami w stylu "basem 15cm" nie nagłośnisz 40m2 nikt (z wyjątkiem DIY) nie projektuje  pod dane pomieszczenie p. Jana Kowalskiego zamieszkałego Leszno, ul. Wiatraczna 16/7, nr. tel 0506 333 265.

Najprostsza metodą i dość skuteczna zarazem jest przemyślane ustawienie zestawów głośnikowych. Metoda kolumny daleko od ścian, słuchacz blisko kolumn jest uważam pozytywna w założeniu. Odbicia nie są tak związane z dźwiękiem podstawowym jak w  przypadku ustawienia kolumn pod ścianami a słuchacza na drugiej tronie pomieszczenia :-) Nie maja zatem takiego udziału w całości odbioru dźwięku.
Dodatkowo dochodzi na % udział volumenu odtwarzanego przez kolumny do volumenu dodawanego przez pomieszczenie. Ten drugi można redukować poprzez pułapki rezonansowe (głównie bas), rozpraszacze (ksiazki, płyty, kwiaty, meble...najlepiej nie szklane blaty :-)) oraz pochłaniacze (dywany, sofy, fotele itp) Ich umiejętna kombinacja w połączeniu z przemyślanym ustawieniem zestawów daje korzystne efekty.
Wszystko to jednak pikuś przy wstawieniu do pomieszczenia zestawu tubowego :-) Dawka energii wypromieniowywana bezpośrednio przez taki zestaw całkowicie zmienia proporcje volumenu odbitego do bezpośredniego na korzyść tego pierwszego. Jednym słowem pomieszczenie na dzień dobry słyszymy duuuuzo mniej niezaleznie od ustawienia zestawów. Przy tym naturalna  dynamika, motoryka, barwa i swoboda (czyli to wszystko co kojarzy sie z dźwiękiem najwyższej próby) przekazu są extra bonusem wynikającym z zasady działania tuby.

Powinienem się tu w tym miejscu oflagowac jako osoba związana z tematem komercyjnie :-), ale wszedłem w temat po wielu testach, porównaniach wiec w tym aspekcie można myślę traktować moje wynurzenia czysto hobbystycznie.

Cypis

  • 2479 / 5037
  • Ekspert
04-03-2012, 12:31
>> lancaster, 2012-03-04 11:36:53
>> Nie zależy nam na tym, żeby słuchać co ma do powiedzenia nasz pokój tylko jesteśmy ciekawi nagrań.
>> W przypadku słuchawek rzecz ma się dokładnie odwrotnie. Muszla słuchawki jest projektowana (przynajmniej powinna być :-))
>> tak by uzyskać określony efekt WRAZ z przetwornikiem słuchawkowym.

Dlaczego zatem słuchawki otwarte (czyli te które z założenia konstrukcyjnego nie mają muszli i rezonansów i ech które "grają") są oceniane jako te naturalniej brzmiące z większą przestrzenią?

Zgadzam się z opinią Majkela. Sprzed odtwarzający nie ma nam niczego "dogrywać". Ma odtwarzać. Jeśli generuje dodatkowy pogłos czy echo to zmienia przekaz reżysera dźwięku i generuje dodatkowe zniekształcenia w wyniku nakładania się fal z różnymi opóźnieniami.

Zawsze się zastanawiam co ma na myśli asmagus pisząc, że w D7000 bas lepiej/dłużej wybrzmiewa. Przecież on ma wybrzmiewać tyle co wybrzmiewa instrument nagrany w jakimś pomieszczeniu. Ni mniej ni więcej.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Dj

  • 1088 / 4673
  • Ekspert
04-03-2012, 12:48
Cypis
chodzi mu pewnie że bas jest bardziej namacalny;)
słuchawki zamknięte może i grają trochę dziwnie ale jest efekt napełnienia dźwięku np skrzypiec jest niesamowity, na otwartych słuchawkach moim zdaniem ciężko tego szukać.
słuchawki nie powinny mieć jakiś pogłosów ale to sprawia że słuchawki zamknięte są przez jednych lubione a przez innych nie.
przede wszystkim dźwięk ma się nam podobać a nie kolegą;) to my zapłaciliśmy za sprzęt i to my decydujemy jak chcemy słuchać;)
   

lancaster

  • Gość
04-03-2012, 14:21
Cypis, nie jestem słuchawkoweic. Gdybym miał zgadywać to muszla i powietrze w niej znajdujące sie powoduje pewną kompresję - odpowiednik obudowy dla głośnika.
Tutaj na dwoje babka wróżyła, bo z  jednej strony zjawiska w muszli słuchawki sa mniej dynamiczne niż w obudowie kolumny a  z drugiej strony membrana słuchawki jest sporo delikatniejsza niż głośnik a przez to bardziej podatna na nawet niewielką "presję". Ciśnienie jest ładnie rozładowywane poprzez otwarcie słuchawki.

