Audiohobby.pl

Dyskusja o gustach muzycznych.

  • Gość
24-01-2011, 01:50
zrób Sobie na głowę:)

to mniej powiesz o Watersie i Gilmourze.

  • Gość
24-01-2011, 01:53
A tak w ogóle - to śpij dobrze, Konradzie.
Ponuć Sobie - egon, egon, egon - to lepsze niż liczenie baranów. Jeszcze Bady by Ci się przyśnił

  • Gość
24-01-2011, 01:53
beee

konrad

  • 850 / 5741
  • Ekspert
24-01-2011, 01:57
A Ty co? tak lubisz ich twórczość solo? Ja PF lubię, ale w pojedynkę to już nie to...

konrad

  • 850 / 5741
  • Ekspert
24-01-2011, 02:00
powiedziałbym nawet że razem uzupełniali się, jeśli chodzi o zalety

  • Gość
24-01-2011, 02:19
PF, to syd Barret, poxniej Waters. Gilmour to świetny rzemieślnik. nie chcę się powtarzać.
Gilmour nie wniósł niczego do PF. Nigdy nie był kreatywny, co sam powiedziałm w wywiadzie dla RS.
Dlatego te draki z wyrzucaniem z zespołu, kłótnie o logo itp.

  • Gość
24-01-2011, 02:25
Konrad - Bitelsi? Lennon i McCartney nie dali by sobie rady bez Harrisona i Ringo?

Pełnym zespołem byli tylko, chyba LZ. Wszyscy mięli wpływ na kompozycje, a większą niż Page, miał np. John Paul Jones - do dzisiaj pewnie 99% nie umiałoby umieścić go w składzie

  • Gość
24-01-2011, 02:32
I Bonham, oczywiście - gdyby nie On, nie byłoby prawdopodobnie Kashmiru.
Jeden z najlepszych perkusistów na świecie. Ale nie najlepszy. Najlepszy był Buddy Rich.

  • Gość
24-01-2011, 02:44
Dzizas - prawie trzecia, a ja słucham muzyki - ale z przyczyn edukacyjnych - jeszcze nie pało słowo Camel (bez podtekstów), a jeżeli Camel, to... dośpiewajcie, Znawcy.

Chyba, ze jesteście tak mądrzy jak Detektyw Kwass, o co Was nie podejrzewam.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6066
  • Ekspert
24-01-2011, 09:25
Pytanie do mających styczność z psychiatrami: czy są jakieś tabletki psychotropowe, po których zażyciu można zmienić gust muzyczny? A jeśli nie to może jakaś psychoterapia, np. grupowa?
Żebym np. porzucił do cna Carla Gesualdo i pokochał szczerze rap. Da się?

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6066
  • Ekspert
24-01-2011, 09:27
>> konrad, 2011-01-24 00:01:37
>Co do de łol to polecam obejrzeć film o takim samym tytule, który jest właściwie odtworzoną płytą z dorobionym >obrazem, może przekona niektórych bardziej niż sama muzyka.

Czy coś jest w stanie przebić cycki Dody? Powiedzmy sobie szczerze: NIE.
Ale ja Dody z cyckami na wierzchu, czy pod trzema swetrami słuchać mimo to nie będę.
Chyba że po tej psychoterapii.
Piszcie!

  • Gość
24-01-2011, 09:32
Nic z tego Kwassie. Gesualdo jest jedyny w swoim rodzaju.
Rap a szczególnie jego "polska" odmiana jest obca naszej cywilizacji.
Niedawno kolega przywiózł parę płyt z wędrówki po Mongolii - to dopiero odjazd. Godzina gardłowego zawodzenia, z małą modulacją  - są nawet tytuły poszczególnych utworów.

cadam

  • 4401 / 6106
  • Ekspert
24-01-2011, 09:33
Co powiecie na ten murzyński kawałek?

  • Gość
24-01-2011, 09:39
Do mnie taka muzyka nie przemawia - a raczej przemawia do tego stopnia, że przesuwam potencjometr do oporu w lewo.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6066
  • Ekspert
24-01-2011, 09:53
Odpowiadasz na wpis
>a jeżeli Camel, to... dośpiewajcie, Znawcy.

Cameltoe (szukać w grafikach)?