>> yolaos, 2008-05-12 18:00:38
Mam dziwne wrażenie ,że ilekroć jest wojna kablowa to wynuzają sie kablosceptycy głoszący techniczne i meretoryczne argumenty, ale zarazem są to erotomani gawędzieże, posiadacze co najwyżej mini wież z Supersamu za rogiem. zbiek okoliczności?
Nawet sobie nie zdajesz sprawy, ile w takiej mini wieży może dać wymiana przewodów głośnikowych - bo wzmacniacze tam są nieraz przyzwoite, za to kabelki cieniutkie i o długości 10m. Ale to podpada pod wspominane wcześniej ewidentnie ZŁE okablowanie albo niedopasowanie urządzeń. Reszta - tak jak powiedziałem. Dopóki sam przekładałem końcówki, róznice słyszałem, jak zrobił to ktoś inny za zasłoną, okazało się że nie jest tak różowo. A jednocześnie mam jakie takie pojęcie i o psychologii, i o rozmaitych kwestiach związanych z percepcją i doznaniami, więc wiem, jak bardzo ludzie potrafią się i oszukiwać, i insynuować, czasami w jak najbardziej w dobrej wierze i samemu w swoje spostrzeżenia głęboko wierząc - w spostrzeżenia, które nie istnieją, a są badanemu jedynie tak czy inaczej sugerowane. I dotyczy to nieraz spraw konkretnych i namacalnych, więc co dopiero mówić, gdy wchodzimy na obszary, gdzie doznania odbywaja się z reguły na granicy percepcji.
Ja nie twierdzę, że różnic nie ma. Mówię tylko, że obowiązek dowodowy spoczywa na tych, którzy twierdzą, że takie różnice istnieją, zaś jedynym uczciwym sposobem na sprawdzenie tego, jest poprawnie zaprojektowany i przeprowadzony eksperyment.