"Zawsze się zastanawiam co ma na myśli asmagus pisząc, że w D7000 bas lepiej/dłużej wybrzmiewa. Przecież on ma wybrzmiewać tyle co wybrzmiewa instrument nagrany w jakimś pomieszczeniu. Ni mniej ni więcej."

W zależności od słuchawek bas wybrzmiewa różnie. Kwestia gustu co sie komu podoba. Jak dla mnie w D7000 mogłoby być go ciut mniej akurat....przynajmniej nikt nie zapyta : gdzie bas ?:-)

Cypis

  • 2479 / 5037
  • Ekspert
04-03-2012, 14:29
>> lancaster, 2012-03-04 14:21:22
>> Gdybym miał zgadywać to muszla i powietrze w niej znajdujące sie powoduje pewną kompresję -
>> odpowiednik obudowy dla głośnika.

Ja postrzegam słuchawki jak zwykłe kolumny (szerokopasmowe ;)) tyle tylko, że słuchacz znajduje się w "środku kolumny". Tak patrząc na problem teoretycznie najlepiej, bo symetrycznie, powinny zagrać obudowy słuchawek z otworami stratnymi, bo w końcu pady + ludzka skóra nie są materiałami idealnie sztywnymi.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

lancaster

  • Gość
04-03-2012, 14:32
Pewna formą otworów stratnych są gąbki w gradosach, lub inne miękkie welurowe etc.pady. Nawet ktoś ostatnio pisał (DJ?) że wymienił pady w DT150 i zdecydowanie zyskały skraje pasma.

asmagus

  • 4439 / 5447
  • Ekspert
04-03-2012, 16:00
>> Cypis, 2012-03-04 12:31:22


Zawsze się zastanawiam co ma na myśli asmagus pisząc, że w D7000 bas lepiej/dłużej wybrzmiewa. Przecież on ma wybrzmiewać tyle co wybrzmiewa instrument nagrany w jakimś pomieszczeniu. Ni mniej ni więcej.



Pisząc, że coś dobrze wybrzmiewa mam na myśli, że dźwięki, tak jak w prawdziwym życiu zanikają a nie urywają się.


Realizatorzy realizują nagrania na kolumnach i instrument ma wybrzmiewać tyle ile im się podobało, ile on wybrzmiewał w pomieszczeniu w którym go nagrywano ... tego nie wie nik oprócz kastrujących nagrania fachowców.

Po drugie, jak słuchasz kolumn? Na środku pustyni?
Jeśli nie to słyszysz wybrzmienia swojego pokoju odsłuchowego. To jest uwzględnione w realizacji nagrań.

Dj

  • 1088 / 4673
  • Ekspert
04-03-2012, 16:13
lancaster
napisałem że góra jest mocniejsza a bas słabnie.
tak samo jak w pomieszczeniu jak jest puste to bas dudni a jak jest bardzo bardzo dobrze wytłumione to często brakuje basu

lancaster

  • Gość
04-03-2012, 16:24
Dj, góra mocniejsza a bas słabszy to w przypadku DT150 to o co chodzi. Wyjaśniałoby to też przy okazji firmowa sygnaturę Grado, która ... powiedzmy wzbudza kontrowersje :-)
Tam akurat dobrym pomysłem mogłyby się okazać pady ze skóry (teoretycznie podbijające bas i osłabiające górę).
Nie wiem tylko jak to wpłynie na całość odbioru. Mogę tylko powiedzieć ze swego czasu w pierwszych GS1000 jakich słuchałem bardzo an plus okazało się dociśnięcie padów do głowy, czyli zbliżenie przetworników (zmiana ich pozycji) i jednocześnie zagęszczenie gąbki/otworu stratnego. Wtedy dźwięk nabrał ciała.
Z kolei inna para GS1000, tym razem z literką "i" grała zupełnie inaczej i na tyle fajnie że nie miałem ciśnienia na poprawianie czegokolwiek (bas mógłby być większy i jak dla mnie OK).

