>> asmagus, 2012-03-04 16:00:39
>> Realizatorzy realizują nagrania na kolumnach i instrument ma wybrzmiewać tyle ile im się podobało,
>> ile on wybrzmiewał w pomieszczeniu w którym go nagrywano ... tego nie wie nik oprócz kastrujących nagrania fachowców.
Zgoda. Po co zatem dodawać jeszcze dodatkowe wybrzmiewania? Nie dość, że nie wiem jak ma wybrzmiewać instrument, bo sugerujesz, że wybrzmiewa zgodnie z wizją realizatora, to jeszcze postulujesz dodatkowe - losowe w zależności od tego kto, gdzie i na czym słucha - wybrzmiewanie pochodzące od słuchawek bądź pokoju.
>> asmagus, 2012-03-04 16:00:39
>> Po drugie, jak słuchasz kolumn? Na środku pustyni?
Nie. Ale nie wynika to z tego, że tak byłoby źle tylko dlatego, że inaczej nie mam warunków ;)
Każdy pogłos sali, echo zaburza przekaz i proszę mi tu nie pitolić, że jest to pożądane i że zwiększa realizm. Byłem "ostatnio" na koncercie Deep Purple w Katowicach. Tak kiepsko nagłośnionego koncertu nie pamiętam. Łomot na niskich częstotliwościach, kompletny chaos, który wynikał nie z umiejętności zespołu tylko beznadziejnej akustyki i głuchego realizatora dźwięku. Było zajebiście realnie i kompletnie nie muzycznie.
Wróciłem do domu i z ulgą włączyłem ich płytę. Bez łomotu, bez pogłosów, echa. Czysto i kontrolowanie. Nawet "tokarnię" było słuchać.