A niby o gustach się nie dyskutuje... Mogę dwa grosze?
>> cadam, 2011-01-24 09:33:02
Co powiecie na ten murzyński kawałek?
Spłaszczona intelektualnie wersja pięknego kawałka Morricone, ale jeszcze na granicy artyzmu i kiczu. Tego nie można powiedzieć o naszych hip-hop-bzdetach. To w 100% polo-rap, bez polotu, mdły jak sałatka po bretońsku z dworca PKP, w idiotycznych tekstach z k. i ch. mających poruszać ważne sprawy a pokazujących:
bezsilność wypowiedzi
niedouczonej gawiedzi
Masłowskiej treści
ginącej bez wieści...
Ale ta "muza" ma jeden plus dodatni (ten sam, który ma disco-polo) jest świetna do zabawy w określonym gronie po odpowiedniej dawce chemii...