Cypis

  • 2479 / 5037
  • Ekspert
04-03-2012, 16:59
>> asmagus, 2012-03-04 16:00:39
>> Realizatorzy realizują nagrania na kolumnach i instrument ma wybrzmiewać tyle ile im się podobało,
>> ile on wybrzmiewał w pomieszczeniu w którym go nagrywano ... tego nie wie nik oprócz kastrujących nagrania fachowców.

Zgoda. Po co zatem dodawać jeszcze dodatkowe wybrzmiewania? Nie dość, że nie wiem jak ma wybrzmiewać instrument, bo sugerujesz, że wybrzmiewa zgodnie z wizją realizatora, to jeszcze postulujesz dodatkowe - losowe w zależności od tego kto, gdzie i na czym słucha - wybrzmiewanie pochodzące od słuchawek bądź pokoju.

>> asmagus, 2012-03-04 16:00:39
>> Po drugie, jak słuchasz kolumn? Na środku pustyni?

Nie. Ale nie wynika to z tego, że tak byłoby źle tylko dlatego, że inaczej nie mam warunków ;)

Każdy pogłos sali, echo zaburza przekaz i proszę mi tu nie pitolić, że jest to pożądane i że zwiększa realizm. Byłem "ostatnio" na koncercie Deep Purple w Katowicach. Tak kiepsko nagłośnionego koncertu nie pamiętam. Łomot na niskich częstotliwościach, kompletny chaos, który wynikał nie z umiejętności zespołu tylko beznadziejnej akustyki i głuchego realizatora dźwięku. Było zajebiście realnie i kompletnie nie muzycznie.

Wróciłem do domu i z ulgą włączyłem ich płytę. Bez łomotu, bez pogłosów, echa. Czysto i kontrolowanie. Nawet "tokarnię" było słuchać.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5447
  • Ekspert
04-03-2012, 17:36
Cypis nie dogadamy się.

Nie dodajesz dodatkowych wybrzmień bo płyta jest tak zrealizowana, że realizator zakłada odsłuch nie w próżni. To, że w każdym pomieszczeniu zabrzmi inaczej to zupełnie normalna sprawa.


Muzyka nie powstaje w próżni i słuchawki mają to ukazywać. Rezonowanie (to nie echo) każde słuchawki mają inne i każdemu się inne podobają.

Dj

  • 1088 / 4673
  • Ekspert
04-03-2012, 17:48
lancaster
grado to jest taka bestia że odwrotnie reaguje nigdy nie spotkałem się z takim czymś jak dasz pady jakiekolwiek skórzane bo bas milknie dźwięk się pierniczy aż ciarki przechodzą.
ogólnie każde słuchawki zyskują basu jak im dasz skórzane pady ale grado wyjątek. w takich akg 601 było by bardzo wskazane dać skórę tak mi się wydaje że te słuchawki zagrają lepiej.
a dt 150 w skórze co tu dużo mówić grają bardzo dziwnie czasem bajecznie a czasem się nie da słuchać.  

Cypis

  • 2479 / 5037
  • Ekspert
04-03-2012, 19:53
>> asmagus, 2012-03-04 17:36:15
>> realizator zakłada odsłuch nie w próżni.

Punkt dla Ciebie. Muszę to przemyśleć.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5447
  • Ekspert
05-03-2012, 11:39
Zresztą on sam również w próżni nie pracuje, jego realizatorka również rezonuje i mimo, że  monitorów bliskiego/średniego pola "pierwsza porcja" dźwięku dociera bezpośrednio do uszu realizatora to kolejne są już odbite (fale).


Na samym końcu jeszcze pojawia się człowiek, który robi mastering, i który na ogół wszystko psuje limiterami i kompresją by .... dobrze brzmiało w samochodzie i z głośników komórki, ale w tym zakresie mamy na forum wątek o loudness wars. Ponoć ma być z tym lepiej:
http://mixonline.com/mixline/reierson_loudness_war_0802/


Wracając do tematu głównego. Ciągle poszukuję "Wykresów" dla tych ultrasonów. Kto znajdzie niech da znać, kto posłucha, niech da znać .... kto ma coś do napisania, niech napisze.

asmagus

  • 4439 / 5447
  • Ekspert
04-04-2012, 13:46



Może ktoś już napotkał wykresy dla przedmiotowych Ultrasonów?